Spis treści
Chiński gigant BYD kontynuuje globalną ofensywę. Firma, która w Europie zdobyła już przyczółek dzięki popularnemu Atto 3 i mniejszym modelom, teraz rzuca rękawicę wagi superciężkiej. Na celownik trafia najbardziej luksusowy i najbardziej dochodowy segment: pełnowymiarowe, 7-miejscowe SUV-y.
Dotychczasowy, flagowy model Tang, który jest już dostępny w Polsce, właśnie doczekał się w Chinach potężniejszego brata o nazwie Tang L. Teraz ten nowy, gigantyczny SUV rozpoczyna swój globalny marsz. Jego debiut odbył się na Międzynarodowych Targach Motoryzacyjnych 2025 w Taszkiencie, ale pod nową, kluczową dla nas nazwą: BYD Atto 8.
Nowy porządek w rodzinie Atto
Decyzja o zmianie nazwy jest strategiczna. W Chinach BYD dzieli modele na serie, m.in. „Dynasty” (do której należy Tang) i „Ocean” (jak Seal). Na rynkach globalnych, w tym w Europie, firma stawia na prostszą linię „Atto”.
Mamy już u nas kompaktowego Atto 3 (w Chinach: Yuan Plus) oraz mniejszego Atto 2 (Yuan Up). Wprowadzenie BYD Atto 8 jasno pozycjonuje ten model jako nowego, tymczasowego flagowca całej serii. Jednocześnie zostawia miejsce dla potencjalnego, jeszcze bardziej luksusowego Atto 9.


Dwie bestie do wyboru: 536 KM w hybrydzie lub 1086 KM w elektryku
BYD Atto 8 to pojazd bezkompromisowy, który będzie oferowany w dwóch wariantach, z których oba zawstydzają niejednego europejskiego konkurenta.
Wersja, którą zaprezentowano w Uzbekistanie, to hybryda plug-in DM-p. To idealna propozycja dla kogoś, kto szuka jednego auta „do wszystkiego”. Jej sercem jest 1,5-litrowy silnik turbo o mocy 115 kW (154 KM), który współpracuje z dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 400 kW (536 KM).
To nie jest zwykła hybryda. Na pokładzie znajduje się potężna bateria LFP (prawdopodobnie Blade) o pojemności aż 35,62 kWh. To więcej niż miały pierwsze w pełni elektryczne samochody. Taki akumulator pozwala na przejechanie do 150 km w trybie czysto elektrycznym (według normy WLTC). Do tego dochodzi 60-litrowy bak paliwa, co daje łączny zasięg 1017 km. Mimo że jest to 7-miejscowy kolos o długości ponad 5 metrów (5040 mm), przyspiesza do 100 km/h w 4,3 sekundy.
To jednak tylko rozgrzewka. Prawdziwym potworem w gamie będzie wersja w pełni elektryczna (BEV). Będzie dostępna w dwóch konfiguracjach:
- RWD (napęd na tył): Z jednym silnikiem o mocy 580 kW (777 KM).
- 4WD (napęd na cztery koła): Z dwoma silnikami o łącznej mocy 810 kW (1086 KM).
Tak, to nie pomyłka. Ponad tysiąc koni mechanicznych w rodzinnym SUV-ie. Ta wersja ma katapultować się do 100 km/h w zaledwie 3,9 sekundy. Energię zapewni akumulator LFP o pojemności 100,5 kWh, co ma przełożyć się na zasięg od 560 do 670 km.



Cena, która nie mieści się w głowie
Specyfikacja robi wrażenie, ale tym, co naprawdę szokuje, jest cena. W Chinach BYD Tang L (czyli BYD Atto 8) jest sprzedawany od kwietnia 2025 roku i cieszy się sporą popularnością – do stycznia sprzedano ponad 30 tysięcy sztuk.
Jego krajowa cena wynosi od 229 800 do 289 800 juanów.
Przeliczmy to. Przy obecnym kursie (1 juan = 0,51 zł) mówimy o kwotach:
- 117 198 zł za wersję bazową.
- 147 798 zł za topową, 1086-konną wersję.
To jest moment, w którym trzeba ochłonąć. Oczywiście, to nie jest cena, którą zobaczymy w Europie. Dojdą do tego koszty transportu morskiego, cła (które dla chińskich aut są wysokie) oraz 23% podatku VAT.
Musimy jednak mieć punkt odniesienia. Obecnie sprzedawany w Polsce BYD Tang (model ustępujący, o mocy „zaledwie” 517 KM) jest wyceniony na minimum 320 000 zł.
Nawet jeśli europejska cena nowego BYD Atto 8, po doliczeniu wszystkich opłat, byłaby dwu-, a nawet trzykrotnie wyższa od chińskiej, nadal mówilibyśmy o kwocie rzędu 350-450 tysięcy złotych. A teraz spójrzmy na konkurencję w segmencie 7-miejscowych, elektrycznych SUV-ów premium. Kia EV9 w Polsce startuje od 324 000 zł (za znacznie słabszą wersję). Volvo EX90 to wydatek minimum 480 000 zł. O Mercedesie EQS SUV, który przebija 600 000 zł, nawet nie wspominając.
BYD Atto 8, oferując 1086 KM mocy i topowe wyposażenie, w cenie poniżej pół miliona złotych byłby absolutnym hitem.
Co to oznacza dla rynku?
BYD nie bawi się w półśrodki. Chiński gigant atakuje rynek dwutorowo. Z jednej strony oferuje ultra-praktyczną hybrydę plug-in o zasięgu 150 km na prądzie, która może być jedynym autem w rodzinie. Z drugiej – wypuszcza na rynek 1086-konnego „potwora” BEV, który ma służyć jako demonstracja siły i budować wizerunek marki.
Europejscy producenci premium nie mogą dłużej ignorować tego zagrożenia. BYD już teraz wyprzedza MG na kluczowym rynku niemieckim i rośnie w siłę w całej Europie, w tym w Polsce. Wprowadzenie BYD Atto 8 to nie jest już pukanie do drzwi. To jest wyważanie ich z futryną.
Debiut w Uzbekistanie to tylko pierwszy krok w globalnej strategii. Prawdziwa bitwa o klienta premium rozegra się w Europie, a BYD właśnie pokazał, jaką broń ze sobą przynosi.
Co myślicie o takiej strategii? Czy ponad 1000 koni mechanicznych w rodzinnym SUV-ie to już absurd, czy może nowa definicja luksusu? I ile bylibyście w stanie zapłacić za taki pojazd w Polsce? Czekamy na wasze opinie w komentarzach.






