Spis treści
Nowe wcielenie DS N°4 zapowiada ofensywę francuskiego producenta w segmencie premium z napędem elektrycznym. Czy ta elegancka technologia ma szansę przekonać kierowców do porzucenia spalinówek?
DS Automobiles, marka należąca do koncernu Stellantis, pokazała światu nową wersję swojego kompaktowego hatchbacka – DS N°4. Auto od samego początku dostępne będzie wyłącznie z napędami zelektryfikowanymi: jako hybryda, hybryda plug-in oraz w pełni elektryczny wariant E-Tense. Szczególne nadzieje producent wiąże właśnie z tym ostatnim – 213-konny „elektryk” ma oferować do 450 km zasięgu (WLTP) i szybkość ładowania, która zadowoli także kierowców pokonujących dłuższe trasy.
Napęd elektryczny bez kompromisów
DS N°4 E-Tense napędzany jest przez silnik o mocy 213 KM (157 kW), oferujący 343 Nm momentu obrotowego. Energia magazynowana jest w nowej baterii o pojemności netto 58,3 kWh, która bazuje na chemii z dodatkiem niklu. Według producenta, samochód osiąga zasięg do 450 km według normy WLTP.
Auto wspiera szybkie ładowanie prądem stałym z mocą do 120 kW – pozwala to naładować baterię od 20 do 80% w około 30 minut. Dla jazdy miejskiej przewidziano trzy poziomy rekuperacji (D, B, B+), które można zmieniać za pomocą manetek przy kierownicy.
W trybie codziennym ma sprawdzać się równie dobrze, co na trasie – to m.in. zasługa nowej pompy ciepła oraz zoptymalizowanej aerodynamiki (obniżony prześwit o 10 mm, zintegrowane elementy poprawiające przepływ powietrza).
Hybrydy na dwa sposoby
Dla tych, którzy nie są jeszcze gotowi na pełną elektryfikację, DS przygotował dwie opcje:
- DS N°4 Plug-in Hybrid (PHEV): łączy 180-konny silnik benzynowy z 125-konnym silnikiem elektrycznym i nową skrzynią eDCT7. Całość generuje 225 KM i 360 Nm, a do „setki” auto przyspiesza w 7,1 sekundy. Nowa bateria (14,6 kWh) pozwala na przejechanie do 81 km wyłącznie na prądzie – to o 30% więcej niż wcześniej.
- DS N°4 Hybrid: ta wersja samodoładowująca się generuje 145 KM z połączenia 1,2-litrowego silnika benzynowego i 21-konnego silnika elektrycznego. Hybryda pozwala na jazdę w trybie EV nawet do połowy czasu w mieście.












Styl, który przyciąga wzrok
DS nie byłby sobą, gdyby nie postawił na design. Nowy N°4 to pełnoprawny przedstawiciel francuskiej szkoły elegancji: szeroki grill w czarnym macie, smukłe światła LED nawiązujące do koncepcyjnego DS E-Tense Performance i nowego flagowca DS N°8, a także efektowna sygnatura świetlna z tyłu.
Sylwetka auta prezentuje się dynamicznie i atletycznie, z charakterystycznym „pływającym dachem” w kontrastowym kolorze i dużymi kołami (19 cali w standardzie, 20 cali opcjonalnie w PHEV). Wnętrze to natomiast festiwal luksusowych materiałów: Nappa, Alcantara, dekoracyjne drewno i elementy inspirowane zegarmistrzostwem.
Nowoczesne technologie w służbie komfortu
W kokpicie znajdziemy dwa ekrany: cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 10,25 cala i centralny ekran systemu DS IRIS SYSTEM. Dostępna jest także rozszerzona rzeczywistość na przedniej szybie – informacje wyświetlane są jakby 4 metry przed kierowcą, wirtualnie, na 21-calowym polu widzenia.
DS N°4 oferuje również wiele zaawansowanych funkcji wsparcia kierowcy. System DS DRIVE ASSIST 2.0 umożliwia jazdę półautonomiczną (poziom 2), w tym zmianę pasa ruchu i dostosowanie prędkości do znaków drogowych. Kamera śledzi także poziom skupienia kierowcy.
Opcjonalny system audio FOCAL ELECTRA z 14 głośnikami i mocą 690 W zapewnia doskonałe wrażenia dźwiękowe, wspomagane przez akustyczne szyby.




Jakie szanse na rynku?
Stellantis zapowiada, że DS N°4 pojawi się w Niemczech już we wrześniu 2025 roku. Do Wielkiej Brytanii trafi w pierwszym kwartale 2026. Polska nie została jeszcze oficjalnie wymieniona, ale biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie segmentem premium i elektromobilnością, DS ma u nas potencjał do sukcesu – pod warunkiem odpowiedniego poziomu promocji i wsparcia sieci sprzedaży.
Kluczowe będą też ceny – choć marka DS celuje wyżej niż popularne marki, to konkurencja w klasie kompaktowych elektryków robi się coraz bardziej zacięta. Trzeba będzie zmierzyć się choćby z Teslą Model 3, Volvo EX30 czy nadchodzącym VW ID.3 po liftingu.
Z drugiej strony, DS N°4 oferuje unikalne połączenie francuskiej elegancji, komfortu i nowoczesnych technologii. Może to być świetna alternatywa dla tych, którzy szukają czegoś mniej oczywistego niż niemiecka „wielka trójka”.








Co dalej?
Jeśli DS faktycznie planuje rozbudowę oferty w kierunku pełnej elektryfikacji, N°4 może okazać się ważnym krokiem w strategii marki. Kluczowe będzie, jak rynek przyjmie ten model – zarówno pod względem sprzedaży, jak i realnego użytkowania. Francuzi pokazali, że potrafią robić nie tylko ładne, ale też przemyślane samochody. Teraz czas na weryfikację w praktyce.
Co myślicie o nowym DS N°4? Czy francuska elegancja i nowoczesność wystarczą, by przekonać Was do elektromobilności? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Dołącz do dyskusji