Spis treści
Tesla nie zwalnia tempa i w ciągu zaledwie dwóch dni uruchomiła dwie nowe, duże stacje ładowania Supercharger. To ważny sygnał dla rynku i kierowców – amerykańska marka zagęszcza swoją sieć dokładnie tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Nowe punkty pojawiły się w Poznaniu oraz w Rumi, wzmacniając kluczowe korytarze transportowe w kraju. Jednak diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach, a w tym przypadku – w cennikach.
Poznań, czyli Supercharger niemal idealny
Pierwsza z nowych lokalizacji to Poznań, a dokładnie okolice węzła autostradowego A2 Poznań Komorniki, przy ulicy Głogowskiej 434. To strategiczne miejsce, które z pewnością ucieszy wszystkich podróżujących na trasie Warszawa-Berlin. Stacja znajduje się na terenie centrum handlowego Auchan, co daje dostęp do pełnej infrastruktury – od sklepów po gastronomię.
Kierowcy Tesli mają tu do dyspozycji aż 12 stanowisk o mocy do 250 kW każde. Taka liczba i moc gwarantują, że nawet w godzinach szczytu kolejki do ładowarek powinny być rzadkością, a sam proces uzupełniania energii potrwa tyle, co wypicie kawy i zrobienie szybkich zakupów.
Największym zaskoczeniem, i to bardzo pozytywnym, są jednak ceny. W momencie uruchomienia stacji Tesla zaproponowała niezwykle atrakcyjne stawki. W godzinach od 8:00 do 23:00 za kilowatogodzinę zapłacimy zaledwie 1,6 zł. To już jest świetna cena, ale prawdziwa okazja czeka w nocy. Poza godzinami szczytu, czyli od 23:00 do 8:00, koszt spada do symbolicznej złotówki za 1 kWh. Taka oferta sprawia, że ładowanie Tesli w trasie staje się tańsze niż ładowanie wielu aut w domu w taryfie G11.
Rumia i bramka na Hel z wyższymi stawkami
Druga stacja, w Rumi przy ulicy Grunwaldzkiej 108, również powstała przy centrum handlowym Auchan. Jej lokalizacja jest nieprzypadkowa. To popularny punkt dla wszystkich podróżujących na Półwysep Helski lub wracających z wypoczynku nad morzem. W sezonie letnim to miejsce przeżywa prawdziwe oblężenie, a dostępność szybkiej ładowarki była tam dotąd mocno ograniczona.
Tu na kierowców czeka 11 stanowisk, również o mocy do 250 kW. Jednak cennik jest już zupełnie inny niż w Poznaniu. Tesla wyraźnie wzięła pod uwagę lokalne zapotrzebowanie i sezonowość. W godzinach popołudniowego szczytu, między 16:00 a 20:00, za ładowanie zapłacimy aż 1,9 zł/kWh. W pozostałych godzinach, czyli od 20:00 do 16:00, stawka jest niższa i wynosi 1,7 zł/kWh. Różnica względem Poznania jest więc znacząca.
Warto przy tym pamiętać, że polityka cenowa Tesli jest elastyczna. Stawki mogą się zmieniać w zależności od pory roku, obciążenia sieci energetycznej czy dnia tygodnia. Firma jednak zachowuje pełną transparentność – aktualne ceny są zawsze widoczne w nawigacji samochodu oraz na stronie internetowej, a o planowanych zmianach użytkownicy informowani są z co najmniej dobowym wyprzedzeniem.
Strategia Tesli staje się coraz wyraźniejsza
Dwie nowe stacje to coś więcej niż tylko kolejne punkty na mapie. To potwierdzenie przemyślanej strategii. Tesla stawia swoje Superchargery w lokalizacjach o wysokim natężeniu ruchu, najczęściej przy dużych centrach handlowych i kluczowych węzłach komunikacyjnych. Zapewnia to nie tylko wygodę dla kierowców, ale też wysoką rentowność samych stacji.
Kluczową informacją jest jednak fakt, że żadna z nowych lokalizacji nie obsługuje na razie aut innych marek. To ciekawy ruch, biorąc pod uwagę, że Tesla stopniowo otwiera swoją sieć dla konkurencji w całej Europie, także w Polsce. Może to być strategia na „dotarcie się” nowej stacji i zapewnienie najwyższej jakości usług własnym klientom w początkowym okresie. Prawdopodobnie w perspektywie kilku lub kilkunastu miesięcy stacje w Poznaniu i Rumi również zostaną udostępnione wszystkim pojazdom elektrycznym wyposażonym w złącze CCS. To otworzy Tesli dodatkowe źródło przychodów i jeszcze mocniej ugruntuje jej pozycję lidera na rynku infrastruktury ładowania.
Co dalej z rozwojem sieci?
To nie koniec ofensywy. Z informacji rynkowych wynika, że na uruchomienie czeka już gotowa stacja we Wrocławiu, a w Legnicy ruszyły prace budowlane przy kolejnym obiekcie. Widać wyraźnie, że pomimo rosnącej konkurencji, Tesla nie zamierza oddawać pola i inwestuje w rozwój sieci, która od lat stanowi jej największą przewagę nad rywalami.
Rozwój infrastruktury to klucz do popularyzacji elektromobilności. Każda nowa, szybka stacja ładowania eliminuje obawy o zasięg i sprawia, że podróżowanie elektrykiem po Polsce staje się łatwiejsze i bardziej przewidywalne. Działania Tesli, choć skoncentrowane na własnych klientach, ostatecznie napędzają cały rynek.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy zróżnicowanie cenowe, takie jak między Poznaniem a Rumią, jest w pełni uzasadnione? I najważniejsze pytanie – kiedy Waszym zdaniem te nowe Superchargery zostaną otwarte dla wszystkich? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Dołącz do dyskusji