• 1000 km CHALLENGE
  • Katalog EV
  • Kalkulator kosztów ładowania
  • Słownik
Mapa stacji ładowania
LovEV.pl - samochody elektryczne i elektromobilność!
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
  • Samochody elektryczne
  • Rowery, motocykle i UTO
  • Hybrydy
  • Baterie
  • Stacje ładowania
  • Poradniki
  • Testy
  • Forum dyskusyjne
  • Samochody elektryczne
  • Rowery, motocykle i UTO
  • Hybrydy
  • Baterie
  • Stacje ładowania
  • Poradniki
  • Testy
  • Forum dyskusyjne
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
LovEV.pl - samochody elektryczne i elektromobilność!
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki

Tesla ma poważny problem, sprzedaż w USA nurkuje. Firma rusza z programem wynajmu, by ratować sytuację

11.11.2025
w Aktualności, Samochody elektryczne
Czas czytania: 7 min
0
UdostępnijPodsumujPodsumuj

Spis treści

  • Sprzedaż hamuje, zapasy rosną
  • Tesla niczym Avis? Na czym polega ten plan?
  • Oczywiście jest też „drobny druczek”
  • Czy to desperacja, czy genialny marketing?
  • Co będzie dalej? Niepewna przyszłość rynku EV

Kiedy jesteś największym graczem na rynku, presja nigdy nie maleje. Tesla, gigant i synonim rewolucji EV, boleśnie przekonuje się o tym na swoim rodzimym, amerykańskim podwórku. Po latach nieprzerwanej hossy nadszedł trudny czas. Federalne ulgi podatkowe w wysokości 7500 dolarów zniknęły, a popyt, który sztucznie „pociągnęły” do przodu, gwałtownie wyparował. Efekt? Rosnące zapasy i pełne place u dealerów.

W odpowiedzi na kryzys, firma Elona Muska odpala nietypowy program pilotażowy. Tesla zamienia się we własną wypożyczalnię samochodów. To nie jest umowa z gigantem pokroju Hertz czy Avis. To Tesla, bezpośrednio ze swoich salonów, zaczyna wynajmować auta klientom. Cel jest jasny: zamienić zalegające na placach samochody w jeżdżące billboardy i narzędzia marketingowe, które mają przekonać wahających się klientów.

Sprzedaż hamuje, zapasy rosną

Sytuacja na amerykańskim rynku EV zrobiła się „szorstka”, jak określają to tamtejsi analitycy. Zakończenie hojnego programu dopłat federalnych było jak odcięcie kroplówki. Klienci, którzy planowali zakup „elektryka” w 2025 roku, masowo przyspieszyli swoje decyzje, by zdążyć na ulgę. W efekcie trzeci kwartał 2025 roku wyglądał nieźle (wzrost sprzedaży Tesli o 7,5% w USA), ale był to jedynie efekt „pożyczania” popytu z przyszłości.

Dołącz do forum dyskusyjnego, by tworzyć z nami społeczność posiadaczy i sympatyków samochodów elektrycznych!
Wejdź na forum

Teraz przyszła ściana. Dane Cox Automotive są bezlitosne: w ujęciu rocznym (YTD) dostawy Tesli spadły o 4,3%. Problem ten dotyka najmocniej firmy, które postawiły wszystko na jedną kartę – czyli marki w 100% elektryczne, takie jak Tesla, Rivian czy Lucid. Nie mają one w ofercie modeli spalinowych czy hybrydowych, które mogłyby zamortyzować rynkowe wahania.

REKLAMA

Gdy samochody nie sprzedają się tak szybko jak kiedyś, zaczynają piętrzyć się na parkingach. A stojący samochód to dla producenta czysta strata. Tesla musiała znaleźć sposób, by te auta zaczęły na siebie pracować.

Tesla niczym Avis? Na czym polega ten plan?

Pomysł Tesli jest w gruncie rzeczy genialny w swojej prostocie. Zamiast pozwalać samochodom tracić na wartości na placu, firma postanowiła je wynajmować. Na razie to program pilotażowy, dostępny tylko w dwóch lokalizacjach w Południowej Kalifornii – w San Diego i Costa Mesa.

