Kanadyjski rząd podjął zdecydowane kroki wobec Tesli, wykluczając firmę z przyszłych federalnych programów dotacji na pojazdy elektryczne. Równocześnie zamrożono podejrzaną kwotę 43 milionów dolarów w dotacjach, o które Tesla wystąpiła zaledwie kilka dni przed zawieszeniem programu iZEV na początku tego roku.
Podejrzane praktyki i fizycznie niemożliwa liczba dostaw
Wcześniej w tym miesiącu pojawiły się doniesienia, że Tesla złożyła wnioski o dotacje na kwotę 43 milionów dolarów z federalnego programu iZEV w Kanadzie na kilka dni przed jego zawieszeniem z powodu wyczerpania środków. Działanie to wzbudziło podejrzenia, ponieważ wymagałoby dostarczenia ponad 8000 pojazdów w zaledwie czterech lokalizacjach w czasie jednego weekendu, co jest fizycznie niemożliwe.
Uważa się, że Tesla, dowiedziawszy się o planowanym zawieszeniu programu, złożyła z wyprzedzeniem wnioski o tysiące dotacji, aby zapewnić sobie środki w obliczu przewidywanego wzrostu popytu związanego z zakończeniem programu.
Problemy dla innych dealerów
Ta taktyka okazała się jednak problematyczna dla branży. Rząd poinformował innych dealerów samochodowych, którzy faktycznie dostarczyli pojazdy elektryczne przed końcem programu, że nie mogą otrzymać dotacji, które zostały już uwzględnione w zakupach klientów. Powodem było to, że Tesla zarezerwowała większość dostępnych środków na pojazdy, których prawdopodobnie nie dostarczyła.
Zamrożenie środków i zakaz uczestnictwa w przyszłych programach
Dzisiaj Chrystia Freeland, nowa minister transportu Kanady, potwierdziła, że środki zostały zamrożone do czasu wyjaśnienia, co dokładnie stało się z dotacjami dla Tesli. Co więcej, Freeland potwierdziła, że Tesla zostanie wykluczona z przyszłych federalnych programów dotacji na pojazdy elektryczne.
W tym przypadku decyzja ma również związek z wojną handlową rozpoczętą przez prezydenta Trumpa, którego największym politycznym darczyńcą jest dyrektor generalny Tesli, Elon Musk.
„Żadne płatności nie zostaną dokonane, dopóki nie będziemy pewni, że wnioski są uzasadnione” – powiedziała Freeland, cytowana przez Toronto Star. „Poleciłam również mojemu departamentowi zmianić kryteria kwalifikacyjne dla przyszłych programów iZEV, aby zapewnić, że pojazdy Tesla nie będą kwalifikować się do dotacji tak długo, jak bezprawne i nielegalne amerykańskie cła są nakładane na Kanadę„.
Prowincje również reagują
Rząd federalny postępuje zgodnie z tą samą strategią co niektóre prowincje. Brytyjska Kolumbia niedawno zakazała produktom Tesli korzystania z dotacji na ładowarki do pojazdów elektrycznych. Nowa Szkocja właśnie ogłosiła, że wykluczyła Teslę ze swojej dotacji w wysokości 2000 dolarów przy zakupie nowego pojazdu elektrycznego.
Quebec właśnie ponownie uruchomił swój własny program zachęt do zakupu pojazdów elektrycznych. Wejdzie on w życie w przyszłym tygodniu i, jak dotąd, pojazdy Tesla Model 3 i Model Y są nadal uwzględnione na liście kwalifikujących się pojazdów.
Szerszy kontekst sporu handlowego
Decyzja kanadyjskiego rządu wpisuje się w szerszy kontekst napięć handlowych między USA a Kanadą. Po wprowadzeniu przez administrację Trumpa ceł na kanadyjskie produkty, Ottawa odpowiada symetrycznymi działaniami, które uderzają w firmy związane z obecnym prezydentem USA.
Wykluczenie Tesli z programów dotacyjnych jest szczególnie znaczące ze względu na bliskie powiązania Elona Muska z Donaldem Trumpem. Musk, którego niedawno mianowano szefem komisji ds. efektywności rządowej, jest jednocześnie jednym z największych darczyńców kampanii wyborczej Trumpa.
Znaczenie dla kanadyjskiego rynku elektromobilności
Tesla była największym pojedynczym beneficjentem kanadyjskich dotacji na pojazdy elektryczne od 2019 roku. Firma zebrała łącznie 713 milionów dolarów w postaci subsydiów dzięki popularności swoich samochodów i lepszej niż u konkurencji zdolności do utrzymania produkcji. Jednak krytyka narastała wraz z coraz wyraźniejszym politycznym zaangażowaniem Elona Muska po stronie Donalda Trumpa.
Dla kanadyjskiego rynku elektromobilności wykluczenie Tesli z programów dotacyjnych może oznaczać większe szanse dla konkurencyjnych producentów. Dealerzy innych marek, którzy nie mogli złożyć wniosków o zwrot kosztów z powodu wyczerpania środków przez Teslę, walczą teraz o rekompensatę – niektórzy twierdzą, że są stratni nawet na pół miliona dolarów.
