Chiński koncern Dongfeng wszedł oficjalnie na polski rynek, a jego debiut może sporo namieszać. Targi motoryzacyjne w Poznaniu stały się miejscem prezentacji całej gamy modeli, które już za moment trafią do sprzedaży. Polscy kierowcy zyskali kolejną – i to bardzo konkretną – alternatywę w świecie samochodów spalinowych, hybrydowych i elektrycznych.
Za dystrybucję aut odpowiada AFG Motors, spółka należąca do Auto Fus Group. W ofercie znajdziemy aż trzy marki, które mają pokryć pełne spektrum potrzeb – od miejskich elektryków, przez SUV-y klasy premium, po topowe pojazdy elektryczne z terenowym zacięciem.
Jeden koncern, trzy marki, pełna oferta
Na polski rynek wjeżdżają trzy marki:
- Dongfeng – podstawowa linia, w której znajdziemy zarówno auta spalinowe, jak i elektryczne,
- Voyah – segment premium (dostępne już od pewnego czasu),
- MHero – flagowa marka, wyłącznie elektryczna i skierowana do najbardziej wymagających.
Ceny zaczynają się od 99 900 zł za miejski model Box, a kończą na niemal 800 tys. zł za luksusowego SUV-a M-Hero. Producent od początku podkreśla: pełne wyposażenie w standardzie, żadnych skomplikowanych konfiguracji. Klient wybiera tylko kolor. To uproszczenie znane z innych chińskich marek, ale Dongfeng idzie o krok dalej – chce przekonać jakością.
Modele, które zobaczymy na ulicach
W gamie marki Dongfeng znajdą się cztery modele:
- Box – mały, w pełni elektryczny samochód miejski,
- Shine – klasyczny model spalinowy,
- Mage – crossover w wersji spalinowej lub hybrydowej,
- Huge – duży SUV.
Wszystkie modele Dongfenga będą oferowane w jednej wersji wyposażenia – bogatej, nowoczesnej, bez kompromisów. To nie są już „taniochy z Chin”, jak często się mówiło o wschodnich markach jeszcze kilka lat temu.
W segmencie premium pojawia się Voyah Courage – SUV z wyższej półki, którego ceny startują od ok. 225 tys. zł. Dla najbardziej wymagających przygotowano MHero – potężnego SUV-a na każdą nawierzchnię, wycenionego na 799 tys. zł.
Dongfeng stawia na jakość i technologię
Jak twierdzi Robert Żarkowski z AFG Motors, Dongfeng nie zamierza konkurować tylko ceną. Chiński koncern chce budować swoją markę na solidnym wykonaniu, nowoczesnych technologiach i zautomatyzowanej produkcji.
W modelu Box zastosowano baterie CATL – takie same jak w wersjach chińskich. Materiały wykończeniowe i trwałość kabiny również mają nie odbiegać od europejskich standardów. Po 20 tys. km zużycie wnętrza jest „praktycznie niezauważalne”.
Sprzedaż rusza tuż po targach. Sieć dealerska w budowie
Choć oficjalna sprzedaż dopiero się zaczyna, pierwsze auta już jeżdżą po polskich drogach. Wiele z nich trafiło do klientów po bezpośrednim kontakcie na targach – część została sprzedana jeszcze zanim trafiła do regularnej oferty.
AFG Motors zapowiada stopniowy rozwój sieci dealerskiej. Na początek kilka do kilkunastu punktów w całej Polsce, z perspektywą rozbudowy w zależności od zainteresowania. Na liście jest już m.in. salon w Warszawie.
Dealerzy będą zobowiązani do posiadania zaplecza serwisowego. Firma zapowiada także szybkie i przewidywalne dostawy części zamiennych, co ma zwiększyć komfort i pewność przyszłych właścicieli.
Czy Polska jest gotowa na chińską ofensywę?
Dongfeng wchodzi na rynek w bardzo ciekawym momencie. Polacy coraz częściej rozważają zakup samochodów elektrycznych i hybrydowych. Jednocześnie spada zaufanie do niektórych europejskich producentów, zwłaszcza w kontekście cen i dostępności modeli. Chińskie marki widzą w tym szansę.
Ale droga do sukcesu nie będzie prosta. Konsument musi uwierzyć, że chiński samochód to dziś coś więcej niż tylko tania alternatywa. AFG Motors to rozumie – dlatego zaczyna spokojnie, stawiając na budowanie zaufania i jakości obsługi.
Co dalej?
Jeśli debiut Dongfenga zakończy się sukcesem, możemy spodziewać się rozszerzenia gamy modeli, większej obecności w mniejszych miastach i – co równie istotne – dalszego spadku cen u konkurencji.
Warto obserwować, jak zareaguje rynek i jakie będą pierwsze opinie klientów. Czy Polacy otworzą się na chińską motoryzację w pełnej skali?
Czekamy na wasze opinie – czy kupilibyście chińskie auto? Co was przekonuje, a co odstrasza? Dajcie znać w komentarzach.
Dołącz do dyskusji