Jedziesz na narty do Czech? Uważaj na mandaty, bo zmienił się taryfikator!

zima samochód

U naszych południowych sąsiadów od tego roku obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Czesi postanowili siłowo poradzić sobie z osobami, które nie przestrzegają przepisów i stwarzają niebezpieczeństwo na drodze. Najwyższa opłata wynosi obecnie około 13 200 zł, a to nie wszystko!

Nowy taryfikator mandatów w Czechach

Jeśli planujecie wybrać się na narty do Czech pamiętajcie, że od tego roku obowiązuje nowy, wyższy taryfikator mandatów. Przede wszystkim tamtejszy rząd postanowił ukrócić odmowy poddawania się badaniu alkomatem. Za takowy czyn nie grozi mandat, ale może zostać urzędowo nałożona grzywna od 25 000 koron do 75 000 koron czeskich (około 4400 zł do 13 300 zł).

Ponadto za wjazd na przejazd kolejowy, na którym opuszczają się już szlabany i mrugają czerwone światła nałożony zostanie mandat w wysokości 5000 koron (około 885 zł) lub grzywna administracyjna od 7000 do 25 000 koron (od 1240 zł do 4400 zł). Nie ma także tolerancji dla jazdy po alkoholu. W Czechach limit alkoholu we krwi wynosi 0,00 promila, a w przypadku zatrzymania i wykazania innej wartości grozi grzywna w wysokości od 7000 do 25 000 koron (od 1240 zł do 4400 zł). Warto o tym pamiętać, jeśli ktoś chciałby sobie na stoku strzelić grzańca…

Jeśli natomiast ktoś lubi mocniej wcisnąć gaz, to w przypadku przekroczenia prędkości o 20 km/h na obszarze zabudowanym lub 30 km/h poza terenem zabudowanym mandat wynosi 2500 koron (około 440 zł), a grzywna od 4000 do 10 000 koron (od 700 zł do 1770 zł). Przekroczenie o 40 km/h w terenie zabudowanym lub o 50 km/h poza terenem zabudowanym to grzywna od 7000 do 25 000 koron (od 1240 zł do 4400 zł).

Kary czekają także na kierowców, którzy wjeżdżają na drogę szybkiego ruchu w niedozwolonym miejscu, zawracają na niej lub jadą pod prąd. Należy także dbać o zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego auta i na światłach nie przejeżdżać na czerwonim świetle. Ponadto każda kara może zostać zwiększona trzykrotnie w przypadku wystąpienia kolizji z jej powodu.

Jak widzicie nasi sąsiedzi postanowili wziąć się za kierowców, którzy nie szanują prawa. Najciekawsze jednak jest to, że w przypadku zatrzymania w Czechach po alkoholu na kierowców czeka tylko mandat i to znacznie niższy niż w sytuacji, gdy taki kierowca odmówi badania alkomatem.

Exit mobile version