Cios dla Tesli w Kanadzie
Dla Tesli wykluczenie z programów dotacji w Kanadzie to potencjalnie poważny cios. Dotacje rządowe często znacząco obniżają efektywną cenę zakupu pojazdów elektrycznych, czyniąc je bardziej atrakcyjnymi dla konsumentów. Bez tych zachęt finansowych konkurencyjność cenowa modeli Tesla w porównaniu do innych elektrycznych samochodów na kanadyjskim rynku może być zagrożona.
Kanada jest także ważnym rynkiem dla firmy ze względu na stosunkowo wysoki poziom akceptacji dla pojazdów elektrycznych, szczególnie w prowincjach takich jak Kolumbia Brytyjska i Quebec.
Dochodzenie w sprawie podejrzanych wniosków
Transport Canada potwierdził, że prowadzi ocenę podejrzanych wniosków o dotacje złożonych przez Teslę. Nie jest jeszcze jasne, czy 43 miliony dolarów kanadyjskich pieniędzy podatników, o które ubiegała się Tesla w ostatniej chwili, zostało już wypłacone producentowi pojazdów elektrycznych.
Skala problemu staje się jeszcze bardziej widoczna, gdy weźmie się pod uwagę, że Tesla miałaby dostarczyć około 8600 pojazdów w ciągu jednego weekendu, co wydaje się logistycznie niemożliwe.
Konsekwencje dla przyszłości elektromobilności w Kanadzie
Decyzja o wykluczeniu Tesli z programów dotacyjnych może mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłości elektromobilności w Kanadzie. Z jednej strony może ona poprawić pozycję konkurencyjną innych producentów pojazdów elektrycznych, z drugiej jednak – może potencjalnie spowolnić tempo adopcji pojazdów elektrycznych, biorąc pod uwagę popularność modeli Tesla na kanadyjskim rynku.
Wielu ekspertów branżowych zastanawia się również, jak ta sytuacja wpłynie na przyszłe relacje między kanadyjskim rządem a Teslą. Czy firma będzie próbowała odwołać się od decyzji? Czy zaproponuje jakieś kompromisowe rozwiązanie? A może zdecyduje się na działania prawne przeciwko kanadyjskiemu rządowi?
Reakcje dealerów i konsumentów
Dealerzy innych marek, którzy nie mogli złożyć wniosków o zwrot kosztów dotacji, walczą teraz o odzyskanie pieniędzy. Niektórzy z nich są stratni nawet na pół miliona dolarów, ponieważ już zastosowali rabaty dla klientów, licząc na późniejszy zwrot z programu iZEV.
Dla konsumentów, którzy planowali zakup Tesli z wykorzystaniem dotacji rządowych, decyzja o wykluczeniu marki z programów może oznaczać konieczność rewizji planów zakupowych. Może to prowadzić do wyboru innych marek pojazdów elektrycznych, które nadal kwalifikują się do programów dotacyjnych.
Przyszłość kanadyjskich programów dotacji
W obliczu tych problemów, przyszłość kanadyjskich programów dotacji na pojazdy elektryczne pozostaje niepewna. Freeland zapowiedziała zmiany w kryteriach kwalifikacyjnych dla przyszłych programów iZEV, ale szczegóły tych zmian nie zostały jeszcze ujawnione.
Jednocześnie federalny rząd musi znaleźć równowagę między wspieraniem adopcji pojazdów elektrycznych a odpowiedzią na amerykańskie cła. Wykluczenie Tesli to sygnał, że Kanada nie zawaha się użyć narzędzi ekonomicznych w obronie swoich interesów handlowych.
Globalne implikacje
Ta sytuacja ma również szersze implikacje globalne. Jest to przykład tego, jak napięcia handlowe między krajami mogą wpływać na branżę elektromobilności i jak polityczne powiązania liderów biznesu (w tym przypadku Elona Muska) mogą mieć realne konsekwencje dla działalności ich firm na arenie międzynarodowej.
Dla innych producentów pojazdów elektrycznych jest to lekcja o tym, jak ważna jest dywersyfikacja rynków i ostrożność w relacjach z rządami krajów, w których prowadzą działalność.
Wnioski
Wykluczenie Tesli z kanadyjskich programów dotacji na pojazdy elektryczne i zamrożenie podejrzanych 43 milionów dolarów w dotacjach to bezprecedensowe działanie, które pokazuje, jak skomplikowane mogą być relacje między biznesem a polityką w erze napięć handlowych.
Dla Tesli jest to ostrzeżenie, że bliskie powiązania jej CEO z administracją Trumpa mogą mieć negatywne konsekwencje dla biznesu w krajach, które są celem amerykańskich ceł. Dla innych producentów pojazdów elektrycznych to potencjalna szansa na zwiększenie udziału w kanadyjskim rynku.
Jedno jest pewne – elektromobilność staje się coraz bardziej upolitycznionym obszarem, a decyzje biznesowe i polityczne będą miały coraz większy wpływ na kierunek jej rozwoju w poszczególnych krajach.
Co sądzisz o decyzji kanadyjskiego rządu? Czy wykluczenie Tesli z programów dotacyjnych to słuszna odpowiedź na amerykańskie cła, czy może niepotrzebne mieszanie polityki do transformacji energetycznej? Podziel się swoją opinią w komentarzach!
Dołącz do dyskusji