Inteligentny system kontroli nadwozia w akcji
BYD po raz kolejny zaskakuje fanów elektromobilności. Yangwang, należący do ultra-luksusowej submarki BYD, zaprezentował właśnie model BYD Yangwang U7 z futurystycznym systemem kontroli zawieszenia. W najnowszym nagraniu widzimy, jak kierowca wykorzystuje aplikację w smartfonie do kierowania piłeczką w labiryncie umieszczonym na dachu auta. Ruch telefonu wywołuje błyskawiczne przechyły nadwozia, pomagając piłce ominąć zakręty. To element pokazu niezwykle zaawansowanego systemu DiSus-Z, który ma zapewnić komfort dorównujący pociągom lewitującym magnetycznie.
Dlaczego DiSus jest przełomowy
BYD po raz pierwszy wspomniał o DiSus w kwietniu 2023 roku. Zaprojektowano go, by w inteligentny sposób kontrolować ruchy nadwozia. Tworzą go trzy główne gałęzie: DiSus-C (damping), DiSus-A (air) oraz DiSus-P (hydraulika). Teraz poznajemy kolejną odsłonę tej technologii, czyli DiSus-Z, której premiera przypadła właśnie na model Yangwang U7. Według producenta, auto ma zapewniać wyjątkową stabilność podczas jazdy w mieście oraz na autostradzie. Możliwe, że docelowo zobaczymy ten system także w innych luksusowych pojazdach BYD.
Dane techniczne U7
Yangwang U7 ma być flagową limuzyną w gamie BYD. Twórcy chwalą się, że moc może sięgnąć nawet 1,300 koni mechanicznych, dzięki czterem silnikom elektrycznym. Przyspieszenie do 100 km/h w 2,9 sekundy świadczy o sportowym charakterze. Maksymalna prędkość to imponujące 270 km/h. Producent zapewnia o baterii 135,5 kWh, co wystarcza na 720 km zasięgu (w cyklu CLTC). Rozmiary nie wypadają skromnie: auto mierzy 5265 mm długości, 1998 mm szerokości i 1517 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 3160 mm. Waga na poziomie 3095 kg nie dziwi przy tak solidnym zestawie akumulatorów i czterech motorach elektrycznych.
Gra na dachu i inne ciekawostki
Większość widzów zafascynowała wspomniana gra labiryntowa. Operator steruje telefonem, a pojazd płynnie reaguje we wszystkich kierunkach. Celem jest przeprowadzenie piłki w taki sposób, by nie wypadła poza tor. To nie pierwsze tego typu widowisko w Chinach. Niedawno Nio ET9 pokazało podobny numer z piłkarzykami. Widać, że producenci aut z Państwa Środka chętnie wprowadzają nowinki, aby zwracać uwagę na swoje innowacyjne podwozia i zawieszenia. Przykład Yangwang U7 potwierdza, że kreatywne formy prezentacji mogą spopularyzować zaawansowaną technologię wśród zwykłych użytkowników.
Ekstremalne testy w lodzie
BYD pochwalił się też nagraniem, w którym kierowca puka w zamarznięte drzwi pojazdu. To prosta, ale skuteczna demonstracja automatycznie wysuwających się klamek, które sprawnie przebijają się przez warstwę lodu. Producent definiuje to jako sposób na niezawodne otwieranie drzwi nawet przy -30°C. Dla osób mieszkających w chłodnym klimacie taka funkcja może okazać się kluczem do wygodnej eksploatacji na co dzień.
Elektryk czy hybryda?
Yangwang U7 trafi do klientów nie tylko w odmianie całkowicie elektrycznej. Będzie też wersja PHEV zawierająca dodatkowy silnik 2.0T (200 kW), współpracujący z czterema silnikami elektrycznymi. Bateria o pojemności 52,4 kWh pozwoli w trybie czysto elektrycznym na pokonanie 180 km. Takie rozwiązanie przypomina znaną strategię BYD, w której wiele modeli funkcjonuje w dwóch wersjach: BEV albo PHEV. W zależności od potrzeb i stylu użytkowania, klienci wybierają układ napędowy najlepiej dopasowany do ich codziennych tras.
Konkurencja z Nio
Chiński rynek luksusowych elektryków rozgrzewa się, a BYD walczy z innymi lokalnymi gigantami. Niedawno Nio zaprezentowało model ET9 – flagową limuzynę z innowacyjnym zawieszeniem SkyRide, które również pokazano w interaktywnej formie gry na dachu. Nio Day 2024 przyniósł premierę tego auta, z cenami zaczynającymi się od 788,000 juanów, bateriami w standardzie i dostawami planowanymi na marzec. Jak dotąd Nio koncentrowało się głównie na SUV-ach i sedanach średniej klasy, więc wkraczając w sektor aut flagowych, wchodzi na podwórko zajmowane m.in. przez Yangwang.
Kiedy zobaczymy Yangwang U7 na drogach
Według doniesień, przedsprzedaż U7 ruszyła już w listopadzie poprzedniego roku. Zainteresowani klienci wpłacają zaliczkę 20,000 juanów (około 2,800 USD). Oficjalna cena zaczyna się powyżej 1 miliona juanów (około 136,000 USD), choć nie mamy jeszcze stuprocentowej pewności co do finalnej kwoty. Eksperci z CarNewsChina sugerują debiut rynkowy w drugim kwartale 2025. Wszystko wskazuje, że klienci planujący zakup luksusowej limuzyny mają jeszcze trochę czasu na porównanie ofert i przetestowanie innych konkurencyjnych modeli.
Możliwy rozwój sytuacji
Jedno pytanie wciąż pozostaje: czy takie widowiskowe pokazy jak labirynt na dachu przełożą się na realną sprzedaż? Trzeba przyznać, że rynek chiński niesłychanie szybko się rozwija i ceni innowacje. Jeśli Yangwang U7 trafi w gust zamożnych nabywców, może okazać się przełomowym graczem w segmencie premium. Producent zapowiada też, że auto ma najniższy współczynnik oporu powietrza spośród samochodów masowo produkowanych (Cd 0.195), co może wzmocnić wizerunek pojazdu nowoczesnego i wydajnego na długich trasach.
Co myślicie?
Czy tego typu elektroniczne „sztuczki” z zawieszeniem to tylko gadżet, czy może prawdziwy krok naprzód w budowie komfortowego nadwozia? Co myślicie o pojazdach, które osiągają 2.9 sekundy do setki przy masie ponad trzech ton? Czy magnes na luksusowych klientów to imponujące osiągi, czy może większym wzięciem cieszy się reputacja marki? Zapraszamy do wyrażenia opinii. Każdy komentarz pomoże zrozumieć, na ile producenci powinni inwestować w kolejne nowinki, a na ile skupić się na prostocie i trwałości.
Kluczem do sukcesu może być spójne połączenie zaawansowanych rozwiązań z codzienną użytecznością. BYD chce pokazać, że potrafi iść o krok dalej niż dotychczas, oferując samochód, który łączy cechy luksusowego sedana, superauta i rodzinnej limuzyny. Tylko czas pokaże, czy Yangwang U7 faktycznie zdoła podbić rynek i przełamać schematy. Z pewnością jednak stanowi kolejną odsłonę intensywnej rywalizacji wśród marek chińskich, które regularnie prezentują światu coraz śmielsze koncepcje i bez kompleksów konkurują z uznanymi firmami z Europy czy Stanów Zjednoczonych.
Dołącz do dyskusji