Spis treści
Toyota, globalny gigant motoryzacji, coraz śmielej stawia na elektryczność – ale tym razem robi to po chińsku. Najnowszy model, Toyota bZ5, właśnie wszedł do produkcji w chińskiej fabryce FAW Toyota. Już pierwszy egzemplarz, który opuścił linię produkcyjną 16 maja, stał się wydarzeniem medialnym i symbolicznym przełomem. Dlaczego? Bo to nie jest zwykły debiut kolejnego auta – to 12-milionowy samochód wyprodukowany przez FAW Toyota, a jednocześnie początek nowego etapu walki o udziały w najszybciej rosnącym rynku aut elektrycznych na świecie.
Nowa strategia: być globalnym, być bardziej chińskim
Od lat Toyota jest obecna w Chinach, ale tempo zmian w tym kraju sprawia, że zagraniczni gracze muszą dostosować się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Nowy model Toyota bZ5 został opracowany lokalnie, z myślą o chińskim kliencie – to wyraźny zwrot w strategii Japończyków. Fujiwara Hiroyuki, dyrektor generalny FAW Toyota, podkreślał podczas premiery, że „być globalnym i bardziej chińskim” to dziś klucz do odzyskania udziałów w rynku. Rynek chiński stał się poligonem doświadczalnym, na którym testuje się nie tylko nowe technologie, ale także nowe podejście do klienta.
Cena, która może namieszać
Najmocniejszą kartą Toyoty bZ5 jest agresywnie niska cena startowa – ok. 130 tys. juanów, czyli nieco ponad 68 000 zł. Takiej ceny nie oferuje żaden europejski czy amerykański konkurent w tym segmencie, zwłaszcza biorąc pod uwagę realny zasięg i wyposażenie pojazdu.
Klienci mają do wyboru dwa rodzaje akumulatorów – oba wyprodukowane przez BYD, lidera chińskich baterii. Mniejsza bateria ma pojemność 65,28 kWh i pozwala na przejechanie do 550 km według chińskiej normy CLTC. Większa – 73,98 kWh – daje aż 630 km zasięgu. Takie parametry są poważnym argumentem w walce z konkurencją, szczególnie że mówimy o realnym codziennym zasięgu, a nie laboratoryjnych deklaracjach.




Technologiczny przeskok i smart-cockpit
Wnętrze Toyota bZ5 to wyraźne zerwanie z konserwatywnym stylem poprzednich modeli Toyoty. Centralnym punktem deski rozdzielczej jest 15,6-calowy ekran dotykowy, wokół którego zorganizowano minimalistyczny, ale nowoczesny kokpit. Całość jest utrzymana w sportowych, czerwonych akcentach. BZ5 naszpikowano nowinkami – od inteligentnego systemu prowadzenia Momenta 5.0, przez rozbudowane systemy wsparcia kierowcy, aż po ponad 30 funkcji ułatwiających codzienną jazdę po mieście i autostradzie.
Ten system to nie tylko bajer dla fanów gadżetów – w Chinach konsumenci oczekują dziś, że auto „samo załatwi” niemal wszystko: samo zaparkuje, poprowadzi w korku, ostrzeże przed kolizją, a nawet ułatwi nawigację po chińskich megamiastach. Toyota zrozumiała, że bez tego nie ma dziś szans na sukces w Państwie Środka.
Jak bZ5 wypada na tle konkurencji?
Toyota bZ5 bazuje na platformie e-TNGA. Jej rozmiary zbliżone są do Tesli Model Y, co nie jest przypadkowe – Japończycy wyraźnie mierzą w ten sam segment klientów. Długość auta to 4780 mm, szerokość 1866 mm, wysokość 1510 mm, a rozstaw osi – 2880 mm. To wymiary bardzo uniwersalne i dające dużo przestrzeni zarówno pasażerom, jak i na bagaż.
Ale konkurencja nie śpi. BYD, Nio, Xpeng i wielu innych lokalnych producentów już dziś wyznaczają trendy w Chinach. Nowe elektryki powstają błyskawicznie, a oczekiwania klientów są coraz większe. Japońskie marki jeszcze niedawno uchodziły za gwarancję jakości i niezawodności – teraz muszą konkurować nie tylko jakością, ale i innowacyjnością oraz ceną.
Chiński rynek – największe wyzwanie dla światowych producentów
Wszystko wskazuje na to, że Japończycy traktują Toyota bZ5 jako kluczowy projekt nie tylko dla Chin, ale i dla swojej globalnej strategii. Szef Toyoty, Koji Sato, powiedział wprost: „Chiny są dziś liderem pod względem inteligentnych rozwiązań i elektryfikacji. Jeśli nasze auta pokochają Chińczycy, pokochają je klienci na całym świecie.”
To jasny sygnał, że przyszłość elektromobilności rozstrzygnie się w Chinach. Tam testuje się nowe modele, tam rodzą się najnowsze trendy technologiczne, i tam najszybciej można się nauczyć, czego naprawdę oczekuje nowa generacja kierowców.


Co dalej? Czy bZ5 zdobędzie chińskie serca?
Wielu ekspertów uważa, że Toyota bZ5 może stać się jednym z najlepiej sprzedających się modeli Toyoty w historii firmy – pod warunkiem, że marka utrzyma niską cenę i wysoką jakość obsługi. Czy to wystarczy? Część analityków przypomina, że zagraniczne koncerny, które nie dostosowały się do tempa zmian w Chinach, szybko zostały zepchnięte na margines.
Pierwsze reakcje klientów są pozytywne, ale prawdziwy test dopiero przed Toyotą. Czy nowy model przełamie barierę nieufności do japońskich elektryków? Czy chiński klient uzna, że bZ5 jest lepszy od lokalnych propozycji? Sukces lub porażka w Państwie Środka przesądzi o przyszłości całej linii elektrycznych Toyot nie tylko w Azji, ale i na innych rynkach.
Czekamy na Wasze opinie
Jak oceniasz nową strategię Toyoty? Czy cena i technologia Toyota bZ5 to przełom na chińskim rynku, czy tylko próba gonienia uciekającej konkurencji? A może uważasz, że tradycyjne marki nie mają już szans w starciu z nowymi chińskimi gigantami? Podziel się swoją opinią w komentarzu – chętnie poznamy Wasze zdanie na temat tego, jak powinien wyglądać samochód elektryczny przyszłości!
Dołącz do dyskusji