Spis treści
Rynek miejskich aut elektrycznych w Europie nabiera tempa. Po ogłoszeniu przez Dacię przyspieszonego projektu nowej wersji Spring oraz prezentacji elektrycznego Renault Twingo, do gry wchodzi Nissan. Japoński producent nie chce zostać w tyle i, według nowych informacji od AutoExpress, przygotowuje własnego kompaktowego elektryka, który ma być odpowiedzią na potrzeby europejskiego rynku – i nowe realia celne.
Cła na chińskie auta elektryczne zmieniają reguły gry
Jeszcze niedawno wiele marek europejskich importowało tanie modele EV z Chin. Tak było w przypadku Dacii Spring, która powstawała w fabryce w Państwie Środka. Wprowadzenie ceł na chińskie pojazdy elektryczne przez Unię Europejską zmieniło jednak kalkulacje – import przestał się opłacać. Dacia musiała błyskawicznie przestawić się na produkcję w Europie, by utrzymać konkurencyjną cenę. Nissan, który również mógłby skorzystać z produkcji w Chinach (ma tam spółkę joint venture z Dongfengiem), wybrał inne rozwiązanie – dołączenie do aliansu z Renault i Dacią przy nowej platformie miejskich EV.
Trzy modele, jedna baza
Nowy samochód Nissana powstanie na tej samej platformie co elektryczne Renault Twingo i nadchodząca nowa, europejska wersja Dacii Spring. Wszystkie trzy auta będą prawdopodobnie dzielić napęd i baterie, a także linię produkcyjną – fabrykę Renault w Słowenii. To istotny krok w stronę lokalnej produkcji pojazdów elektrycznych, który pozwoli markom uniknąć ceł i jednocześnie obniżyć koszty logistyczne.
Każdy z modeli będzie jednak mieć swój własny charakter. Renault stawia na klasyczny, kompaktowy hatchback inspirowany poprzednimi generacjami Twingo. Dacia i Nissan idą w stronę miniaturowych SUV-ów o bardziej wyprostowanej sylwetce. Taki wybór nie jest przypadkowy – Europejczycy pokochali crossovery, nawet w najmniejszym wydaniu.
Nissan idzie na skróty – tylko 18 miesięcy na stworzenie auta
Typowy cykl rozwoju nowego modelu trwa kilka lat. Nissan planuje jednak wprowadzić swój nowy model na rynek już w ciągu 18 miesięcy. To oznacza, że projekt zostanie oparty na gotowych rozwiązaniach z aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi. Strategia ta pozwala szybko zareagować na zmieniające się warunki rynkowe – i cła – bez konieczności budowania auta od zera.
Wiele wskazuje na to, że nowy elektryk Nissana będzie przypominał mniejszą wersję nowego Leafa. Styl crossovera ma pomóc przyciągnąć młodszych kierowców z miast, dla których liczy się design i wygoda poruszania się po zatłoczonych ulicach.
Ceny? Zróżnicowane, ale przystępne
Renault planuje wycenić nowe Twingo na około 20 000 euro (86 000 zł). Dacia celuje w jeszcze niższą kwotę – 18 000 euro (77 300 zł). Nissan prawdopodobnie uplasuje się gdzieś pomiędzy – zapewniając lepsze wyposażenie niż Dacia, ale nieco niższą cenę niż Renault. Jeśli te prognozy się potwierdzą, będzie to bardzo atrakcyjna oferta w segmencie budżetowych EV.
Co to oznacza dla rynku?
Wejście Nissana z własnym miejskim elektrykiem może przyspieszyć elektryfikację europejskich miast. Trzy pokrewne modele, produkowane lokalnie, w przystępnych cenach – to mocna odpowiedź na zapotrzebowanie rynku na tańsze auta elektryczne. Co ważne, nie mówimy tu o przyszłości za dekadę – te samochody mają trafić do salonów jeszcze przed końcem 2026 roku.
Nacisk na lokalną produkcję to także dobre wieści dla europejskiej gospodarki i środowiska. Mniej importu z Chin to mniejsze emisje związane z transportem i większe bezpieczeństwo dostaw.
Czy miejskie EV wreszcie staną się masowe?
Z roku na rok rośnie liczba osób, które rozważają zakup auta elektrycznego, ale odstrasza je cena i dostępność. Nowa generacja miejskich EV może to zmienić. Jeżeli Renault, Dacia i Nissan rzeczywiście zaoferują przystępne i praktyczne auta do miasta, może to być przełom.
Pytanie brzmi: czy europejscy konsumenci są już gotowi na porzucenie spalinowych maluchów? Czy miasta są gotowe na przyjęcie fali elektrycznych mikrosamochodów? Czy infrastruktura – ładowarki, miejsca parkingowe – nadąży?
To moment, w którym warto rozpocząć dyskusję. Co sądzicie o miejskich EV za 80–90 tys. zł? Czy taki Nissan miałby szansę w Polsce? Czekamy na Wasze komentarze – jakie cechy byłyby dla Was najważniejsze w takim aucie?
Dołącz do dyskusji