Spis treści
Na rynku elektryków wciąż królują SUV-y i crossovery, ale to właśnie Hyundai Ioniq 6 N może stać się game-changerem dla całej branży. Już za chwilę zobaczymy debiut tej najbardziej oczekiwanej sportowej limuzyny roku. Model ma nie tylko wyglądać zadziornie i futurystycznie, ale też wyznaczać nowe granice osiągów i zasięgu.
Sportowy sedan na nowo
Hyundai od kilku lat udowadnia, że potrafi tworzyć samochody elektryczne z charakterem. Po dynamicznym Ioniq 5 N przyszedł czas na Hyundai Ioniq 6 N – agresywnie stylizowaną wersję elektrycznego sedana, który już wcześniej wyróżniał się opływową sylwetką. Ostatni facelifting jeszcze mocniej podkreślił sportowe ambicje tej limuzyny – przód został całkowicie przeprojektowany, a nowe linie dodają samochodowi jeszcze więcej dynamiki.
Hyundai podkręca atmosferę przed premierą, prezentując kolejne zdjęcia i teasery. Oficjalna prezentacja auta ma odbyć się na tegorocznym Goodwood Festival of Speed – miejscu, które w świecie motoryzacji uchodzi za jedną z najważniejszych scen dla nowych elektryków. To właśnie tutaj swoje premiery miały już Porsche Taycan czy inne kluczowe modele EV.
Z zewnątrz jeszcze bardziej bezkompromisowy
Wygląd Hyundai Ioniq 6 N został zainspirowany koncepcyjnym modelem RN22e. Auto otrzyma zupełnie nowe zderzaki, szerokie nadkola, ogromny spoiler z tyłu oraz lekkie felgi owinięte sportowymi oponami. Nawet w porównaniu do muskularnego Ioniq 5 N nowy sedan będzie wyglądać jeszcze bardziej drapieżnie.
Dla miłośników jazdy dynamicznej najważniejsze jednak kryje się pod maską. Choć Hyundai oficjalnie nie ujawnił jeszcze dokładnych danych technicznych, oczekiwania są ogromne. Ioniq 6 N ma być szybszy, mocniejszy i z jeszcze lepszym zasięgiem niż bratni crossover.
Więcej mocy, jeszcze szybsze przyspieszenie?
Dotychczasowy Ioniq 5 N oferuje już zawrotne 641 KM i rozpędza się do setki w 3,2 sekundy. Wersja sedan, dzięki niższej masie, lepszej aerodynamice i niżej położonemu środkowi ciężkości, może z łatwością pobić ten wynik. Są duże szanse, że czas przyspieszenia do 100 km/h spadnie poniżej 3 sekund.
Ale to nie wszystko. Nowy Hyundai Ioniq 6 N prawdopodobnie otrzyma jeszcze większą baterię, co przełoży się na znacznie lepszy zasięg – jeden z najczęściej krytykowanych aspektów sportowych elektryków. Dotąd Ioniq 5 N według normy WLTP oferował zasięg zaledwie 448 km, podczas gdy standardowy Hyundai Ioniq 6 już teraz wykręcał nawet 614 km.



Nowa bateria, nowy rekord zasięgu
Najważniejsza zmiana techniczna dotyczy właśnie akumulatorów. Jak wynika z raportów koreańskich mediów, Ioniq 6 otrzyma nową, większą baterię o pojemności aż 84 kWh (poprzednio 77,4 kWh). Wersje podstawowe również zyskują – pojemność rośnie z 53 kWh do 63 kWh. To efekt nie tylko większych ogniw, ale także lepszej optymalizacji całego układu napędowego i poprawy aerodynamiki. Auto stało się też lżejsze – schudło o 5 kilogramów.
Efekt? Oficjalne certyfikaty Ministerstwa Środowiska w Korei podają zasięg 568 km na jednym ładowaniu – to o 19 km więcej niż najnowszy konkurent z rodziny, czyli Kia EV4. Najlepsze wersje Ioniq 6 mogą więc realnie rywalizować nawet z najnowszym Tesla Model 3.
Nowe technologie i lepsze oprogramowanie
Hyundai Ioniq 6 N, podobnie jak bazowy model po liftingu, ma otrzymać więcej funkcji dostępnych przez aktualizacje OTA (over-the-air). To nie tylko moda, ale wymóg rynku. Klienci oczekują, że samochód elektryczny będzie stale ulepszany i nie straci na wartości nawet po kilku latach. Można spodziewać się też dalszego rozwoju systemów wsparcia kierowcy i lepszej integracji z infrastrukturą ładowania.
Czy Ioniq 6 N rozbudzi rynek sedanów?
Hyundai stawia na efekt wow, licząc na to, że mocniejsza, szybsza i bardziej futurystyczna wersja odświeży zainteresowanie klasycznymi sedanami. W USA sprzedaż Ioniq 6 była do tej pory znacznie niższa niż crossoverów, co niestety odzwierciedla globalny trend. Warto jednak podkreślić, że w Korei sprzedaż rośnie – w ostatnim roku aż o 24%.
Pytanie, czy europejscy i amerykańscy kierowcy znowu zapragną długodystansowych sedanów, czy jednak zostaną przy wszechobecnych SUV-ach. Nowy Hyundai Ioniq 6 N daje jednak argument, którego crossoverom trudno przebić – niezrównane połączenie osiągów i zasięgu.
Czego możemy się spodziewać w najbliższych miesiącach?
Debiut na Goodwood Festival of Speed może być przełomowy – Hyundai planuje dynamiczny pokaz możliwości auta na legendarnym hillclimbie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zobaczymy, czy Hyundai Ioniq 6 N nie tylko świetnie wygląda, ale też robi wrażenie na torze.
Producent jeszcze nie podał ostatecznych cen i specyfikacji na rynek amerykański i europejski. Te mają zostać ujawnione w drugiej połowie roku. Jeżeli Hyundai utrzyma atrakcyjną politykę cenową, Hyundai Ioniq 6 N może z powodzeniem rzucić rękawicę Tesli Model 3 Performance i innym mocnym elektrykom.
Sedany kontra SUV-y – czy jeszcze mamy wybór?
Nie sposób nie zauważyć, że coraz więcej klientów wybiera dziś SUV-y i crossovery – zwłaszcza w segmencie elektryków. Czy to kwestia praktyczności? A może moda dyktowana przez producentów? Hyundai Ioniq 6 N przypomina, że sedan może być nie tylko praktyczny i oszczędny, ale też emocjonujący.
Hyundai pokazuje, że wciąż jest miejsce dla odważnych projektów i nowatorskich rozwiązań. Teraz wszystko zależy od tego, czy klienci rzeczywiście docenią sportowego elektryka, który stawia na styl, zasięg i osiągi.
Czekamy na Wasze opinie! Czy sedan elektryczny ma jeszcze szansę w świecie crossoverów? Co według Was musi mieć taki model, żeby wygrać z SUV-ami? Dajcie znać w komentarzach!
Dołącz do dyskusji