Spis treści
Chiński organ nadzoru rynku zakończył właśnie prace nad potężnym pakietem aktualizacji norm państwowych. Zmiany obejmują blisko 300 standardów w kilkunastu sektorach gospodarki, ale dla branży motoryzacyjnej jedna z nich brzmi jak trzęsienie ziemi. Władze w Pekinie zdecydowały się na krok, który do niedawna wydawał się technicznie niemożliwy do wyegzekwowania prawem. Wymogi bezpieczeństwa dla akumulatorów trakcyjnych zyskały status obowiązkowy i zakazują zapłonu lub wybuchu ogniw.
Koniec z „zaleceniami” dla producentów
Informacje przekazane przez Państwową Administrację Regulacji Rynku 26 grudnia nie pozostawiają złudzeń. Nowe przepisy są częścią szerszego planu modernizacji przemysłu, realizowanego wspólnie przez siedem ministerstw. Do tej pory kwestie zachowania się baterii w sytuacjach awaryjnych były regulowane w sposób, który pozostawiał inżynierom pewien margines błędu. Teraz ten margines znika.
Zmienione przepisy dotyczące bezpieczeństwa akumulatorów w pojazdach elektrycznych stawiają sprawę jednoznacznie. Bateria nie może się zapalić ani eksplodować. Jest to pierwszy przypadek w historii chińskiej legislacji, gdy tak rygorystyczne kryteria techniczne wprowadzono jako bezwzględny wymóg na poziomie krajowym. Oznacza to, że samochód, którego pakiet akumulatorowy nie przejdzie pomyślnie testów wykluczających ryzyko pożaru, nie otrzyma dopuszczenia do ruchu.
Harmonogram zmian i okresy przejściowe
Wdrażanie tak restrykcyjnych norm wymaga czasu, dlatego regulatorzy przewidzieli okres dostosowawczy. Według analizy opublikowanej przez instytut GDESTL, znowelizowana norma oznaczona kodem GB 38031-2025 wejdzie w życie w dwóch etapach. Od 1 lipca 2026 roku wymogi te będą obowiązywać dla wszystkich nowo homologowanych typów pojazdów. Oznacza to, że każdy nowy model, który producent zechce wprowadzić na rynek chiński po tej dacie, musi gwarantować pełną stabilność termiczną baterii.
Dla pojazdów, które są już w sprzedaży i posiadają ważne homologacje, przewidziano dłuższą ścieżkę. Producenci otrzymali czas do 1 lipca 2027 roku na dostosowanie istniejących linii modelowych do nowych standardów. Po tej dacie sprzedaż aut niespełniających wymogu „zero pożarów” stanie się w Chinach nielegalna.
Wyzwanie inżynieryjne dla gigantów
Liu Hongsheng, dyrektor Departamentu Technologii Standardów, wskazuje na konieczność głębokich zmian w projektowaniu pojazdów. Nowe prawo wymusi na koncernach motoryzacyjnych optymalizację struktury samych pakietów akumulatorowych. Krytyczne stanie się zaprojektowanie systemów zarządzania ciepłem (TMS) nowej generacji.
W praktyce inżynierowie muszą opracować rozwiązania, które nawet w przypadku wewnętrznego zwarcia w jednym z ogniw, skutecznie odizolują problem i odprowadzą nadmiar energii, nie dopuszczając do reakcji łańcuchowej (tzw. thermal runaway). Może to wpłynąć na wybór chemii ogniw stosowanych w przyszłych modelach. Technologie litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), znane z wyższej stabilności, mogą zyskać przewagę nad ogniwami o wysokiej zawartości niklu, które są bardziej energetyczne, ale trudniejsze do opanowania w sytuacjach awaryjnych.
Porządki w energetyce i recyklingu
Choć temat baterii budzi największe emocje, chiński regulator zatwierdził łącznie 294 normy. W sektorze energetycznym i przemysłowym skupiono się na eliminacji przestarzałych technologii. Zaktualizowano 113 standardów dotyczących efektywności energetycznej. Nowe limity zużycia prądu obejmą kotły przemysłowe, silniki elektryczne oraz transformatory. Zakłady wykorzystujące sprzęt niespełniający tych wymogów będą musiały go zmodernizować lub zamknąć działalność.
Równie istotny segment zmian dotyczy gospodarki obiegu zamkniętego. Opublikowano 66 norm regulujących recykling i ponowne wykorzystanie surowców. Przepisy te precyzują, w jaki sposób firmy mają demontować i odzyskiwać materiały z urządzeń elektronicznych, mebli, a przede wszystkim ze sprzętu OZE. Doprecyzowano procedury dla zużytych paneli fotowoltaicznych oraz turbin wiatrowych. Biorąc pod uwagę skalę inwestycji w OZE w Chinach w ostatniej dekadzie, uregulowanie kwestii utylizacji pierwszej fali zużytych instalacji stało się koniecznością gospodarczą.
Konsekwencje dla rynku europejskiego
Decyzje zapadające w Pekinie mają bezpośrednie przełożenie na to, co widzimy na polskich i europejskich drogach. Chiny są obecnie największym eksporterem samochodów elektrycznych. Samochody produkowane z myślą o spełnieniu normy GB 38031-2025 trafią również do Europy. Wymuszenie przez chiński rząd standardu niepalności sprawi, że importowane stamtąd pojazdy mogą paradoksalnie oferować wyższy poziom bezpieczeństwa pożarowego niż konstrukcje, które nie muszą spełniać tak rygorystycznych wymogów prawnych.
Dla europejskich producentów obecnych w Chinach (jak Volkswagen czy BMW) oznacza to konieczność dostosowania swoich globalnych platform do chińskich wymogów. W efekcie rozwiązania opracowane pod przymusem chińskiego regulatora staną się standardem w modelach oferowanych na całym świecie. Koszty opracowania bezpieczniejszych systemów bateryjnych zostaną poniesione raz, a technologia trafi do wszystkich fabryk danego koncernu.
Możemy spodziewać się, że w nadchodzących latach dyskusja o bezpieczeństwie pożarowym elektryków wejdzie na nowy poziom. Skoro największy rynek motoryzacyjny świata uznał, że technologia pozwala na wprowadzenie zakazu zapłonu baterii, argumenty o „nieuniknionym ryzyku” stracą rację bytu.
Jak oceniacie ruch chińskich władz? Czy wprowadzenie sztywnego zakazu pożarów i wybuchów baterii jest realne do utrzymania, czy może spowoduje drastyczny wzrost cen samochodów elektrycznych ze względu na skomplikowane systemy zabezpieczeń? Czekam na Wasze opinie.












Dołącz do dyskusji