Spis treści
Kolejny kwartał, kolejne emocje i kolejna nadzieja dla właścicieli elektryków podróżujących po Polsce. Zakończyła się właśnie najnowsza edycja głosowania na lokalizacje nowych stacji szybkiego ładowania Tesla Supercharger. Społeczność zgromadzona wokół amerykańskiej marki po raz kolejny pokazała siłę mobilizacji. Tym razem na szczycie listy życzeń znalazła się miejscowość Stare Marzy. Dla wielu nazwa ta może brzmieć egzotycznie, ale każdy, kto regularnie pokonuje trasę północ-południe, doskonale zna ten punkt.
Strategiczne znaczenie węzła w Starych Marzach
Zwycięstwo tej lokalizacji nie jest przypadkiem. To miejsce o ogromnym znaczeniu strategicznym dla polskiej infrastruktury drogowej. Stare Marzy leżą w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady A1, na wysokości Grudziądza. To odcinek spinający Trójmiasto z centrum kraju. Jednak to nie wszystko. Lokalizacja ta znajduje się tuż obok węzła, gdzie autostrada A1 krzyżuje się z drogą ekspresową S5.
Dlaczego to tak ważne? Ponieważ Supercharger w tym miejscu zabezpieczyłby nie tylko podróże z Warszawy czy Śląska nad morze, ale również ruch z południowo-zachodniej Polski. Kierowcy jadący z Wrocławia czy Poznania w kierunku wschodniej części wybrzeża lub na Mazury, często wybierają właśnie ten korytarz. Obecnie jest to biała plama, która zmusza do planowania postojów z ołówkiem w ręku. Stacja w Starych Marzach byłaby idealnym „przystankiem w połowie drogi”, pozwalającym na szybkie uzupełnienie energii bez konieczności zjeżdżania głęboko do miast.
Głosowanie a rzeczywistość – czy nasze kliki mają znaczenie?
Entuzjazm związany z wygraną trzeba jednak nieco ostudzić. Obserwując działania Tesli w ostatnich latach, trudno nie odnieść wrażenia, że ankiety dla użytkowników to bardziej element budowania społeczności niż realne narzędzie planistyczne. Między wynikami głosowań a faktycznym powstawaniem stacji brakuje wyraźnej korelacji.
Historia pokazuje, że Tesla potrafiła wyznaczyć lokalizację, następnie usunąć ją z planów, by ostatecznie „pozwolić” jej wygrać w głosowaniu. Co więcej, stacje, które wygrywają, często latami pozostają jedynie w sferze planów. Przykładem może być Wrocław, który triumfował w plebiscycie w trzecim kwartale 2024 roku. Choć niedawno otwarto dużą stację na Bielanach Wrocławskich, to zwycięska lokalizacja z głosowania nadal pozostaje wielką niewiadomą. Nie wiemy, gdzie powstanie, ani kiedy to nastąpi.
Wygląda na to, że operator kieruje się przede wszystkim twardymi danymi z telemetrii swoich pojazdów oraz możliwościami przyłączeniowymi. Te ostatnie w Polsce są największą bolączką. Operatorzy systemów dystrybucyjnych działają opieszale, a biurokracja potrafi zamrozić inwestycję na wiele miesięcy, jeśli nie lat. Tesla, mając wgląd w to, gdzie rzeczywiście jeżdżą ich auta i gdzie sieć energetyczna „wytrzyma” duże obciążenie, realizuje własny plan, traktując głosowanie jako miły dodatek.
Widmo Radomska i konkurencja, która nie śpi
Najlepszym dowodem na to, że „głos ludu” nie zawsze jest słuchany, jest sytuacja w centralnej Polsce. W trwającym właśnie głosowaniu na czwarty kwartał 2025 roku, użytkownicy masowo wskazują okolice Piotrkowa Trybunalskiego i Częstochowy. To logiczne wybory, ale warto przypomnieć pewien fakt. W drugim kwartale 2023 roku (!) głosowanie wygrał Port Radomsko.
Minęło 2,5 roku. Superchargera w Radomsku jak nie było, tak nie ma. W tym czasie rynek nie stał w miejscu. Konkurencja zauważyła lukę i natychmiast ją wypełniła. W okolicach, o które prosili kierowcy Tesli, swoje szybkie ładowarki postawili już niemal wszyscy znaczący gracze: GreenWay, Ionity, Shell czy Moya.
Kierowcy, którzy regularnie pokonują trasę A1, widzą, jak infrastruktura innych marek rośnie w oczach. Tesla, mimo wyraźnego sygnału od społeczności, oddała to pole walkowerem. To rodzi frustrację, bo choć można się naładować u konkurencji, to zazwyczaj wiąże się to z wyższymi kosztami i koniecznością obsługi innych aplikacji.
Tesla nadrabia jakością i ceną
Mimo tych narzekań na opieszałość w realizacji zwycięskich lokalizacji, trudno nie docenić tego, co Tesla robi dobrze. W ostatnich miesiącach na mapie Polski pojawiło się sporo nowych punktów z charakterystycznym logo. Co więcej, firma Muska otwiera się na innych. Lokalizacje takie jak Rumia czy Poznań zostały udostępnione dla samochodów innych marek, co jest krokiem milowym w integracji europejskiej sieci ładowania.
Jednak największym atutem Tesli pozostaje niezawodność i cennik. W dobie rosnących cen energii, Superchargery są oazą stabilności i opłacalności. System dynamicznego cennika sprawia, że ładowanie w trasie może kosztować tyle, co w domu. W wybranych lokalizacjach i godzinach (zazwyczaj nocnych lub wczesnoporannych) ceny spadają do poziomu 0,90 zł – 1,10 zł za kWh.
Mówimy tu o stawkach rzędu:
- 0,90 zł/kWh (np. Lublin),
- 1,00 zł/kWh (Rzeszów, Katowice, Kraków),
- 1,10 zł/kWh (Katowice).
Dla porównania, operatorzy komercyjni na stacjach o dużej mocy często żądają stawek dwu- lub nawet trzykrotnie wyższych. Jeśli ktoś nie posiada własnego garażu z gniazdkiem, Tesla paradoksalnie staje się najbardziej ekonomicznym wyborem na rynku. Żadna inna sieć nie oferuje tak preferencyjnych warunków przy zachowaniu tak wysokiej mocy i niezawodności urządzeń.
Co dalej ze Starymi Marzami?
Czy zatem Stare Marzy podzielą los Radomska i pozostaną wirtualnym zwycięzcą? Jest to niestety prawdopodobne scenariusz. Z drugiej strony, lokalizacja ta jest tak oczywista z punktu widzenia logiki transportowej, że Tesla prędzej czy później musi się tam pojawić. Pytanie brzmi: czy stanie się to dzięki naszym głosom, czy po prostu dlatego, że algorytm w centrali w końcu zaświeci się na czerwono, wskazując przeciążenie na sąsiednich stacjach?
Pozostaje nam głosować, obserwować i… korzystać z tego, co już mamy. A mamy sieć, która mimo swoich dziwactw planistycznych, wciąż wyznacza standardy jakości i ceny, do których konkurencja wciąż próbuje dobić.
Jakie są Wasze doświadczenia z nowymi lokalizacjami Tesli? Czy wierzycie jeszcze w sens tych głosowań, czy traktujecie je wyłącznie jako zabawę? Dajcie znać w komentarzach, które „białe plamy” na mapie Polski bolą Was najbardziej!













Dołącz do dyskusji