Spis treści
Xiaomi i Huawei, dwie chińskie potęgi technologiczne, ponownie stają naprzeciw siebie. Tym razem ich konflikt nie dotyczy już wyłącznie smartfonów – trwa intensywna rywalizacja o dominację na rynku samochodów elektrycznych. Nowa bitwa wybuchła podczas tegorocznego salonu samochodowego w Shenzhen, gdzie emocje osiągnęły zenit.
Huawei krytykuje jakość Xiaomi EV
Podczas otwarcia targów w Shenzhen, szef Huawei Consumer Business Group, Richard Yu, w ostrych słowach odniósł się do sukcesów Xiaomi w branży EV. Yu zasugerował, że popularność samochodów elektrycznych Xiaomi nie wynika z jakości produktów, a jedynie skutecznej kampanii marketingowej i siły marki. Choć bezpośrednio nie wymienił nazwy firmy, jego przekaz był jasny – Xiaomi EV odnosi sukcesy, mimo że ich auta mają według niego „niską jakość” i słabsze możliwości technologiczne.
Według Yu, samochody marek wspieranych przez Huawei oferują znacznie lepszą jakość, osiągi oraz lepsze doświadczenia użytkownika. Pomimo tych zalet sprzedaż tych pojazdów jest wyraźnie niższa niż modeli Xiaomi, co wywołuje frustrację przedstawiciela Huawei.
Xiaomi ostro odpowiada: „Zniesławienie to wyraz podziwu”
Reakcja Xiaomi była błyskawiczna i równie zdecydowana. Lu Weibing, partner Xiaomi i prezes firmy, opublikował na platformie Weibo wpis, w którym stanowczo odparł zarzuty konkurenta. Weibing podkreślił, że sukces modelu Xiaomi SU7 wynika przede wszystkim z rzeczywistej wartości produktu, technologii oraz innowacyjnego podejścia do rynku, a nie jedynie marketingu. Odwołał się również do znanej cytaty chińskiego noblisty Mo Yana, mówiącego, że „zniesławienie samo w sobie jest formą podziwu”.
Do dyskusji dołączył się także sam Lei Jun, założyciel i CEO Xiaomi, który zacytował podobną sentencję, ale później usunął swój wpis, co tylko podgrzało atmosferę wokok sporu.
Xiaomi rośnie błyskawicznie – SU7 bije rekordy popularności
Fakty są jasne: Xiaomi radzi sobie wyjątkowo dobrze na chińskim rynku elektromobilności. Model SU7, pierwszy pojazd marki, stał się niezwykle popularny od premiery w marcu 2024 roku. Już od ośmiu miesięcy miesięczne dostawy przekraczają 20 tys. egzemplarzy. W samym maju tego roku Xiaomi dostarczyło ponad 28 tysięcy pojazdów elektrycznych, co pokazuje ogromną skalę sukcesu.
Firma właśnie zaprezentowała swój kolejny model – elektrycznego SUV-a YU7, którego sprzedaż oficjalnie rozpocznie się w lipcu tego roku. Oczekiwania wobec tego modelu są niezwykle wysokie, a uwaga rynku skupia się na tym, czy nowy pojazd Xiaomi powtórzy sukces poprzednika.
Huawei: inne podejście, inne rezultaty?
Strategia Huawei na rynku samochodów elektrycznych znacznie różni się od Xiaomi. Firma nie produkuje pojazdów bezpośregnio, lecz współpracuje z dużymi chińskimi producentami w ramach HIMA (Harmony Intelligent Mobility Alliance). Huawei odpowiada głównie za rozwój technologii, projektowanie oraz sprzedaż, podczas gdy partnerzy zajmują się produkcją.
Wśród partnerów Huawei znajdują się takie firmy jak Chery, SAIC Motor, BAIC, JAC oraz Seres Group, z których każda współpracuje z Huawei pod własną marką (Luxeed, Shangjie, Stelato, Maextro oraz Aito).
Chociaż samochody spod szyldu Huawei wyróżniają się zaawansowanymi rozwiązaniami technologicznymi, ich sprzedaż nadal nie dorównuje pojazdom Xiaomi. Powodów może być wiele – od strategii marketingowej, przez rozpoznawalność marki, po różnice w sposobie zarządzania produkcją i sprzedażą.
Co dalej z wojną gigantów?
Konflikt pomiędzy Xiaomi a Huawei nie jest nowością. Obie firmy od lat rywalizują na rynku smartfonów. Ich wcześniejsze spory, jak ten z 2019 roku, gdy Xiaomi wypromowało swoją sub-markę Redmi, bezpośrednio atakując Honor (ówczesną submarkę Huawei), pokazały, że konflikt ten ma głębokie korzenie i jest stałą cechą relacji obu gigantów technologicznych.
W przypadku rynku EV sytuacja jest jednak inna – to obszar, gdzie w grę wchodzą ogromne inwestycje oraz globalna konkurencja. Obie firmy muszą zmierzyć się nie tylko ze sobą nawzajem, ale także z gigantami rynku samochodowego, takimi jak BYD, Tesla czy europejskie marki premium.
W najbliższych miesiącach obserwować będziemy dalsze kroki obu firm. Xiaomi będzie chciało utrzymać rozpęd, prezentując nowe modele, a Huawei – przekonać klientów, że ich zaawansowana technologia to coś więcej niż tylko marketingowe obietnice.
Czy marketing przebija jakość?
Słowa Richarda Yu wywołują ważne pytanie: czy to marketing, czy jakość produktu decyduje dziś o sukcesie w branży EV? Obie marki mają swoje argumenty, ale ostatecznie decyzję podejmują konsumenci. Zachęcamy Was do udziału w dyskusji: czy Waszym zdaniem produkty Xiaomi to rzeczywiście tylko marketingowy sukces, czy realna wartość produktu?
Piszcie swoje opinie poniżej!
Dołącz do dyskusji