Toyota, znana dotąd z ostrożnego podejścia do elektromobilności, szykuje się do radykalnej zmiany strategii. Japoński gigant planuje znaczące zwiększenie swojej obecności na rynku pojazdów elektrycznych, zarówno pod względem liczby modeli, jak i lokalizacji produkcji.
Ambitne plany potrojenia oferty modelowej
Według informacji opublikowanych przez Nikkei Asia, Toyota zamierza potroić swoją globalną gamę modeli elektrycznych do około 15 do roku 2027. To znaczący wzrost w porównaniu z pięcioma modelami oferowanymi obecnie. Co więcej, koncern planuje zwiększyć produkcję aut elektrycznych do około miliona pojazdów rocznie, co stanowi aż siedmiokrotny wzrost w porównaniu z poziomem z 2024 roku.
Warto zauważyć, że obecnie Toyota produkuje auta elektryczne tylko w Japonii oraz poprzez joint venture w Chinach. Rozszerzenie produkcji na Stany Zjednoczone, Tajlandię i Argentynę ma chronić firmę przed wahaniami kursów walut i cłami importowymi, a także przyspieszyć dostawy do klientów.
Nowe modele na horyzoncie
Toyota już teraz rozszerza swoją ofertę pojazdów elektrycznych. Niedawno zaprezentowała model C-HR+, elektryczny SUV-coupé, który będzie sprzedawany w Japonii, Ameryce Północnej i Europie. Produkcja tego modelu ma ruszyć we wrześniu w zakładzie Takaoka w Japonii.Wiadomo również, że w 2026 roku w Kentucky rozpocznie się produkcja dużego, trzyrządowego SUV-a elektrycznego. To tylko dwa przykłady z szerszej strategii ekspansji.
Globalna strategia produkcyjna
Według doniesień Nikkei Asia, w październiku tego roku w Tajlandii ma ruszyć produkcja elektrycznej wersji pickupa Hilux. Model ten będzie później produkowany również w Argentynie, gdyż Ameryka Południowa stanowi duży rynek dla tego typu pojazdów. Na ten moment nie są jednak znane szczegóły techniczne elektrycznego Hiluxa.
Zakład Takaoka ma również produkować elektryczny samochód Lexusa nowej generacji od 2027 roku. Z kolei w fabryce Subaru Yajima, na północny zachód od Tokio, w lutym 2026 roku ma ruszyć produkcja nowego elektrycznego SUV-a, opracowanego wspólnie z Toyotą.
Warto przypomnieć, że Subaru już korzysta z platformy eTNGA Toyoty (wykorzystywanej w modelu BZ4X) do produkcji swojego modelu Solterra. Ze współpracy z Suzuki ma wkrótce wyniknąć elektryczny SUV o nazwie Urban Cruiser, który trafi na rynek europejski.
Realistyczne podejście do wzrostu
Toyota zdołała zwiększyć sprzedaż samochodów elektrycznych o 34% w 2024 roku, ale z wynikiem 140 000 jednostek pozostaje na stosunkowo niskim poziomie jak na markę wolumenową. Z powodu rzeczywistego popytu Toyota już zweryfikowała swoje długoterminowe plany.
Na przykład produkcja trzyrządowego elektrycznego SUV-a w Kentucky została nieco opóźniona. Według Nikkei Asia, Toyota spodziewa się teraz osiągnąć w 2026 roku produkcję na poziomie 800 000 jednostek – o 50% mniej niż wcześniejsza prognoza. Jeszcze we wrześniu 2024 roku firma przewidywała milion jednostek w 2026 roku.
Strategiczna zmiana podejścia
Plany Toyoty pokazują wyraźną zmianę w podejściu do elektromobilności. Firma, która wcześniej skupiała się głównie na hybrydach, teraz wyraźnie przyspiesza swoje działania w segmencie pojazdów całkowicie elektrycznych.
Rozproszenie produkcji na pięć krajów na różnych kontynentach to strategiczny ruch, który ma nie tylko optymalizować koszty, ale także zapewnić większą elastyczność w odpowiedzi na lokalne wymagania rynkowe i regulacyjne.
Co przyniesie przyszłość?
Czy Toyota zdoła dogonić konkurentów, którzy wcześniej postawili na elektromobilność? Japoński koncern ma ogromne doświadczenie w globalnej produkcji, silną markę i lojalnych klientów. Te atuty mogą pomóc firmie w nadrabianiu zaległości.
Z drugiej strony, dynamika rynku pojazdów elektrycznych jest nieprzewidywalna, co pokazują ostatnie rewizje planów produkcyjnych. Toyota będzie musiała zręcznie balansować między ambitnymi planami a realiami rynkowymi.
A Wy jak oceniacie plany Toyoty? Czy uważacie, że japoński koncern zdoła znacząco zwiększyć swoją pozycję na rynku pojazdów elektrycznych? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach!
Dołącz do dyskusji