Modułowe, łatwo wymienialne baterie to jedno z rozwiązań, które naprawdę do mnie przemawiają w sytuacji, kiedy nie ma możliwości na długi czas ładowania. Teraz firma Moog pokazała swoje rozwiązanie – ZQuip Modular Battery System – który pozwoli na niskokosztową modyfikację maszyn z silnikami diesela na pojazdy napędzane elektrycznie!
Zmiana spalinowej koparki w elektryczną z rozwiązaniem Moog
Moog Construction, czyli firma zajmująca się szeroko rozwiązaniami elektronicznymi i elektrycznymi wykorzystywanymi w branży budowlanej, zaprezentowała nowy koncept. System modułowych baterii ZQuip ma pozwolić w dość „budżetowy” sposób przekształcić ciężki sprzęt budowlany z diesela na napęd elektryczny. „Tanio” oznacza tutaj niższy koszt niż zakup nowych, w pełni zelektryfikowanych maszyn.
Funkcjonalny prototyp zbudowany został na koparce Caterpillar CAT 308, którą rozwiązanie ZQuip przerobiło z tradycyjnej maszyny budowlanej w cichą, bezemisyjną koparkę o mocy 140 kW. Taki pojazd mógłby sprawdzić się idealnie podczas pracy w obszarach zabudowanych, gdzie nie oddziaływałby negatywnie na mieszkańców.
„700V moduły energii Zquip są bazą tej innowacji” – powiedział Chris LaFleur, dyrektor odpowiedzialny za projekt w Moog. „Moduły ZQuip są mogą być wymieniane między różnymi maszynami, niezależnie od ich typu i producenta, jednocześnie pozwalając na pełną funkcjonalność i czas działania, które są znacznie lepsze niż obecne rozwiązania akumulatorowe.” – dodał.
Podejście modułowe firmy Moog pozwala na znaczą redukcję kosztów, a do tego na dostosowanie zapotrzebowania energetycznego maszyny do danego zadania. Jako przykład przedstawiciele Moog podają sytuację, w której do jakiejś pracy dwa pojazdy wymagają pojemności baterii po 800 kWh każdy, a cztery tylko po 400 kWh. Kupując normalne maszyny, każda zapewne mają taką samą pojemność baterii, czyli po 800 kWh każda, więc w 4 z nich połowa pojemności baterii nie będzie zwykle użytkowana.
Dodatkowo, w razie gdyby konieczna była mniejsza liczba maszyn o z bateriami o większej pojemności nie ma problemu z tym, by nieużytkowanym maszynom zabrać baterie i przełożyć je, do tych, które są obecnie niezbędne. Pozwala to na niesamowitą optymalizację kosztów (zakupowych) oraz możliwość dokładnego dopasowywania dostępnej energii do wybranego projektu.
Muszę przyznać, że to jest jedno z tych rozwiązań, które naprawdę może się przyjąć. Oczywiście o ile ktoś rzeczywiście będzie chciał zainwestować w taką zmianę (chyba, że zostanie zmuszony), to projekt Moog ZQuip wygląda na naprawdę tańszy koncept niż kupowanie nowych maszyn. Czas jednak pokaże, co z tego wyniknie.
Dołącz do dyskusji