Spis treści
Chiński gigant akumulatorowy CATL pokazał nowy, standardowy moduł wymienny dla ciężarówek. Ma być tani, szybki w obsłudze i pasować do większości dostępnych modeli. To kolejny krok ku pełnej elektryfikacji transportu ciężkiego.
18 maja 2025 roku w chińskim Datong firma CATL – największy na świecie producent akumulatorów trakcyjnych – oficjalnie zaprezentowała nowy standardowy pakiet akumulatorowy typu „75#” przeznaczony dla ciężkich samochodów ciężarowych. To nie pierwszy raz, gdy firma podejmuje temat wymiennych baterii. W grudniu 2024 roku pokazała podobne rozwiązania dla samochodów osobowych. Tym razem jednak cel jest znacznie ambitniejszy – transformacja ciężkiego transportu towarowego.
Uniwersalna bateria do ciężarówek
Nowy akumulator „75#” ma modułową konstrukcję, która pozwala dostosować liczbę pakietów do konkretnych potrzeb przewozowych. Jeśli ciężarówka ma pokonać krótki dystans – wystarczy jeden lub dwa moduły. Jeśli ma ruszyć w długą trasę – może zabrać ich więcej.
CATL zapewnia, że żywotność nowych akumulatorów przewyższa wszystkie obecne standardy w branży. Co więcej, nowe baterie pasują już do ponad 30 modeli ciężarówek, które powstały przy współpracy z przynajmniej 12 producentami pojazdów. Oznacza to, że chiński rynek jest już w dużej mierze gotowy na taką technologię.
Szybka wymiana zamiast ładowania
Za wdrażanie technologii wymiennych akumulatorów w ciężarówkach odpowiada należąca do CATL spółka Qiji Energy, powołana w czerwcu 2023 roku. Firma ta opracowała standardowe stacje wymiany akumulatorów, z których każda mieści 24 moduły. Co ważne, są one kompatybilne z 95% dostępnych modeli ciężkich ciężarówek na rynku chińskim.
Taka infrastruktura eliminuje konieczność długiego ładowania. Kierowca podjeżdża, stary akumulator jest automatycznie wymieniany na nowy i pojazd może wracać na trasę. Wszystko trwa zaledwie kilka minut.
Niższe koszty, większa przewidywalność
CATL podaje konkretne liczby. W porównaniu z tradycyjnymi ciężarówkami spalinowymi, ciężarówki z wymiennymi akumulatorami oszczędzają około 60 tys. RMB (ponad 8 tys. dolarów) na każde 100 tys. kilometrów. To również o 20 tys. RMB więcej oszczędności niż w przypadku ciężarówek zasilanych LNG, które wciąż zmagają się z niestabilnymi cenami paliw.
Niższe koszty operacyjne to jeden z kluczowych argumentów przemawiających za elektryfikacją transportu ciężkiego, zwłaszcza w kontekście wysokiej konkurencji w branży logistycznej.
Plan na przyszłość: 300 stacji do końca 2025 roku
CATL nie zamierza poprzestać na testach i deklaracjach. Do końca 2025 roku planuje uruchomienie 300 stacji wymiany akumulatorów dla ciężarówek w 13 kluczowych regionach Chin. W dalszej perspektywie – do 2030 roku – sieć ma objąć 16 największych aglomeracji miejskich.
To nie tylko próba elektryfikacji jednej gałęzi transportu. To także element większej strategii CATL, zakładającej równoległy rozwój trzech filarów ładowania pojazdów elektrycznych: ładowania domowego, publicznego oraz wymiany baterii. Firma prognozuje, że do końca tej dekady każdy z tych modeli będzie odpowiadać za około jedną trzecią całego zapotrzebowania na „tankowanie” elektryków.
Czy Europa może nadążyć?
Działania CATL rzucają cień na tempo transformacji w Europie. Czy Unia Europejska – z dużo bardziej skomplikowanym i rozdrobnionym rynkiem – jest gotowa na podobne rozwiązania? Wymienne akumulatory dla ciężarówek to nie tylko technologia, ale też konieczność budowy infrastruktury, stworzenia standardów i przekonania producentów do współpracy.
Na razie podobne inicjatywy w Europie są marginalne. Większość ciężarówek elektrycznych w UE nadal opiera się na klasycznym ładowaniu – często czasochłonnym i mało efektywnym przy intensywnym użytkowaniu.
Jeśli CATL zrealizuje swoje plany, może zdobyć nie tylko rynek chiński. Może również stać się wzorem lub wręcz dominującym dostawcą infrastruktury i technologii w innych regionach świata, w tym w Ameryce Południowej, Azji Południowo-Wschodniej czy nawet w wybranych częściach Europy.
Szansa na nowy standard
Wymienne baterie mogą być dla ciężarówek tym, czym były kontenery dla transportu morskiego – nowym uniwersalnym standardem, który zmieni zasady gry. Dzięki ich wdrożeniu można skrócić czas postoju pojazdu do minimum, a sam proces ładowania całkowicie przenieść poza ramy pracy kierowcy.
Dla firm logistycznych oznacza to prostą matematykę: mniej czasu przestoju = więcej kilometrów = większy zysk.
Czas na dyskusję
Pytanie brzmi: czy jesteśmy gotowi przyjąć takie rozwiązania również w Europie? Czy polskie firmy transportowe byłyby skłonne korzystać z wymiennych akumulatorów, gdyby infrastruktura była dostępna?
A może to właśnie chiński model infrastruktury stanie się globalnym wzorem dla elektromobilności w transporcie ciężkim?
Zachęcamy do podzielenia się opiniami w komentarzach. Czy wymienne baterie mają przyszłość w Polsce? A może to tylko chwilowa ciekawostka z Chin?
Dołącz do dyskusji