Tesla potrafi zaskakiwać swoim podejściem do biznesu. Choć firma jest liderem jeśli chodzi o sprzedaż samochodów elektrycznych, to czasem na rynek trafiają także inne, ciekawe produkty sygnowane logo marki. Była deska surfingowa, był gwizdek, a teraz szykuje się najprawdopodobniej młot!
Tesla Hammer nadchodzi
Wygląda na to, że Tesla do swojej oferty chce dorzucić produkt dość nietypowy jak na nich (choć chyba nie ma takiego produktu). Redaktorzy Electrek zauważyli, że Tesla zarejestrowała znak towarowy o nazwie „Cyberhammer”. Z informacji podanych na stronie biura patentowego wynika, że ma to być młot treningowy, a jego nazwa sugeruje, że wizualne zapewne będzie jakoś powiązany z Cybertruckiem.
Jeśli więc jesteście fitnesiakami i jednocześnie zapalonymi fanami Tesli, a do tego wszystkiego dysponujecie sporym budżetem, to najprawdopodobniej nadchodzi produkt dla Was. A dlaczego sporym budżetem? Bo firma Muska lubi sprzedawać względnie „normalne” produkty w niesamowitych cenach, jak np. stylowy gwizdek CyberWhistle za 50$. Jeśli więc założymy, że sensowny młot do ćwiczeń w Decathlonie kosztuje koło 400 zł, to za produkt od Tesli spokojnie możemy przewidywać cenę na poziomie 1000 zł (250$).
Jeśli natomiast o dostępność chodzi, to skoro Amerykanie wystąpili o rejestrację znaku towarowego teraz, to sam produkt w ich sklepie internetowym może pojawić się już w najbliższych tygodniach. Oczywiście nie ma co liczyć na to, że będzie on dostępny dla Polaków. Nie sądzę nawet, że pojawi się w Europie, jednak jak ktoś się uprze, to i z USA sobie taki gadżet jakoś sprowadzi.