Słoweńska rewolucja: Elaphe prezentuje cienki silnik elektryczny w kole – Sonic 1. Czy to przyszłość motoryzacji?

Słoweńska firma Elaphe, specjalizująca się w technologii silników elektrycznych w kole, zaprezentowała nowy model Sonic 1 podczas targów CES 2025. Ten ultracienki silnik może zmienić oblicze samochodów elektrycznych i hybrydowych, zwłaszcza w segmencie pojazdów sportowych. Jakie możliwości oferuje to rozwiązanie i czy w końcu doczekamy się masowej produkcji aut z silnikami w kołach?

Rewolucja w projektowaniu silników w kole

Silniki elektryczne montowane bezpośrednio w kole od lat budzą zainteresowanie w branży motoryzacyjnej. Elaphe Sonic 1 to innowacja, która pozwala na umieszczenie dużych 400-milimetrowych tarcz hamulcowych wewnątrz 21-calowego koła, dzięki wyjątkowo smukłej konstrukcji silnika. To rozwiązanie rozwiązuje jeden z największych problemów tej technologii – brak miejsca na wydajne hamulce.

sonic1 elaphe

Silnik Sonic 1 generuje 268 KM i 737 lb-ft momentu obrotowego, co czyni go odpowiednim dla aut sportowych i hybryd. Co więcej, silnik może być dostosowywany do wyższych mocy, co czyni go uniwersalnym rozwiązaniem zarówno dla producentów samochodów luksusowych, jak i pojazdów masowych.

Jednak technologia ta nie jest pozbawiona wyzwań. Każdy silnik dodaje 40 kg niesprężystej masy, co może wpłynąć na komfort jazdy i prowadzenie pojazdu. Z tego powodu tuning zawieszenia i inne elementy układu jezdnego stają się kluczowe w adaptacji tej technologii.

Sonic 1 – dla superaut i hybryd

Podczas prezentacji Elaphe zademonstrowało możliwości Sonic 1 na koncepcyjnym Italdesign Quintessenza GT. Ten luksusowy grand tourer z podwyższonym prześwitem i przestrzenią bagażową w stylu pick-upa osiąga 0-100 km/h w zaledwie 2,5 sekundy, a z oponami o wysokiej przyczepności – nawet w 2,2 sekundy. Zasilany akumulatorem o pojemności 150 kWh, pojazd oferuje zasięg do 750 km, choć Elaphe nie ujawnia, na jakim cyklu testowym oparto ten wynik.

Silniki Sonic 1 znajdują zastosowanie zarówno w nowoczesnych autach hybrydowych, jak i w pełni elektrycznych, oferując potencjalną moc do 1 MW na oś w konfiguracjach z napędem na tylne koła.

Współpraca z gigantami i wcześniejsze projekty

Elaphe już wcześniej zdobywało uwagę branży dzięki współpracy z takimi markami jak McLaren Applied Technologies, która korzysta z tej technologii w wysoce wydajnych pojazdach elektrycznych. Jednak wcześniejsze projekty, takie jak współpraca z Lordstown Motors przy modelu Endurance czy Lightyear 0, nie osiągnęły produkcji masowej.

Pomimo tych wyzwań, technologia in-wheel motors budzi coraz większe zainteresowanie wśród dużych producentów. Ford testował pick-upy z potencjalnym zastosowaniem silników w kole, a Ferrari złożyło patent na podobne rozwiązania do swoich przyszłych modeli elektrycznych.

Zalety i wyzwania technologii silników w kole

Silniki w kole mają kluczową zaletę – przenoszą napęd na same koła, eliminując konieczność stosowania klasycznych wałów napędowych czy mechanizmów różnicowych. Dzięki temu projektanci samochodów zyskują większą elastyczność w rozmieszczeniu komponentów oraz poprawę aerodynamiki.

Technologia ta oferuje również lepszą kontrolę trakcji i wektorowanie momentu obrotowego, co poprawia prowadzenie, przyspieszenie i hamowanie pojazdu. Jednak zwiększona masa niesprężysta stanowi wyzwanie, które może wpłynąć na komfort jazdy, szczególnie w autach masowych.

Inne innowacje na rynku

Elaphe nie jest jedyną firmą, która pracuje nad udoskonaleniem technologii silników w kole. Donut Lab, inny gracz na rynku, zaprezentował rodzinę silników o rekordowej gęstości mocy, które mają znaleźć zastosowanie nie tylko w samochodach, ale także w dronach.

Czy czeka nas przełom?

Pomimo trudności technicznych, silniki w kole mają szansę stać się przyszłością motoryzacji. Elaphe udowadnia, że można rozwiązać największe wyzwania związane z hamulcami i masą niesprężystą. Jednak pytanie brzmi, czy technologia ta osiągnie poziom produkcji masowej i znajdzie zastosowanie w bardziej przystępnych cenowo pojazdach.

Czy silniki w kole to rewolucja, która zrewolucjonizuje rynek samochodów elektrycznych, czy tylko ciekawostka dla niszowych producentów? Czy technologia ta znajdzie zastosowanie w codziennych autach, czy pozostanie domeną luksusowych modeli? Podzielcie się swoimi opiniami!

Exit mobile version