Spis treści
Kia nie zwalnia tempa i wprowadza na europejski rynek model, który może solidnie namieszać w najpopularniejszym segmencie. Mowa o Kia EV5, elektrycznym C-SUV-ie, który łączy odważną stylistykę, niespotykaną praktyczność i zaawansowaną technologię. To nie jest po prostu kolejny elektryk. To przemyślana strategia i bezpośrednie uderzenie w serce rynku, na którym królują tacy gracze jak Volkswagen ID.4, Skoda Enyaq czy Tesla Model Y.
Strategiczny ruch w najważniejszym segmencie
Przedstawiciele marki nie ukrywają, że Kia EV5 to kamień węgielny w ich europejskiej strategii wzrostu. Sjoerd Knipping, dyrektor operacyjny Kia Europe, wprost mówi o wejściu do najbardziej konkurencyjnego segmentu pojazdów elektrycznych. To pokazuje, jak wielkie nadzieje wiązane są z tym modelem. Kia EV5 nie jest eksperymentem, a kluczowym elementem globalnego „Planu S”, który ma ugruntować pozycję Kii jako lidera zrównoważonej mobilności. To samochód zaprojektowany, by trafiać w gusta i potrzeby europejskich kierowców.
Kanciasta sylwetka, która ma głębszy sens
Na pierwszy rzut oka Kia EV5 przyciąga wzrok swoją pudełkowatą, wręcz surową sylwetką. To efekt filozofii projektowania „Opposites United”, która w tym przypadku łączy siłę i nowoczesność. Masywny, mocno zarysowany słupek D oraz charakterystyczna dla nowych modeli marki sygnatura świetlna LED „Star Map” nadają autu niepowtarzalnego charakteru. To design, który albo się kocha, albo nienawidzi, ale z pewnością nie da się przejść obok niego obojętnie. Klienci będą mogli wybierać pomiędzy felgami o rozmiarze 18 lub 19 cali w wersji podstawowej oraz 19-calowymi w wariancie GT-Line. W przyszłości pojawi się też topowa wersja GT z kołami o średnicy 20 cali.
Jednak ten odważny wygląd ma swoje praktyczne uzasadnienie. To właśnie dzięki takiej formie nadwozia udało się wygospodarować we wnętrzu imponującą przestrzeń.


Wnętrze to salon na kołach z ekologicznym zacięciem
W środku Kia EV5 zaskakuje przestronnością i rozwiązaniami, które zmieniają postrzeganie wnętrza samochodu. Projektanci określają je mianem „salonowego”, i nie ma w tym przesady. Największe wrażenie robią jednak tylne siedzenia, które składają się na idealnie płasko, tworząc przestrzeń załadunkową o długości do dwóch metrów. To cecha, której na próżno szukać u wielu konkurentów i która czyni z EV5 auto niezwykle wszechstronne – idealne zarówno do codziennych dojazdów, jak i weekendowych wypadów z rowerami czy nawet noclegiem w samochodzie.
Praktyczność widać też w detalach, jak wysuwana szuflada w konsoli środkowej czy liczne, przemyślane schowki. Kia nie zapomniała również o zrównoważonym rozwoju. W kabinie wykorzystano materiały z recyklingu (tkaniny PET), bio-piankę w fotelach oraz farby bez szkodliwych związków BTX. To wyraźny sygnał, że nowoczesna motoryzacja to nie tylko napęd, ale całościowe podejście do ekologii.
Technologia i zasięg skrojone na Europę
Sercem Kia EV5 jest zaawansowana platforma E-GMP (Electric-Global Modular Platform) z architekturą 400V. Wersja przeznaczona na nasz rynek będzie wyposażona w akumulator o pojemności 81,4 kWh, co ma przełożyć się na zasięg do 530 km w cyklu WLTP. To solidny wynik, który pozwoli na swobodne podróżowanie po kraju bez ciągłego planowania postojów.
Gdy już zajdzie potrzeba ładowania, proces ten ma być szybki i sprawny. Uzupełnienie energii od 10 do 80% ma trwać około 30 minut na odpowiednio szybkiej ładowarce. Kierowcy docenią również system i-Pedal 3.0, umożliwiający jazdę z użyciem jednego pedału, oraz inteligentny system odzyskiwania energii Smart Regeneration System Plus.
Co kluczowe dla naszego klimatu, Kia zadbała o wydajność w niskich temperaturach. Nowej generacji system ogrzewania i chłodzenia baterii ma za zadanie chronić zasięg zarówno podczas mroźnej zimy, jak i upalnego lata. To pokazuje, że producent odrobił lekcję i rozumie specyfikę europejskich warunków.
Wisienką na torcie jest technologia ładowania dwukierunkowego. Funkcja Vehicle-to-Load (V2L) o mocy do 3,6 kW pozwala zasilać z samochodu urządzenia zewnętrzne, takie jak laptop, ekspres do kawy czy elektronarzędzia. Kia EV5 jest również przygotowana na przyszłościowe rozwiązanie Vehicle-to-Grid (V2G), które pozwoli na oddawanie energii z powrotem do sieci.
Czy EV5 ma szansę na sukces?
Analizując pozycję wyjściową Kii EV5, trudno nie być optymistą. Samochód trafia w sam środek niezwykle konkurencyjnego segmentu, ale ma w ręku kilka mocnych asów. Przede wszystkim wyróżnia się designem i oferuje niespotykaną w tej klasie praktyczność, z płaską podłogą bagażnika na czele. Zasięg na poziomie ponad 500 km i szybkie ładowanie to już standard, którego oczekują klienci, a Kia te warunki spełnia.
Pewnym niuansem może być architektura 400V, podczas gdy wyższy model EV6 korzysta z 800V. W praktyce oznacza to nieco wolniejsze ładowanie niż u siostrzanej konstrukcji, ale czas około 30 minut wciąż jest w pełni akceptowalny i konkurencyjny. Ostatecznym czynnikiem, który zadecyduje o sukcesie, będzie jednak cena. Jeśli Kia ustali ją na atrakcyjnym poziomie, może podebrać klientów nie tylko europejskim markom, ale także Tesli, oferując w zamian wyższą jakość wykonania wnętrza i bardziej wszechstronny charakter.
Kia EV5 ma wszystko, by stać się hitem. To samochód kompletny, przemyślany i skrojony pod potrzeby europejskiej rodziny, która chce wejść w świat elektromobilności bez kompromisów w kwestii funkcjonalności.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy odważna, kanciasta stylistyka i ogromna przestrzeń to recepta na podbój europejskiego rynku SUV-ów? Czy EV5 ma szansę stać się nowym liderem w swoim segmencie? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach!
Dołącz do dyskusji