Spis treści
Chiński producent pojazdów elektrycznych Xpeng właśnie zrobił duży krok w stronę uniezależnienia się od zewnętrznych dostawców technologii. Firma zaprezentowała swój pierwszy autorski chip do inteligentnego prowadzenia pojazdów – Turing AI. Co ważne, chip nie zostanie zamknięty wyłącznie w modelach Xpenga. Chińczycy chcą go sprzedawać także innym producentom, a jednym z pierwszych partnerów może być… Volkswagen.
Volkswagen coraz bliżej chińskiej technologii
Jak informuje Financial Times, Xpeng prowadzi rozmowy z niemieckim gigantem w sprawie integracji chipu Turing w nowych modelach Volkswagena, które mają zadebiutować na chińskim rynku w 2026 roku. Informację potwierdził sam prezes i założyciel Xpenga, He Xiaopeng, zaznaczając, że negocjacje z różnymi producentami wciąż trwają.
Volkswagen nie zaprzecza. Rzecznik marki w Chinach powiedział, że wspólnie z Xpengiem pracują nad dwoma nowymi modelami klasy średniej, które mają wejść do sprzedaży już w przyszłym roku. O współpracy obu firm wiadomo zresztą nie od dziś – w 2023 roku Volkswagen zainwestował 700 milionów dolarów w chińską markę, uzyskując w zamian 4,99% jej udziałów.
Turing AI – chińska odpowiedź na dominację Nvidii?
Xpeng stawia na samowystarczalność. Turing AI to pierwszy chip do jazdy autonomicznej opracowany całkowicie wewnętrznie, bez udziału zachodnich dostawców. Już teraz trafił do nowego SUV-a G7, który właśnie wszedł do przedsprzedaży w Chinach.
Ten chip ma się czym pochwalić. Jeden Turing AI oferuje wydajność na poziomie trzech najpopularniejszych chipów do jazdy autonomicznej dostępnych obecnie na rynku. Topowa wersja modelu G7 (Ultra) ma na pokładzie aż trzy takie układy, co przekłada się na ponad 2 200 TOPS (trillion operations per second) efektywnej mocy obliczeniowej. Dla porównania: to poziom, który pozwala na realizację jazdy autonomicznej w standardzie L3 – czyli z możliwością przejęcia kontroli przez komputer w wielu codziennych sytuacjach drogowych.
Co ciekawe, Turing AI ma obsługiwać nie tylko algorytmy jazdy, ale też cały interfejs użytkownika wewnątrz auta. Xpeng twierdzi, że dzięki temu systemy kokpitu działają 26 razy szybciej niż w topowych modelach konkurencji.
Nie tylko Xpeng. Nio też tworzy własne chipy
Xpeng nie jest pierwszym chińskim producentem, który buduje własne układy AI. Już wcześniej zrobiło to Nio, które wprowadziło do swoich pięciu modeli chip Shenji NX9031. Według firmy, pojedynczy układ Shenji ma moc odpowiadającą czterem chipom Nvidia Orin X, które dotąd były uznawane za branżowy standard.
To pokazuje wyraźny trend: chińscy producenci EV nie chcą już polegać na Nvidii, Qualcommie czy Mobileye. Tworzą własne rozwiązania, które nie tylko lepiej odpowiadają ich potrzebom, ale są też łatwiejsze do skalowania i tańsze w dłuższej perspektywie.
Czy Europa jest gotowa na chińskie chipy?
Volkswagen, decydując się na współpracę z Xpengiem, może otworzyć drzwi dla szerszego wejścia chińskich układów AI do aut europejskich. Choć na razie chodzi o modele kierowane na rynek chiński, w dłuższej perspektywie nie sposób wykluczyć eksportu tej technologii także na Zachód.
To jednak rodzi pytania: czy Europa będzie chciała zrezygnować z amerykańskich i europejskich dostawców chipów na rzecz tańszych, ale nieznanych układów z Chin? Czy użytkownicy samochodów w Niemczech, Francji czy Polsce zaakceptują taką zmianę? I wreszcie – co z cyberbezpieczeństwem i kontrolą nad danymi?
Twarda gra o przyszłość motoryzacji
Dla Xpenga rozwój własnych chipów to coś więcej niż technologia – to strategia przetrwania i ekspansji. Sam He Xiaopeng podkreśla, że firma patrzy daleko poza motoryzację. Turing AI ma być podstawą także dla robotyki i przyszłych pojazdów powietrznych, które firma planuje tworzyć.
Z jednej strony to logiczny kierunek – niezależność technologiczna, większe marże, kontrola nad produktem. Z drugiej, to ogromne ryzyko – własne chipy oznaczają lata badań i miliardy dolarów inwestycji. Jeśli się nie uda, Xpeng może przegrać walkę o przetrwanie z gigantami pokroju Tesli czy BYD.
Ale jeśli się uda – może ustawić się w roli dostawcy technologii nie tylko dla siebie, ale też dla innych graczy, z Volkswagenem na czele.
Dokąd zmierza elektromobilność z własnymi chipami?
Własne układy AI to przyszłość – widać to wyraźnie po działaniach Xpenga, Nio, a także po rosnącym zainteresowaniu ze strony wielkich producentów, takich jak Volkswagen. To już nie tylko wyścig na zasięg, prędkość ładowania czy design. Teraz trwa wyścig o to, kto stworzy lepszy mózg samochodu przyszłości.
Czy zachodnie firmy powinny się bać? A może właśnie teraz jest czas na szukanie sojuszy z chińskimi dostawcami technologii, zanim ci staną się całkowicie niezależni?
Co sądzicie o chińskich chipach AI w europejskich samochodach? Zostawcie swój komentarz i weźcie udział w dyskusji – czy to szansa czy zagrożenie?
Dołącz do dyskusji