Spis treści
Chińska marka, która jeszcze kilka lat temu robiła tylko smartfony, właśnie pobiła Porsche na jego własnym terenie. Xiaomi SU7 Ultra ustanowił nowy rekord toru Nürburgring Nordschleife dla elektrycznych samochodów produkcyjnych. To nie tylko sukces technologiczny, ale też symboliczny moment – świat motoryzacji wyraźnie zmienia kierunek.
SU7 Ultra – najszybszy elektryk na Nordschleife
Na początku czerwca Xiaomi ogłosiło, że SU7 Ultra – ich topowy sedan elektryczny – pokonał legendarny tor Nürburgring w czasie 7:04.957. Tym samym zdetronizował dotychczasowego lidera, Porsche Taycan Turbo GT z pakietem Weissach, który w 2023 roku uzyskał czas 7:07.55.
Za kierownicą Xiaomi SU7 Ultra zasiadł profesjonalny kierowca wyścigowy Vincent Radermecker. Auto, w przeciwieństwie do wcześniejszego prototypu z października 2024, było pełnoprawną wersją drogową – bez wyścigowych slicków i z kompletnym wnętrzem.
To ważne, bo poprzedni wynik prototypu Xiaomi – imponujące 6:46.874 – był osiągnięty przez samochód mocno zmodyfikowany pod tor. Teraz Xiaomi pokazuje, że ich produkcyjna wersja SU7 Ultra może stawić czoła najlepszym sportowym elektrykom świata, bez trików i uproszczeń.
Technologia i moc godna supersamochodu
SU7 Ultra nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o dane techniczne. Silnik Super Motor V8s rozwija aż 1 548 KM i pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w zaledwie 1,98 sekundy. Prędkość maksymalna to 350 km/h. Co ciekawe, ten sam napęd znajdował się wcześniej w wersji prototypowej, co tylko potwierdza zaawansowanie technologiczne tej konstrukcji.
Na chińskim rynku SU7 Ultra kosztuje 529 900 juanów, czyli ok. 275 000 złotych. To około 2,5 razy więcej niż standardowa wersja SU7, ale i tak znacznie mniej niż konkurenci z segmentu supersamochodów elektrycznych.
Xiaomi celuje w segment performance
SU7 Ultra nie jest tylko pokazem siły. To strategiczny ruch Xiaomi, który ma udowodnić, że chińskie samochody nie tylko nadążają za światowymi trendami – one je wyznaczają.
Już wcześniej SU7 Ultra zdominował tory wyścigowe w Chinach, ustanawiając rekordy m.in. na obiektach w Chengdu, Zhuzhou czy Zhuhai. Teraz, dzięki rekordowi na Nordschleife, Xiaomi oficjalnie dołącza do elitarnego grona producentów sportowych samochodów elektrycznych.
Co więcej, Xiaomi nie zamierza na tym poprzestać. Firma już zaprezentowała swój nowy model – elektrycznego SUV-a YU7, który ma trafić na rynek w lipcu 2025. To pokazuje, że Xiaomi nie chce być niszowym graczem – chce być liderem w wielu segmentach elektromobilności.


Reakcje rynku i klientów
Premiera SU7 Ultra wzbudziła ogromne zainteresowanie w Chinach. Już w marcu firma poinformowała, że ma ponad 19 000 zamówień, z czego ponad połowa została już potwierdzona. To oznacza, że Xiaomi przekroczyło swój roczny cel sprzedaży zaledwie kilka dni po starcie.
Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji. Pojawiały się zarzuty dotyczące braku wentylacji w przedniej komorze czy ograniczeń w mocy. Jednak większość tych dyskusji ucichła w maju, co sugeruje, że Xiaomi skutecznie reaguje na opinie użytkowników.
Co oznacza sukces Xiaomi dla branży?
Pobicie Porsche na jego domowym torze to coś więcej niż tylko rekord. To jasny sygnał, że chińskie firmy są już gotowe do walki o globalną dominację – również w segmencie premium. I co ważne – potrafią to robić nie tylko niską ceną, ale też jakością i osiągami.
Warto przypomnieć, że Xiaomi dopiero w 2021 roku ogłosiło swoje wejście do branży motoryzacyjnej. A już dziś staje na równi z takimi gigantami jak Porsche czy Rimac. To pokazuje tempo, w jakim rozwija się chińska elektromobilność – i że tradycyjne marki mają powody do niepokoju.
Xiaomi zapowiada długoterminową obecność na Nürburgringu i chce rozwijać swoje pojazdy razem z najlepszymi producentami świata. To oznacza kolejne rekordy, nowe modele i dalszy rozwój technologiczny.
Co dalej?
Czy Xiaomi SU7 Ultra utrzyma rekord? Możliwe, że nie na długo – Lei Jun, CEO Xiaomi, sam przyznał, że rekord zostanie pewnie wkrótce pobity. Ale to już nie ma większego znaczenia. Liczy się to, że Xiaomi rozpoczęło nową erę, w której elektryki z Chin mogą z powodzeniem konkurować z najlepszymi na świecie – również w segmencie entuzjastów jazdy.
Do przemyślenia
Czy to już moment, kiedy powinniśmy przestać traktować chińskie samochody jako „tańsze alternatywy”? Czy Xiaomi SU7 Ultra zmienia reguły gry na rynku samochodów sportowych?
Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o tym rekordzie – i czy w przyszłości rozważylibyście zakup takiego auta.
Dołącz do dyskusji