• 1000 km CHALLENGE
  • Katalog EV
  • Kalkulator kosztów ładowania
  • Słownik
Mapa stacji ładowania
LovEV.pl - samochody elektryczne i elektromobilność!
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
  • Samochody elektryczne
  • Rowery, motocykle i UTO
  • Hybrydy
  • Baterie
  • Stacje ładowania
  • Poradniki
  • Testy
  • Forum dyskusyjne
  • Samochody elektryczne
  • Rowery, motocykle i UTO
  • Hybrydy
  • Baterie
  • Stacje ładowania
  • Poradniki
  • Testy
  • Forum dyskusyjne
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
LovEV.pl - samochody elektryczne i elektromobilność!
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki

Król jest martwy? Nowy SUV Xiaomi sprzedaje się lepiej niż Tesla Model Y

12.11.2025
w Aktualności, Samochody elektryczne
Czas czytania: 6 min
0
UdostępnijPodsumujPodsumuj

Spis treści

  • Detronizacja w chińskim królestwie
  • Pozorny spadek, czyli strategiczny majstersztyk
  • Dobre problemy, czyli 38 tygodni czekania
  • Piekło produkcyjne? Raczej 200% normy

To, co jeszcze rok temu brzmiało jak fantazja, właśnie stało się faktem. Xiaomi, gigant znany z elektroniki użytkowej, w ciągu zaledwie kilku miesięcy od premiery swojego pierwszego SUV-a, dokonał niemożliwego. W październiku 2025 roku, na najbardziej konkurencyjnym rynku świata, czyli w Chinach, Xiaomi YU7 sprzedało się lepiej niż niekwestionowany dotąd król segmentu, Tesla Model Y.

To nie jest zwykła statystyka. To symboliczny nokaut i dowód na to, że na rynku pojazdów elektrycznych wykuwa się właśnie nowy porządek.

Zacznijmy od twardych danych. Chińskie Stowarzyszenie Samochodów Osobowych (CPCA) opublikowało właśnie raport za październik. Xiaomi EV, motoryzacyjne ramię koncernu, dostarczyło klientom rekordowe 48 654 pojazdy. To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy firma przekracza barierę 40 tysięcy sztuk i jest o krok od magicznego progu 50 tysięcy miesięcznie.

Dołącz do forum dyskusyjnego, by tworzyć z nami społeczność posiadaczy i sympatyków samochodów elektrycznych!
Wejdź na forum

Ale prawdziwa bomba kryje się głębiej.

REKLAMA

Detronizacja w chińskim królestwie

Gwiazdą październikowego raportu nie jest już sedan SU7, od którego wszystko się zaczęło. Jest nią Xiaomi YU7, pierwszy elektryczny SUV marki, który oficjalnie zadebiutował zaledwie pod koniec czerwca. W październiku model ten zanotował sprzedaż na poziomie aż 33 662 sztuk.

Co w tym czasie robiła Tesla? Jak podają analitycy z ECC Intelligence Bureau, Tesla w tym samym okresie sprzedała w Chinach łącznie około 61 500 pojazdów. Kluczowe jest jednak to, że blisko 35 400 z nich trafiło na eksport. Oznacza to, że na rynku krajowym, w Chinach, Tesla dostarczyła około 26 100 egzemplarzy Modelu Y.

Matematyka jest bezlitosna. 33 662 dla YU7 kontra 26 100 dla Modelu Y. Xiaomi w ciągu zaledwie czterech miesięcy od rynkowej premiery swojego SUV-a zdetronizowało globalny bestseller na jego najważniejszym podwórku.

Ten wynik katapultował YU7 na szczyt list sprzedaży w segmencie średniej wielkości elektrycznych SUV-ów w Chinach.

Xiaomi YU7
Xiaomi YU7
Xiaomi YU7

Pozorny spadek, czyli strategiczny majstersztyk

Co ciekawe, w tym samym czasie dostawy serii SU7 (sedanów, które rozpoczęły ofensywę Xiaomi) spadły do 14 992 sztuk. Na pierwszy rzut oka może to wyglądać na problem, ale jest dokładnie odwrotnie.

Ten spadek nie wynika ze słabnącego popytu. Wręcz przeciwnie. To efekt świadomej decyzji strategicznej Xiaomi. Firma widząc gigantyczny popyt na SUV-a YU7, przekierowała swoje moce produkcyjne właśnie na ten model. Zamiast produkować dwa modele „po trochu”, postawiono wszystko na ten, który rynek chce chłonąć w największych ilościach.

To pokazuje dojrzałość produkcyjną i elastyczność, której wielu starych graczy mogłoby pozazdrościć. A popyt jest tak duży, że firma boryka się z „dobrymi problemami”.

Dobre problemy, czyli 38 tygodni czekania

Jeśli dziś w Chinach klient wejdzie do salonu Xiaomi, by zamówić nowego SUV-a YU7, na jego dostawę poczeka… od 32 do 38 tygodni. To ponad osiem miesięcy. Podobnie wygląda sytuacja z bazowym sedanem SU7, na którego czas oczekiwania wynosi od 29 do 32 tygodni.

To najlepszy dowód na to, że problemem Xiaomi nie jest sprzedaż, ale produkcja, która nie nadąża za popytem.

