Spis treści
Nio Day 2025 przyniosło premierę, która może wstrząsnąć nie tylko chińskim, ale docelowo także globalnym rynkiem aut elektrycznych. Chiński producent zaprezentował trzecią generację swojego flagowego SUV-a, modelu Nio ES8. Samochód nie tylko urósł do miana największego elektrycznego SUV-a w Chinach, ale jego cena została obniżona w sposób, który trzeba nazwać rynkową agresją. To jasny sygnał – Nio nie chce być już tylko ciekawostką, chce dyktować warunki.
Czym jest nowy Nio ES8?
Nowy Nio ES8 na rok 2026 to coś więcej niż tylko aktualizacja. To całkowicie przeprojektowany model, który awansował do segmentu pełnowymiarowych SUV-ów. Jego wymiary mówią same za siebie: długość 5280 mm i rozstaw osi wynoszący aż 3130 mm. To kolos, który ma zapewnić bezkompromisową przestrzeń i komfort. Dostępny będzie w konfiguracji sześcio- i siedmioosobowej, celując w duże rodziny i klientów szukających luksusowego, wszechstronnego transportu.
Zmiany widać już na pierwszy rzut oka. Nadwozie zyskało nowocześniejszy wygląd z charakterystycznymi, dzielonymi światłami do jazdy dziennej, nowymi efektami świetlnymi i chowanymi klamkami, co poprawia aerodynamikę. Klienci będą mogli wybierać spośród sześciu kolorów nadwozia i czterech motywów wykończenia wnętrza.









Cenowa rewolucja, która wstrząsnęła rynkiem
Najważniejszym punktem premiery jest jednak cena. Nio zdecydowało się na radykalny krok. Podstawowa wersja nowego ES8 w Chinach została wyceniona na 406 800 juanów, czyli około 207 500 złotych. W porównaniu do poprzednika z baterią o podobnej pojemności, cena jest niższa o zawrotne 149 200 juanów, co oznacza spadek o niemal 27%. To ruch, który całkowicie zmienia pozycjonowanie modelu.
Dla osób preferujących model subskrypcji baterii (BaaS), cena zakupu pojazdu jest jeszcze niższa i startuje od 298 800 juanów (ok. 152 400 zł), do czego dochodzi miesięczna opłata za wynajem akumulatora. To sprawia, że próg wejścia do posiadania flagowego, luksusowego SUV-a staje się nieosiągalny dla konkurencji.
William Li, założyciel i prezes Nio, przyznał, że tak znacząca obniżka ceny może krótkoterminowo wpłynąć na postrzeganie wartości przez dotychczasowych klientów. Podkreślił jednak, że jest to strategiczna decyzja mająca na celu zapewnienie konkurencyjności pojazdu na niezwykle wymagającym chińskim rynku dużych SUV-ów. W skrócie: Nio woli zdobyć większy udział w rynku, niż maksymalizować marżę na pojedynczym egzemplarzu.
Luksus i technologia w nowym wydaniu
Wnętrze Nio ES8 to manifestacja luksusu. Producent chwali się zastosowaniem prawdziwego drewna, szczotkowanego metalu oraz haftów, na które zużyto 120 tysięcy ściegów. Kabina ma imponującą powierzchnię podłogi wynoszącą 3,7 metra kwadratowego. Deskę rozdzielczą zdominował panoramiczny wyświetlacz Skyline oraz przeprojektowany, poziomy ekran centralny.
Praktyczność jest tu kluczowa. Łączna pojemność bagażników (przedniego i tylnego) wynosi 777 litrów, a po złożeniu siedzeń przestrzeń ta rośnie do imponujących 3240 litrów. W wersji sześcioosobowej pasażerowie drugiego rzędu mają do dyspozycji fotele „zero gravity” z podparciem nóg, a wariant siedmioosobowy oferuje podgrzewane, składane podłokietniki.
System inforozrywki to prawdziwy majstersztyk. Obejmuje on montowany pod sufitem ekran o przekątnej 21,4 cala z certyfikatami Dolby Vision i Dolby Atmos. Dźwięk zapewnia system audio „Tianqin” o mocy 2600 W z 27 głośnikami. Na pokładzie znajdziemy też takie udogodnienia jak składane stoliki, lodówkę czy elektrochromatyczne szyby zapewniające prywatność.