Nie jest to jednak typowy wynajem. To raczej rozbudowana, płatna jazda próbna. Tesla nie chce konkurować z Hertzem o turystów. Chce sprzedać klientom „ekosystem Tesli” i pokazać im, jak wygodne jest posiadanie jednego z ich aut.

Warunki są niezwykle atrakcyjne i skrojone dokładnie pod ten cel:

  • Niskie ceny: Wynajem zaczyna się już od 60 dolarów za dzień za Model Y lub Model 3. Bardziej wymagający klienci mogą wybrać Cybertrucka za 75 dolarów lub flagowe Modele S i X za 90 dolarów dziennie.
  • Minimum 3, maksimum 7 dni: To idealny czas, by auto „zadomowiło się” u klienta. Wystarczająco długo, by pojechać nim do pracy, na zakupy, odwieźć dzieci do szkoły i po prostu „pożyć” z samochodem.
  • Darmowe ładowanie: To kluczowy element oferty. Każdy wynajem obejmuje darmowe i nielimitowane ładowanie na sieci Supercharger. Tesla eliminuje w ten sposób największą obawę nowych klientów – „range anxiety” i problemy z ładowaniem.
  • FSD w pakiecie: Klienci otrzymują też dostęp do pełnego pakietu Full Self-Driving (Supervised), czyli najbardziej zaawansowanego systemu wspomagania kierowcy. To kolejna funkcja, której nie da się w pełni przetestować podczas krótkiej, 30-minutowej przejażdżki.
  • Pełna integracja: Wynajmujący dostaje dostęp do aplikacji mobilnej Tesli, by móc w pełni poczuć się jak właściciel.
tesla wynajem usa
Formularz wynajmu Tesli z ich strony

Oczywiście jest też „drobny druczek”

Jak każda promocja, także i ta ma swoje ograniczenia. Po pierwsze, do wynajmu dostępne są tylko wersje „Premium”. Oznacza to, że nie przetestujemy ani bazowych, najtańszych wariantów, ani topowych wersji Performance czy Plaid.

Po drugie, choć przebieg jest nielimitowany, obowiązuje ścisły zakaz opuszczania stanu Kalifornia. Wynajem trwa minimum trzy dni, a kończy się po maksymalnie siedmiu. Wymagany jest wiek co najmniej 21 lat, ważne prawo jazdy, karta kredytowa i własne ubezpieczenie.

Jest też mała kara: jeśli zwrócisz auto z baterią naładowaną poniżej 50%, Tesla naliczy opłatę w wysokości 30 dolarów.

Jednak najważniejszy jest „haczyk”, który zdradza prawdziwy cel programu. Jeśli klient w ciągu siedmiu dni od zakończenia wynajmu zdecyduje się na zamówienie nowej Tesli, otrzyma 250 dolarów kredytu na zakup. To dowód na to, że nie jest to biznes rent-a-car, ale wyrafinowane narzędzie marketingowe i lejek sprzedażowy.

tesla model s tesla model x 2026

Czy to desperacja, czy genialny marketing?

Mamy tu do czynienia z fascującym paradoksem. W momencie, gdy Tesla uruchamia własną mini-wypożyczalnię, gigant rynku rent-a-car, firma Hertz, robi coś dokładnie odwrotnego: masowo wyprzedaje swoją flotę Tesli.

Dlaczego? Hertz popełnił strategiczny błąd. Zainwestował miliardy w elektryfikację floty, głównie w oparciu o modele Tesli. Jednak gdy Tesla w ciągu ostatnich lat drastycznie obniżyła ceny nowych samochodów, by ratować popyt, jednocześnie zmiażdżyła wartość rezydualną (reale value) aut używanych. Model biznesowy Hertza, oparty na odsprzedaży aut po krótkim czasie z niewielką stratą, kompletnie się załamał. Wartość ich floty Tesli poleciała na łeb, a firma zaczęła pozbywać się „elektryków” po okazyjnych cenach, by ratować finanse.

Teraz Tesla, której polityka cenowa doprowadziła do problemów Hertza, sama wchodzi w buty firmy wynajmującej. Można to postrzegać jako ruch desperacki – próba ukrycia rosnących zapasów i wygenerowania jakiegokolwiek przychodu z niesprzedanych aut.

