Pomimo obniżenia dotacji, popularność elektryków w Norwegii nie spadła, a wręcz odwrotnie – Norwegia elektrykami stoi

Z początkiem ubiegłego roku w Norwegii zmieniły się zasady dotowania samochodów elektrycznych. Od 1 stycznia 2023 roku zwolnienie z podatku VAT przy zakupie samochodu elektrycznego przestało dotyczyć pojazdów, których cena przekraczała 500 000 koron (około 192,5 tys. zł). Co na to Norwegia i jej rynek?

Norwegowie kochają samochody elektryczne

Choć wszyscy (tak, ja też) wyrokowali, że zmniejszenie dotacji w Norwegii wpłynie negatywnie na zainteresowanie samochodami elektrycznymi w tamtym kraju. W ocenach nie pomógł też 96% spadek sprzedaży w styczniu 2023 porównując do grudnia 2022. Nie minęły 2 miesiące i marzec 2023 pokazał, że elektryki weszły w krew Norwegom.

Teraz, na początku nowego roku wychodzi na to, że sceptyczne nastawienie do podejścia Norwegów było błędne. Okazuje się bowiem, że nowe samochody elektryczne w Norwegii stanowiły 82.4% wszystkich zarejestrowanych w tym czasie pojazdów (wg Norwegian Road Federation). Dla porównania wcześniej było to 79,3% i 64,5% odpowiednio w 2022 i 2021 roku.

Koniec ICE do 2025

Aby jeszcze bardziej zwiększyć zainteresowanie samochodami elektrycznymi od tego roku w Norwegii klasyczne samochody objęte są wyższą stawką podatku. Rząd ma nadzieję, że właśnie takie działania, zamiast obniżki dla osób zainteresowanych zakupami elektryków sprawią, że Norwegowie całkowicie zrezygnują z zakupu samochodów spalinowych.

Ubiegłoroczne wyniki pokazują, że ten cel jest realny do osiągnięcia. Co więcej, nie tylko elektryczne samochody osobowe cieszą się popularnością. W 2023 roku 12.3% nowo zarejestrowanych samochodów ciężarowych było pojazdami zeroemisyjnymi. W tym przypadku jednak cel na wyeliminowanie spalinowych ciężarówek jest do 2030 roku, a więc Norwegom pozostało jeszcze 6 lat, by całkowicie się przestawić.

Top 10 samochodów sprzedawanych w Norwegii w 2023 roku