Spis treści
HiPhi – marka, która miała być symbolem przyszłości motoryzacji, znowu trafia na nagłówki. Jeszcze niedawno wydawało się, że ta chińska firma, założona przez Human Horizons, już nigdy nie wróci na rynek. Wszystko przez poważne kłopoty finansowe, które zakończyły się zamrożeniem działalności na ponad rok. Teraz jednak HiPhi dostało drugą szansę – i to z zupełnie nieoczekiwanej strony.
Nowy rozdział z libańskim inwestorem
Sytuacja zmieniła się diametralnie po tym, jak większościowy pakiet udziałów w HiPhi przejęła libańska firma EV Electra. Inwestor nie jest anonimowy, bo firma została założona w 2017 roku przez Jihada Mohammada i już od dawna twierdzi, że jest „pierwszym producentem samochodów elektrycznych w Libanie i świecie arabskim”. EV Electra zainwestowała w HiPhi 100 milionów dolarów i od razu zaczęła działać – produkcja pojazdów ma zostać wznowiona w chińskiej fabryce w Yancheng, w prowincji Jiangsu.
Co ciekawe, EV Electra oficjalnie przejęła 69,8% udziałów w HiPhi, podczas gdy Human Horizons zachowało niecałe 31%. Jihad Mohammad jest teraz formalnym przedstawicielem prawnym HiPhi. Na stronie internetowej libańskiego inwestora pojawiły się już wszystkie trzy modele HiPhi, a zakład w Chinach rozpoczął już ocenę środowiskową, która jest konieczna do wznowienia produkcji.
HiPhi – elektryczny eksperyment, który zachwycał i szokował
Przypomnijmy, czym była (i ma być) marka HiPhi. To właśnie ona wprowadziła na rynek odważne, niemal futurystyczne konstrukcje – jak HiPhi Z GT z automatycznymi „samobójczymi” drzwiami i ruchomym ekranem dotykowym. Obok flagowego Z pojawiły się jeszcze modele X (Super SUV) i Y (LuxTech SUV). HiPhi było nawet gotowe wprowadzić na rynek europejski model A – ultralekki hipersamochód z włókna węglowego.
Jednak najbardziej zaskakujące okazały się testy drogowe. HiPhi Z udowodnił, że nie jest tylko designerskim gadżetem. W zimowym teście zasięgu ten model osiągnął najlepszy wynik pod względem rzeczywistego dystansu na jednym ładowaniu i najniższy spadek zasięgu w stosunku do deklaracji producenta.
Kłopoty i upadek – dlaczego HiPhi zniknęło z rynku?
Mimo sukcesów technologicznych, HiPhi nie wytrzymało finansowo. Początek 2024 roku przyniósł fatalną wiadomość – firma ogłosiła półroczne zawieszenie działalności, szukając desperacko kapitału. Próby znalezienia inwestora zakończyły się fiaskiem, a większość pracowników została zwolniona. Wyglądało to na koniec pewnej epoki.
Teraz, po ponad roku, pojawiło się światełko w tunelu. Powrót jest jednak okupiony cięciami – dawni pracownicy, którzy nie podpisali dobrowolnej rezygnacji, mają wrócić do pracy, ale za niższe pensje (o ok. 20%). Czy to wystarczy, by odbudować zespół, który przez lata tworzył najbardziej odważne projekty na rynku?
EV Electra – nadzieja czy zagadka?
Nowy właściciel budzi wiele emocji i pytań. EV Electra prezentuje się jako międzynarodowa marka, ale jej oficjalna strona internetowa wprowadza w zakłopotanie. Z jednej strony chwali się obecnością w Kanadzie, Włoszech, Niemczech, Turcji i Chinach. Z drugiej – lista lokalizacji ogranicza się do Montrealu, Libanu i Szwecji. To nie koniec niejasności – w 2023 roku szwedzkie media zarzucały firmie, że na swojej stronie umieszczała zdjęcia samochodów innych producentów, podszywając się pod nich (m.in. Skywell ET5 czy K-1 Attack Rise).
Obecnie EV Electra oferuje cztery zupełnie różne modele samochodów, które mają być produkowane we Włoszech z myślą o rynku libańskim. Całość wygląda na mieszankę ambicji i chaosu. Dlatego nie brakuje sceptycznych głosów: czy nowy inwestor faktycznie jest w stanie zapewnić HiPhi stabilność i rozwój?
Co dalej? Możliwe scenariusze dla HiPhi
Najważniejsze pytanie brzmi: czy HiPhi przetrwa drugą szansę? Nowy zastrzyk gotówki może na krótko przywrócić produkcję, ale wyzwania są ogromne. Konkurencja na rynku samochodów elektrycznych – szczególnie w Chinach – jest ogromna. Do tego dochodzą kwestie zaufania do nowego właściciela, który jak na razie nie przekonuje transparentnością.
Jeśli uda się utrzymać roczną produkcję na poziomie 150 tysięcy samochodów, HiPhi może wrócić do gry, szczególnie w segmencie najbardziej wymagających klientów. Ale do tego potrzebne będą nie tylko pieniądze, lecz także powrót kluczowych inżynierów, wiarygodność i nowe pomysły. Zaufanie rynku można stracić tylko raz – i właśnie HiPhi stoi przed tą próbą.
Niewykluczone jednak, że jeśli EV Electra potraktuje HiPhi jedynie jako prestiżowy dodatek do swojej działalności, marka znów wpadnie w tarapaty. Historia pokazuje, że sama innowacja nie wystarczy, jeśli za nią nie idzie rzetelne zarządzanie i konsekwentna strategia.
Co myślisz?
Co sądzicie o tym zwrocie akcji? Czy nowy inwestor to faktycznie wybawienie dla HiPhi, czy raczej kolejna „przygoda”, która skończy się równie szybko, jak się zaczęła? Może macie swoje doświadczenia z tą marką lub opinię na temat zagranicznych inwestycji w chińskie startupy? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach – wasz głos jest dla nas bardzo ważny!
Dołącz do dyskusji