Spis treści
Tesla Roadster – samochód-legenda, o którym od lat więcej się mówi, niż go widać. Po serii opóźnień i okresach całkowitej ciszy, fani i klienci, którzy wpłacili ogromne zaliczki, wreszcie dostali sygnał, na który czekali. Główny projektant Tesli, Franz von Holzhausen, potwierdził, że obiecany przez Elona Muska „epicki pokaz” możliwości nowego Roadstera odbędzie się jeszcze w tym roku.
Saga opóźnień i niekończących się ulepszeń
Zaprezentowany po raz pierwszy w 2017 roku, nowy Roadster miał trafić na rynek w 2020 roku. Od tamtej pory jego premiera była wielokrotnie przekładana. Firma tłumaczyła opóźnienia koniecznością skupienia się na masowej produkcji Modelu Y oraz rozwoju technologii autonomicznej jazdy.
Jednak głównym powodem przeciągających się prac wydaje się być sam Elon Musk i jego dążenie do perfekcji. Jak przyznawali przedstawiciele firmy, jeszcze w zeszłym roku projekt został ponownie opóźniony, ponieważ Musk, widząc postępy inżynierów, uznał, że „można pójść o krok dalej”. Dla klientów czekających od lat to kolejne miesiące niepewności, ale dla Tesli to szansa na stworzenie produktu, który faktycznie zredefiniuje rynek.
„Czekanie się opłaci”. Co obiecuje Tesla?
W najnowszym wywiadzie dla podcastu Ride the Lightning, Franz von Holzhausen nie tylko potwierdził, że pokaz możliwości Roadstera wciąż jest w planach na końcówkę 2025 roku, ale także podgrzał atmosferę, dzieląc się kilkoma szczegółami.
„Jestem podekscytowany możliwością zaprezentowania Roadstera z wielu różnych powodów. Czekanie się opłaci” – zapewnił projektant. Dodał, że możliwości pojazdu są czymś absolutnie wyjątkowym, a zespół inżynierów doprowadził go do punktu, w którym wydaje się „testować granice fizyki”. To niezwykle odważna deklaracja, która sugeruje, że możemy zobaczyć osiągi wykraczające poza wszystko, co do tej pory znaliśmy w motoryzacji. Oprócz tego von Holzhausen wspomniał też o bardziej przyziemnych nowościach, jak nowe opcje lakieru.
Samochód, który Tesla musi wreszcie dostarczyć
Choć Roadster nie jest kluczowym produktem dla przyszłości Tesli, która coraz mocniej stawia na sztuczną inteligencję i projekt Robotaxi, stał się dla firmy kwestią honoru i wiarygodności. Powód jest prosty: tysiące klientów na całym świecie wpłaciło gigantyczne zaliczki, aby zarezerwować swój egzemplarz.
Mowa tu o kwotach sięgających 250 000 dolarów za edycję Founders Series, co w przeliczeniu daje ponad 900 000 złotych. Przy tak ogromnym zaangażowaniu finansowym klientów, Tesla po prostu nie może porzucić tego projektu. Nadchodzący pokaz ma być więc nie tylko demonstracją technologii, ale także sygnałem dla tych najbardziej cierpliwych fanów, że ich pieniądze i zaufanie nie poszły na marne.
Na razie nie znamy dokładnej daty pokazu, ale zegar tyka. Czwarty kwartał 2025 roku jest w pełni, a świat motoryzacji wstrzymuje oddech, by zobaczyć, czy Tesla po raz kolejny zdoła przesunąć granice tego, co możliwe.
Czy wierzycie, że Tesla Roadster w końcu trafi na drogi? Co Waszym zdaniem oznaczają słowa o „testowaniu granic fizyki”? Czy chodzi o słynny pakiet rakietowy SpaceX? Czekamy na Wasze opinie.
Dołącz do dyskusji