Z drugiej strony, to może być niezwykle sprytne posunięcie. Zamiast tracić pieniądze na postoju, samochody aktywnie pracują na rzecz marki. Generują przychód (choćby niewielki) i, co ważniejsze, służą jako najbardziej zaawansowana forma jazdy testowej, jaką można sobie wyobrazić. Tesla wie, że jej największą siłą jest „ekosystem” – bezproblemowa integracja auta, aplikacji i ładowarek. Tego nie da się pokazać w reklamie, to trzeba przeżyć. A tygodniowy wynajem z darmowym ładowaniem to idealny sposób.

Co będzie dalej? Niepewna przyszłość rynku EV

Program pilotażowy ma zostać rozszerzony na kolejne lokalizacje w USA jeszcze przed końcem roku. To jednak tylko plaster na znacznie większą ranę.

REKLAMA

Problem Tesli i całego rynku EV w USA jest systemowy. Brak spójnej polityki rządowej i nagłe zakończenie dopłat wywołały chaos popytowy. Rynek, który przez lata był sztucznie stymulowany, teraz musi zmierzyć się z twardą rzeczywistością.

Komentatorzy w USA wskazują na kolejną ironię. Zauważają, że sam Elon Musk, aktywnie wspierając w ostatnich wyborach polityków (w tym Donalda Trumpa), którzy otwarcie sprzeciwiali się federalnym dotacjom na „zieloną energię”, w pewnym sensie sam przyczynił się do obecnych kłopotów swojej firmy.

Ten program wynajmu to z pewnością nie jest długoterminowe rozwiązanie problemu popytu. To raczej inteligentna strategia przetrwania i próba przeczekania trudnego okresu, minimalizując straty i maksymalizując szanse na konwersję nowych klientów. Tesla udowadnia, że nawet gdy jest pod ścianą, potrafi być kreatywna.

A co Wy sądzicie o takim ruchu? Czy tydzień z Modelem Y, darmowym ładowaniem i FSD przekonałby Was do zakupu „elektryka”? A może to tylko dowód na to, że złote czasy Tesli powoli się kończą? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.

Zamów swoją Teslę i zaoszczędź 2000 zł!
Zamów swoją Teslę!
Tagi: TeslaUSAwynajem samochoduWyniki sprzedaży
UdostępnijTweetUdostępnijSummarizeSummarizeWyślij

Zobacz też

tesla fsd
Aktualności

Desperacka walka Tesli o Chiny. Musk ogłasza FSD na marzec, bo sprzedaż nurkuje, a Xpeng daje to za darmo

2025-11-09
elon musk tesla spotkanie 2025
Aktualności

Elon Musk jest już bilionerem, ale akcjonariusze Tesli chcą, żeby był… trylionerem

2025-11-08
tesla roadster
Aktualności

Musk znów opóźnia Roadstera. Premiera w Prima Aprilis, a konkurencja już odleciała. Obietnic nie ma końca, także z FSD

2025-11-08
REKLAMA

Popularne wpisy

orlen charge hub
Aktualności

Orlen na poważnie startuje z elektromobilnością. 400 kW mocy i 20 minut postoju na MOP-ie. Koniec strachu przed podróżą elektrykiem po Polsce

2025-11-05
tesla fsd
Aktualności

Desperacka walka Tesli o Chiny. Musk ogłasza FSD na marzec, bo sprzedaż nurkuje, a Xpeng daje to za darmo

2025-11-09
rumia hub ładowania
Aktualności

Polska ma za dużo ładowarek, a i tak jest problem. Nowy raport pokazuje nasz paradoks

2025-11-04
zeekr x 2026
Aktualności

Chińczycy oszaleli. Zeekr X 2026 to czwarta modernizacja w 2.5 roku, moc skacze do 489 KM

2025-11-04
REKLAMA
  • Polityka prywatności
  • Współpraca
  • Kontakt

© 2024 LovEV.pl.

Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
  • Samochody elektryczne
  • Stacje ładowania
  • Baterie
  • Rowery, motocykle i UTO
  • OZE
  • Poradniki
  • Testy
  • Kalkulator kosztów ładowania
  • Katalog samochodów elektrycznych
  • Mapa stacji ładowania
Kontakt

© 2024 LovEV.pl.

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Możesz włączyć lub wyłączyć ich obsługę w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce prywatności.