Spis treści
Chiński gigant motoryzacyjny BYD przygotowuje się do historycznego kroku. Yangwang, najbardziej ekskluzywna marka koncernu, ma wkroczyć na europejski rynek już po wprowadzeniu marki Denza na początku przyszłego roku. To ruch, który może na zawsze zmienić oblicze luksusowego segmentu samochodów elektrycznych w Europie.
Atak na Bentleya i Ferrari
Stella Li, wiceprezes wykonawczy BYD, potwierdziła ambitne plany ekspansji podczas rozmowy z brytyjskim magazynem Autocar. Yangwang ma bezpośrednio rywalizować z takimi markami jak Bentley, co czyni BYD pierwszym chińskim producentem, który odważył się wejść w najwyższą ligę luksusowych samochodów w Europie.
W pierwszej fali europejskiej ofensywy pojawią się dwa flagowe modele. Yangwang U8 to potężny SUV terenowy, który w Chinach kosztuje około 560 tysięcy złotych. Druga propozycja to Yangwang U9 – dwumiejscowy elektryczny supercar wyceniony w kraju rodzimym na prawie 860 tysięcy złotych. Nie będzie to jednak koniec – producent planuje wprowadzenie kolejnych aut, w tym sedana U7, którego cena startowa w Chinach wynosi około 320 tysięcy złotych.
Technologia na miarę marzeń
Wszystkie modele Yangwang opierają się na zaawansowanej technologii e4, wykorzystującej cztery silniki elektryczne o łącznej mocy przekraczającej 1000 koni mechanicznych. To parametry, które bezpośrednio konkurują z najlepszymi europejskimi supercarami, ale w pełni elektrycznym wydaniu.
Marka Yangwang narodziła się 5 stycznia 2023 roku z jasnym celem – zagarnąć segment aut o cenach przekraczających pół miliona złotych. Pierwszy model U8 zadebiutował we wrześniu tego samego roku, a już w lutym 2024 roku dołączył do niego supercar U9. Najnowszym dodatkiem jest sedan U7, który pojawił się w marcu bieżącego roku.
Wyzwania cenowe i logistyczne
Europejska ekspansja Yangwang nie będzie jednak spacerkiem. Cła na chińskie samochody elektryczne sięgające 17 procent oraz koszty dystrybucji, marketingu, transportu i budowy zaplecza serwisowego znacząco wpłyną na ostateczne ceny w Europie. Oznacza to, że europejscy klienci prawdopodobnie zapłacą znacznie więcej niż ich chińscy odpowiednicy.
Pozostaje otwarte pytanie, czy BYD zdecyduje się na znaczące obniżki cen w porównaniu do konkurencyjnych modeli Bentleya Bentayga czy Ferrari 296. Strategia cenowa może zadecydować o sukcesie lub porażce całego przedsięwzięcia.
Obecne wyniki sprzedażowe
Aktualne dane sprzedażowe Yangwang w Chinach pokazują mieszany obraz. W czerwcu 2024 roku marka sprzedała 205 pojazdów – spadek o ponad 50 procent rok do roku, ale wzrost o prawie 48 procent w porównaniu do maja. Najlepiej radzi sobie sedan Yangwang U7 ze 132 sprzedanymi egzemplarzami, podczas gdy luksusowy supercar U9 znalazł zaledwie 9 nabywców.
Przyszłość luksusowej elektromobilności
Wejście Yangwang na rynek europejski może zainicjować nową erę w segmencie luksusowych samochodów elektrycznych. Chińscy producenci już wielokrotnie udowodnili, że potrafią łączyć zaawansowane technologie z konkurencyjnymi cenami. Jeśli BYD znajdzie właściwą formułę cenową, tradycyjni europejscy producenci luksusowych aut mogą stanąć przed poważnym wyzwaniem.
Ekspansja Yangwang to również test gotowości europejskich konsumentów na akceptację chińskich marek w najwyższym segmencie motoryzacyjnym. Dotychczas chińskie auta kojarzone były głównie z przystępnymi cenami, a nie z luksusem na światowym poziomie.
Co dalej z europejską ofensywą?
BYD systematycznie buduje swoją pozycję w Europie. Po sukcesach w segmentach budżetowym i średnim, kolejnym krokiem ma być podbój rynku premium przez markę Denza, a następnie wejście Yangwang w najwyższą ligę. Strategia ta może zmusić europejskich producentów do przyspieszenia własnych planów elektryfikacji w segmencie luxury.
Kluczowe będzie również rozbudowanie sieci serwisowej i dystrybucyjnej. Luksusowi klienci oczekują nie tylko wyjątkowego produktu, ale też odpowiedniej obsługi posprzedażnej na poziomie znanych europejskich marek.
Czy chińska marka zdoła przekonać europejskich miłośników luksusu? Yangwang może zostać pierwszym prawdziwym testem gotowości Europejczyków na akceptację chińskiego premium. Odpowiedź na to pytanie poznamy już niedługo.
Dołącz do dyskusji