Spis treści
W maju 2025 roku Polska bije rekordy pod względem liczby elektrycznych pojazdów na drogach. Według najnowszych danych Licznika Elektromobilności, prowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), samochody elektryczne na polskich drogach imponująco zwiększają swoją liczebność. Czy to początek rewolucji transportowej?
Liczba elektryków rośnie w oczach
Polska przekroczyła barierę 94 tysięcy całkowicie elektrycznych samochodów osobowych oraz dostawczych (BEV). To aż 46% więcej nowych rejestracji niż w tym samym okresie rok temu. Ten wzrost to wyraźny sygnał: Polacy coraz chętniej przesiadają się do elektryków, napędzając szybki rozwój rynku.
Łącznie, liczba samochodów osobowych z napędem elektrycznym – wliczając w to także popularne hybrydy typu plug-in – osiągnęła już ponad 170 tysięcy pojazdów. Ciekawostką jest fakt, że flota samochodów typu BEV (85 300 sztuk) jest praktycznie identyczna z liczbą hybryd plug-in (85 413 sztuk). To pokazuje, że Polacy nadal wybierają kompromis – hybrydy wciąż są popularnym rozwiązaniem, choć widać wyraźny trend ku pełnej elektryfikacji.
Elektryczna przyszłość transportu towarowego
Nie tylko osobówki cieszą się zainteresowaniem. Flota pojazdów dostawczych i ciężarowych również szybko rośnie – dziś jest ich już ponad 9000. Programy dopłat, które właśnie zaczęły działać, mogą przyspieszyć elektryfikację w sektorze ciężkiego transportu. Eksperci branży wskazują, że bez wsparcia państwa trudno byłoby konkurować z przewoźnikami z Europy Zachodniej, którzy już od dawna korzystają z podobnych rozwiązań finansowych.
Autobusy i pojazdy użytkowe także przyspieszają
Nie można pominąć znaczącego wzrostu floty autobusów zeroemisyjnych. W Polsce kursuje już prawie 1600 autobusów, w tym aż 1481 elektrycznych oraz 93 zasilane wodorem. To pokazuje, że transport publiczny zdecydowanie przoduje we wprowadzaniu zeroemisyjnych technologii. To pozytywna wiadomość dla mieszkańców miast, którzy dzięki temu oddychają czystszym powietrzem.
Motorowery i motocykle elektryczne także coraz liczniej pojawiają się na ulicach – jest ich już ponad 25 tysięcy. Te pojazdy są szczególnie popularne wśród młodszych użytkowników oraz mieszkańców dużych miast, gdzie manewrowanie między samochodami jest łatwiejsze i szybsze właśnie na jednośladach.
Infrastruktura – fundament dalszego rozwoju
Rozwój rynku pojazdów elektrycznych musi iść w parze z rozbudową infrastruktury. Obecnie Polska posiada niemal 10 tysięcy ogólnodostępnych punktów ładowania, z czego około 33% to szybkie ładowarki DC. Reszta to stacje AC o niższej mocy, które dominują w przestrzeniach miejskich oraz w obiektach handlowych czy biurowych.
Na tle Europy jest to wynik przyzwoity, choć eksperci wskazują, że dalszy rozwój infrastruktury ładowania jest koniecznością. Bez szybkiej rozbudowy punktów ładowania, zwłaszcza tych o dużej mocy, rozwój elektromobilności może napotkać przeszkody. Szczególnie w mniejszych miejscowościach infrastruktura jest wciąż niewystarczająca, a czas ładowania nadal odstrasza wielu potencjalnych użytkowników.
Nowe programy wsparcia – przełom czy kompromis?
Z jednej strony branża motoryzacyjna cieszy się z uruchomienia programów takich jak „NaszEauto”, rozszerzonych o pojazdy dostawcze kategorii N1. To może dać dodatkowy impuls do rozwoju komercyjnej elektromobilności.
Z drugiej strony jednak zaskoczeniem dla branży jest zapowiadane ograniczenie budżetu programu wsparcia. Sektor elektromobilności uważa, że decyzja ta została podjęta bez konsultacji i szczegółowej analizy. Eksperci podkreślają, że zmniejszenie środków może spowolnić tempo zmian i odbić się negatywnie na zainteresowaniu zakupem pojazdów elektrycznych.
Dokąd zmierza polska elektromobilność?
Patrząc na obecne tempo wzrostu, można przewidywać, że do końca 2025 roku liczba pojazdów elektrycznych w Polsce może osiągnąć rekordowe poziomy. Branża wskazuje jednak na kilka kluczowych kwestii, które trzeba rozwiązać, by nie utracić tego tempa. Są nimi m.in.:
- dynamiczny rozwój infrastruktury ładowania, szczególnie szybkich ładowarek DC,
- utrzymanie atrakcyjności programów wsparcia,
- rozszerzenie dopłat także na prywatne zakupy osobówek elektrycznych.
Jeśli te elementy zostaną skutecznie wdrożone, Polska może stać się liderem elektromobilności w Europie Środkowo-Wschodniej. Tymczasem już dziś rosnące zainteresowanie Polaków elektrykami pokazuje, że ten kierunek transformacji transportowej jest nie tylko możliwy, ale wręcz nieunikniony.
Co Wy na to?
Ciekawi jesteśmy Waszych opinii! Czy Polska utrzyma to imponujące tempo wzrostu elektromobilności? Jakie są wasze doświadczenia z użytkowaniem elektryków na polskich drogach? Czy infrastruktura nadąża za potrzebami użytkowników?
Zapraszamy do dyskusji w komentarzach – Wasze zdanie jest niezwykle ważne, bo to Wy codziennie doświadczacie tego, jak elektromobilność zmienia się w praktyce!
Dołącz do dyskusji