Volkswagen ID.7 Pro S bije rekordy – 941 km na jednym ładowaniu, ale czy to ma znaczenie?

Volkswagen ID.7 Pro S osiągnął imponujący wynik podczas testu wydajności na torze Nardò we Włoszech. Elektryczny liftback przejechał aż 941 km na jednym ładowaniu, przekraczając deklarowany zasięg WLTP wynoszący 709 km o ponad 32%. To osiągnięcie robi wrażenie, ale rodzi pytania: czy tego typu testy oddają rzeczywistość?

Test na torze – sukces czy marketing?

Test wydajności Volkswagena odbył się na torze Nardò, gdzie samochód jechał ze średnią prędkością 29 km/h. To tempo odpowiada typowym prędkościom w korkach w dużych miastach, takich jak Hamburg czy Amsterdam. Warto jednak podkreślić, że warunki na torze były idealne: brak zmienności w trasie, łagodny klimat z temperaturami od 5 do 15 stopni Celsjusza i brak gwałtownych przyspieszeń czy hamowań.

volskwagen id.7 pro test nardo
fot. VW

Średnie zużycie energii wyniosło 9,2 kWh/100 km, co odpowiada mniej więcej jednemu litrowi oleju napędowego na 100 km. To wynik, który może zachwycić na papierze, ale dla kierowców codziennie mierzących się z rzeczywistością miejską i autostradową jest niemal nieosiągalny.

Robienie takich testów to jak podawanie wynagrodzenia brutto – wygląda dobrze, ale nijak ma się do tego, co faktycznie odczuwa użytkownik na co dzień.

Efektywność napędu i aerodynamika

Osiągnięcia ID.7 Pro S są zasługą zaawansowanej aerodynamiki i nowoczesnego układu napędowego APP550. Samochód ma współczynnik oporu powietrza Cx wynoszący 0,23, co jest jednym z najlepszych wyników w klasie. Silnik elektryczny o mocy 286 KM generuje moment obrotowy 545 Nm, co pozwala rozpędzić pojazd do 100 km/h w 6,6 sekundy.

Podczas standardowej jazdy ID.7 Pro S zużywa od 13,6 do 16,2 kWh/100 km według cyklu WLTP. To wartości znacznie bliższe rzeczywistości niż te osiągnięte na torze testowym.

fot. VW

Dodatkowym atutem jest szybkie ładowanie z mocą do 200 kW, co pozwala w 10 minut zwiększyć zasięg o 244 km. Ładowanie od 10 do 80% zajmuje około 26 minut, co czyni ID.7 Pro S jednym z najszybciej ładujących się modeli w swojej klasie.

Testy a rzeczywistość – jak daleko pojedziemy?

Wyniki testu w Nardò to oczywiście sukces Volkswagena, ale codzienne użytkowanie elektryka wygląda zupełnie inaczej. Na autostradzie, przy prędkości 120-130 km/h, zużycie energii gwałtownie wzrasta. Zimą, w warunkach poniżej 0 stopni Celsjusza, włączenie ogrzewania czy podgrzewanych foteli dodatkowo skraca zasięg. Rzeczywisty dystans do pokonania na jednym ładowaniu będzie więc znacznie krótszy niż rekordowe 941 km.

Dla porównania, w testach przeprowadzanych przez niezależne organizacje, takie jak niemiecki ADAC, zasięgi elektryków często spadają o 20-30% względem deklaracji WLTP. W przypadku ID.7 Pro S można zatem spodziewać się realnego zasięgu na poziomie około 500-600 km w mieszanych warunkach jazdy.

Dla kogo Volkswagen ID.7 Pro S?

Volkswagen promuje ID.7 Pro S jako idealny samochód rodzinny i flotowy. Dostępny w wersji liftback oraz kombi (Tourer), oferuje przestronne wnętrze i duży bagażnik, co czyni go praktycznym wyborem na długie trasy. Komfort podróży podnosi także zaawansowana technologia, m.in. systemy wspomagania jazdy, szybkie ładowanie i cicha praca silnika elektrycznego.

fot. VW

Martin Sander z Volkswagena podkreśla, że zainteresowanie modelem w Europie jest bardzo duże. „Obecnie sprzedajemy więcej egzemplarzy ID.7 niż Passatów” – mówi. To pokazuje, że model ten rzeczywiście ma potencjał, by stać się nowym ulubieńcem kierowców pokonujących długie trasy.

Czy takie testy są potrzebne?

Test w Nardò to świetny przykład na to, jak producenci starają się przyciągnąć uwagę klientów, ale jednocześnie może budzić wątpliwości. W warunkach laboratoryjnych czy na zamkniętych torach osiągane wyniki często mijają się z codziennymi doświadczeniami użytkowników. Dlatego warto, by producenci skupili się także na transparentnym prezentowaniu realnych zasięgów w różnych scenariuszach.

Czy zasięg na poziomie 941 km jest imponujący? Tak. Czy przeciętny użytkownik będzie w stanie go osiągnąć? Zdecydowanie nie. Klienci potrzebują przede wszystkim informacji, które pozwolą im lepiej zaplanować codzienną eksploatację pojazdu – niezależnie od tego, czy jeżdżą po mieście, czy na autostradzie.

A co wy sądzicie o takich testach? Czy tego typu rekordy mają dla was znaczenie? Zachęcamy do dyskusji – podzielcie się swoimi opiniami na temat rzeczywistych zasięgów elektryków i ich przydatności w codziennym użytkowaniu.

Exit mobile version