Mimo to, widać już pierwsze oznaki optymalizacji. Czas oczekiwania na droższe wersje sedana, SU7 Pro i SU7 Max, właśnie drastycznie skrócił się z 30 tygodni do zaledwie 6-9 tygodni. To sygnał, że fabryka opanowuje procesy i zwiększa wydajność. Klienci zamawiający te wersje teraz, mają szansę odebrać je jeszcze przed końcem roku, co w Chinach wiąże się często z korzystniejszymi ulgami podatkowymi.

xiaomi su7 czas dostawy
xiaomi yu7 czas dostawy

Piekło produkcyjne? Raczej 200% normy

Jak Xiaomi zamierza rozwiązać ten problem popytowy? Odpowiedź jest prosta: budując więcej fabryk. I to na skalę, która robi wrażenie.

Plany ekspansji są niezwykle ambitne. W przygotowaniu są już Faza II i Faza III fabryki w Pekinie oraz zupełnie nowa fabryka w Wuhan. Cel? Przekroczenie miliona sztuk rocznej produkcji do 2026 roku, z docelowym poziomem 1.2 miliona.

REKLAMA

To są liczby, które stawiają Xiaomi w jednym rzędzie z globalnymi gigantami.

A jak radzą sobie teraz? W mediach pojawiły się raporty, że wskaźnik wykorzystania fabryk Xiaomi sięga 200%. Firma pracuje na dwie zmiany, wyciskając z linii produkcyjnych ostatnie soki. Fabryka w Pekinie (Faza I), zaprojektowana na 150 000 aut rocznie, przy takim obłożeniu jest w stanie wyprodukować znacznie więcej. Gdy Faza II (kolejne 150 000) osiągnie podobny stan, łączne moce produkcyjne z samego Pekinu mogą sięgnąć 600 000 aut rocznie.

Do tego w maju 2026 ruszy fabryka w Wuhan, która już w październiku tego samego roku ma osiągnąć zdolność produkcyjną 35 000 aut miesięcznie.

Xiaomi nie przechodzi przez „piekło produkcyjne”, z którym przez lata zmagała się Tesla. Xiaomi odrobiło lekcje i od razu przystąpiło do skalowania produkcji w tempie, jakiego jeszcze nie widzieliśmy.

Jesteśmy świadkami, jak gigant elektroniki użytkowej w ciągu niecałego roku staje się kluczowym graczem na najbardziej konkurencyjnym rynku EV na świecie. Z 315 tysiącami dostarczonych aut od stycznia do października, cel 350 tysięcy na ten rok jest już w zasadzie osiągnięty.

Pytanie nie brzmi już „czy Xiaomi się uda”, ale „kto będzie następny na ich celowniku”. Co waszym zdaniem stoi za tym sukcesem? Czy to tylko siła marki, a może kluczem jest integracja oprogramowania i ekosystemu Xiaomi, którego boją się starzy producenci? Dajcie znać w komentarzach.

Tagi: chińskie elektrykichińskie samochodychińskie samochody elektryczneChinyTesla Model YWyniki sprzedażyXiaomiXiaomi SU7Xiaomi YU7
UdostępnijTweetUdostępnijSummarizeSummarizeWyślij

Zobacz też

tesla model y
Aktualności

Tesla ma poważny problem, sprzedaż w USA nurkuje. Firma rusza z programem wynajmu, by ratować sytuację

2025-11-11
byd denza z nurburgring
Aktualności

Kolejny Chińczyk na Nürburgringu. Luksusowa Denza Z z mocą 1000 KM oficjalnie rzuca wyzwanie Porsche

2025-11-09
tesla fsd
Aktualności

Desperacka walka Tesli o Chiny. Musk ogłasza FSD na marzec, bo sprzedaż nurkuje, a Xpeng daje to za darmo

2025-11-09
REKLAMA

Popularne wpisy

tesla fsd
Aktualności

Desperacka walka Tesli o Chiny. Musk ogłasza FSD na marzec, bo sprzedaż nurkuje, a Xpeng daje to za darmo

2025-11-09
tesla suc rumia otwarty dla wszystkich
Aktualności

Tesla właśnie to zrobiła. Superchargery w polsce już nie tylko dla Tesli. Znamy ceny na pierwszej stacji

2025-11-12
stelato s9
Aktualności

Tego nie da się zatrzymać. Huawei i BAIC ładują w Stelato S9 cztery lidary i cenę, która zawstydzi Europę

2025-11-09
orlen charge hub
Aktualności

Orlen na poważnie startuje z elektromobilnością. 400 kW mocy i 20 minut postoju na MOP-ie. Koniec strachu przed podróżą elektrykiem po Polsce

2025-11-05
REKLAMA
  • Polityka prywatności
  • Współpraca
  • Kontakt

© 2024 LovEV.pl.

Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
  • Samochody elektryczne
  • Stacje ładowania
  • Baterie
  • Rowery, motocykle i UTO
  • OZE
  • Poradniki
  • Testy
  • Kalkulator kosztów ładowania
  • Katalog samochodów elektrycznych
  • Mapa stacji ładowania
Kontakt

© 2024 LovEV.pl.

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Możesz włączyć lub wyłączyć ich obsługę w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce prywatności.