Spis treści
Pierwszy w Europie program carsharingu wykorzystujący technologię Vehicle-to-Grid (V2G) został oficjalnie uruchomiony w holenderskim Utrechcie. Mimo przełomowego charakteru projektu, droga do masowego wdrożenia tej technologii wciąż napotyka istotne bariery techniczne i regulacyjne.
Przełomowy projekt w Utrechcie
Firma We Drive Solar we współpracy z MyWheels, Renault oraz władzami miasta Utrecht uruchomiła pionierski system współdzielenia samochodów oparty na technologii V2G. W ramach projektu Renault dostarczy 500 egzemplarzy modelu R5 E-Tech – pojazdów wyposażonych w technologię dwukierunkowego ładowania, umożliwiającą oddawanie energii z baterii do sieci energetycznej.
Za infrastrukturę ładowania odpowiada We Drive Solar, która w marcu zainstalowała w Utrechcie pierwszych 60 dwukierunkowych stacji ładowania prądu przemiennego (AC).
„Po długim oczekiwaniu na pojazdy i ładowarki dwukierunkowe, obecnie jesteśmy świadkami pierwszego rzeczywistego wdrożenia w Utrechcie„ – komentuje Jolijn van Dijk, konsultantka w EVConsult. „Przez długi czas skupialiśmy się głównie na teorii; ekscytujące jest widzieć, jak technologia wkracza teraz w fazę praktycznego zastosowania.„
Bariery techniczne hamujące rozwój
Mimo postępów, droga do powszechnego wykorzystania V2G jest najeżona przeszkodami. Kluczowym wyzwaniem pozostaje interoperacyjność – protokoły komunikacji między pojazdami a stacjami ładowania, takie jak ISO 15118-20, nie zostały jeszcze powszechnie przyjęte. Jak wyjaśnia van Dijk, oznacza to, że nie wszystkie dwukierunkowe samochody mogą komunikować się ze wszystkimi ładowarkami.
„To obecnie ogranicza możliwość masowego wdrożenia w przestrzeni publicznej„ – podkreśla ekspertka.Dodatkowo, publiczne ładowarki dwukierunkowe muszą spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa i cyberbezpieczeństwa. W odpowiedzi na te wyzwania, We Drive Solar zainwestowało w to, co uważa za „najbardziej odporne ładowarki V2G na rynku”.
Przeszkody regulacyjne i organizacyjne
Na płaszczyźnie regulacyjnej van Dijk wskazuje na podwójne opodatkowanie energii jako istotną barierę. „Główne przeszkody to obecnie interoperacyjność techniczna, a także bariery regulacyjne i organizacyjne„ – stwierdza.
Mimo tych wyzwań, ekspertka pozostaje optymistyczna: „Jestem przekonana, że możemy pokonać te przeszkody i uwolnić pełny potencjał ładowania dwukierunkowego.„
Historia projektu We Drive Solar
We Drive Solar jest pionierem w oferowaniu rozwiązań lokalnych, zrównoważonych systemów energetycznych wykorzystujących baterie samochodowe do magazynowania i elastycznego wykorzystania energii odnawialnej. Dzięki specjalnie opracowanym stacjom ładowania Solar City, zmagazynowaną energię można przekazywać do domów i sieci elektrycznej.
„Nasz pierwszy test V2G przeprowadziliśmy w 2014 roku. Od tego czasu zrealizowaliśmy liczne próby, zarówno małe, jak i duże„ – wyjaśnia Robin Berg, dyrektor generalny We Drive Solar. „Wreszcie, dzięki modelowi R5, jesteśmy w stanie skalować i wdrażać technologię V2G w Holandii i całej Europie.„
Stopniowe wdrażanie kluczem do sukcesu
Eksperci podkreślają, że wdrażanie technologii V2G powinno odbywać się stopniowo. Oprócz V2G, koncepcja ładowania dwukierunkowego obejmuje również inne konfiguracje i przypadki użycia, które mogą okazać się bardziej praktyczne na początkowym etapie.
„Vehicle-to-home (V2H), obejmujący tylko jeden samochód i jedną ładowarkę, jest znacznie łatwiejszy do wdrożenia w porównaniu z publicznymi systemami V2G, które są bardziej złożone pod względem operacyjnym„ – wyjaśnia konsultantka. „Zaczynając od prostszych rozwiązań, możemy stopniowo przechodzić do bardziej złożonych scenariuszy.„
Holandia jako lider energii odnawialnej
Warto zauważyć, że Holandia posiada największą liczbę paneli słonecznych per capita na świecie i rozwija masowe projekty morskich farm wiatrowych na Morzu Północnym. Oczekuje się, że do 2025 roku kraj ten będzie pozyskiwał ponad 80% swojej energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Aby to osiągnąć, niezbędne będą wielkoskalowe systemy magazynowania energii. Jeśli cel ten zostanie zrealizowany przy wykorzystaniu technologii V2G, umożliwi to dostęp do czystej, przystępnej cenowo energii elektrycznej przez całą dobę. Rozwiązanie to może stać się wzorem dla innych krajów dążących do rozbudowy infrastruktury słonecznej i wiatrowej – najtańszych form wytwarzania energii.
V2G jako remedium na przeciążenie sieci
Przeciążenie sieci staje się coraz poważniejszym problemem w Holandii. Ładowanie dwukierunkowe może pomóc zmniejszyć obciążenie sieci energetycznej, potencjalnie unikając kosztownych modernizacji.
„Nasza sieć tradycyjnie była bardzo niezawodna, ale szczytowe zapotrzebowanie – zwłaszcza podczas poranków i kolacji – obecnie wystawia tę stabilność na próbę„ – zauważa van Dijk. „Ładowanie dwukierunkowe oferuje domom i firmom opcję zasilania awaryjnego podczas przerw w dostawie prądu.„
Ułatwia również korzystanie w 100% z zielonej energii – na przykład poprzez magazynowanie energii słonecznej wytwarzanej na miejscu w akumulatorach pojazdów elektrycznych. Jak podkreśla ekspertka: „Można je po prostu postrzegać jako 'baterie na kółkach’„.
Kluczową korzyścią dla firm jest możliwość zwiększenia przychodów z certyfikatów odnawialnych paliw (HBE) lub rozszerzenie działalności bez konieczności wnioskowania o zwiększenie mocy przyłączeniowej – co często wiąże się z długim oczekiwaniem u operatora sieci.
Co dalej z technologią V2G?
Projekt w Utrechcie stanowi ważny krok w kierunku upowszechnienia technologii V2G, ale przed nami jeszcze długa droga. Czy interoperacyjność i bariery regulacyjne zostaną przezwyciężone na tyle szybko, by umożliwić masowe wdrożenie tej technologii? A może najpierw zobaczymy rozpowszechnienie prostszych systemów V2H w gospodarstwach domowych?
A Ty, jak oceniasz przyszłość technologii V2G w Polsce? Czy nasze sieci energetyczne mogłyby skorzystać z podobnych rozwiązań? Podziel się swoją opinią w komentarzach!
Dołącz do dyskusji