Potęga pod maską i zaawansowana technika
Nowy Nio ES8 został zbudowany na zaawansowanej platformie wysokonapięciowej 900 V, co pozwala na ultraszybkie ładowanie. Napęd na cztery koła realizowany jest przez dwa silniki o łącznej mocy 520 kW (ok. 707 KM) i momencie obrotowym 700 Nm. Taka moc pozwala rozpędzić tego giganta od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,97 sekundy.
Standardowo samochód wyposażony jest w pakiet akumulatorów o pojemności 102 kWh, który według chińskiej normy CLTC zapewnia zasięg do 635 km. Średnie zużycie energii ma wynosić 16,6 kWh/100 km. W przyszłości Nio planuje wprowadzić własnej produkcji baterię 120 kWh o architekturze 5C, która pozwoli na uzyskanie 250 km zasięgu po zaledwie 5 minutach ładowania.
Za komfort i pewność prowadzenia odpowiada adaptacyjne, dwukomorowe zawieszenie pneumatyczne o zakresie pracy 100 mm oraz amortyzatory o zmiennej sile tłumienia (CDC). Dzięki skrętnej osi przedniej o kącie 41 stopni, promień skrętu wynosi zaledwie 5,7 metra, co jest rewelacyjnym wynikiem jak na tak duży pojazd.
Mózgiem operacji jest autorski czip Nio Shenji NX9031, który zastąpił dotychczas stosowane układy Nvidii. Współpracuje on z procesorem Qualcomm 8295, zapewniając ogromną moc obliczeniową dla zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy (ADAS) i wyświetlacza AR-HUD. Wśród innowacji bezpieczeństwa znalazł się tryb „inteligentnego strażnika”, który w przypadku zagrożenia powodziowego może automatycznie podnieść zawieszenie i powiadomić właściciela.
Analiza i przyszłość. Co to oznacza dla Nio i Europy?
Decyzja Nio o tak drastycznej obniżce ceny przy jednoczesnym podniesieniu standardu i wielkości modelu ES8 to niezwykle odważne posunięcie. Na rynku chińskim jest to bezpośrednie uderzenie w takich rywali jak Li Auto, Xpeng, ale także w europejskich gigantów premium – BMW, Mercedesa i Audi. Nio udowadnia, że potrafi zaoferować więcej za mniej, co w obecnej sytuacji gospodarczej może być kluczem do serc klientów.
Firma ma ambitne plany produkcyjne. Do końca roku z fabryki ma wyjechać 40 000 egzemplarzy, a moce produkcyjne mają wzrosnąć do 15 000 sztuk miesięcznie w grudniu. Nio jest tak pewne swego, że obiecało zrekompensować klientom ewentualne straty wynikające ze zmniejszenia ulg podatkowych w przyszłym roku, jeśli zamówienia nie zostaną zrealizowane na czas z winy producenta.
A co to oznacza dla nas, w Europie? Na razie Nio ES8 debiutuje w Chinach. Jednak agresywna strategia marki i jej rosnąca obecność na Starym Kontynencie sugerują, że to tylko kwestia czasu, zanim nowa generacja flagowca trafi również do nas. Jeśli Nio utrzyma podobną politykę cenową, może to wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi w segmencie dużych, elektrycznych SUV-ów premium. Europejscy producenci, przyzwyczajeni do wysokich marż, będą musieli zareagować. Nowy Nio ES8 to nie tylko samochód. To deklaracja siły i ambicji chińskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Ciekawi jesteśmy Waszej opinii. Czy tak agresywna polityka cenowa to droga do zdominowania rynku? Jak europejscy producenci powinni odpowiedzieć na takie wyzwanie? Czy Nio ES8 z taką specyfikacją i w takiej cenie znalazłby swoje miejsce na polskich drogach? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Specyfikacja techniczna Nio ES8 (2026)
Cecha | Wartość |
Długość | 5280 mm |
Szerokość | 2010 mm |
Wysokość | 1800 mm |
Rozstaw osi | 3130 mm |
Napęd | Dual Motor AWD |
Moc systemowa | 520 kW (ok. 707 KM) |
Moment obrotowy | 700 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 3,97 s |
Pojemność baterii | 102 kWh (w przyszłości 120 kWh) |
Zasięg (CLTC) | 635 km |
Architektura napięciowa | 900 V |
Promień skrętu | 5,7 m |
Pojemność bagażnika | 777 L (3240 L po złożeniu siedzeń) |
Konfiguracja miejsc | 6- lub 7-osobowa |
Dołącz do dyskusji