Spis treści
W kwietniu chiński rynek motoryzacyjny znów zaskoczył. Samochody elektryczne i hybrydy plug-in (NEV) osiągnęły rekordowy udział 47,3% w całkowitej sprzedaży nowych aut. To najwyższy wynik w historii i wyraźny sygnał, że Chiny są o krok od przełamania symbolicznej granicy 50%.
To nie tylko pojedynczy skok. Dane z ostatnich miesięcy wskazują na systematyczny wzrost udziału pojazdów zelektryfikowanych. Dla porównania, w 2021 roku NEV-y odpowiadały za mniej niż 20% sprzedaży. Dwa lata później przebiły 30%, a od połowy 2024 roku regularnie przekraczają 40%.
Sprzedaż wysoka, mimo ogólnego spowolnienia
W kwietniu chińscy producenci sprzedali łącznie 1,226 miliona NEV-ów. To nieco mniej niż w marcu (spadek o około 11 tysięcy sztuk), ale aż o 376 tysięcy więcej niż rok temu, co daje wzrost rzędu 44%.
W tym samym czasie ogólna sprzedaż wszystkich pojazdów wyniosła 2,59 miliona sztuk – o 11% mniej niż w marcu, mimo że to wciąż 10% więcej niż w kwietniu ubiegłego roku. Wynika z tego jedno: rynek spowalnia, ale elektryki radzą sobie świetnie.
To właśnie spadek sprzedaży aut spalinowych w połączeniu z boomem na NEV-y doprowadził do rekordowego udziału tych drugich.
Elektryki coraz mocniejsze, hybrydy lekko w dół
W strukturze sprzedaży dominują samochody w pełni elektryczne (BEV) – sprzedano ich 822 tysiące, czyli o 58% więcej niż rok temu i 2% więcej niż miesiąc wcześniej. Hybrydy plug-in (PHEV) osiągnęły poziom 403 tysięcy – to 22% więcej niż przed rokiem, ale 7% mniej niż w marcu.
Można więc mówić o lekkim spadku dynamiki PHEV-ów i jednoczesnym przyspieszeniu w BEV-ach. Jeśli ten trend się utrzyma, pełna elektryfikacja chińskiej motoryzacji może nastąpić szybciej, niż zakładano.
Eksport bije rekordy
Ciekawym zjawiskiem jest eksport NEV-ów z Chin, który również osiągnął rekordowy poziom. W kwietniu z kraju wyjechało 200 tysięcy elektryków – to 27% więcej niż w marcu i aż 76% więcej niż rok temu.
Największy wzrost dotyczył hybryd plug-in, których eksport wzrósł aż o 140% rok do roku. BEV-y zanotowały wzrost o 58%. Chińscy producenci coraz śmielej wchodzą na rynki zagraniczne i zaczynają konkurować z globalnymi gigantami, więc coraz więcej będzie się mówiło, że ich sprzedaż to nie tylko Chiny.
BYD liderem, Tesla traci
Bez zaskoczeń – liderem pozostał BYD, który w kwietniu sprzedał 380 089 pojazdów NEV. To 21% więcej niż rok temu i lekki wzrost miesiąc do miesiąca. Co ciekawe, po raz pierwszy od początku 2024 roku sprzedaż BEV-ów (195 740 sztuk) przewyższyła sprzedaż PHEV-ów (176 875 sztuk).
BYD odnotował też rekord w eksporcie – wysłał za granicę 79 086 aut, co oznacza wzrost aż o 93% względem kwietnia 2024. To jego piąty rekordowy miesiąc z rzędu.
W cieniu sukcesów chińskich marek znalazła się Tesla, która w Chinach sprzedała 58 459 BEV-ów – to 6% mniej niż rok temu i aż 26% mniej niż w marcu. Od stycznia do kwietnia Tesla sprzedała w Chinach około 231 tysięcy aut, czyli 18% mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Co istotne, spadek sprzedaży Tesli jest w Chinach mniej drastyczny niż w Europie, gdzie amerykański producent notuje jeszcze większe straty. Trudno ocenić, czy to efekt słabnącego popytu lokalnego, czy ograniczenia eksportu – firma nie udostępnia dokładnych danych eksportowych.
Nowi gracze naciskają
Na tle Tesli coraz lepiej wypadają chińscy konkurenci. Leapmotor sprzedał 41 039 NEV-ów, Xpeng dostarczył 35 045 BEV-ów, a Li Auto 33 939 sztuk. Nawet Xiaomi, które dopiero co weszło na rynek, zgłosiło sprzedaż „ponad 28 tysięcy” pojazdów.
Nio osiągnęło 23 900 dostaw – to jego drugi najlepszy miesiąc w historii. W kontrze do pozytywnego trendu znalazł się Zeekr (marka premium Geely), który sprzedał 13 727 BEV-ów, czyli 15% mniej niż rok temu.
Co dalej?
Jeśli obecne tempo się utrzyma, Chiny mogą osiągnąć 50% udziału NEV-ów w sprzedaży nowych aut jeszcze przed końcem 2025 roku. Taki scenariusz byłby potężnym sygnałem dla całej branży motoryzacyjnej – elektryczna rewolucja nie tylko trwa, ale i przyspiesza.
Eksport rośnie, krajowe marki umacniają się, a popyt na auta spalinowe maleje. Jednocześnie coraz wyraźniej widać, że klucz do dalszego rozwoju leży w BEV-ach, nie hybrydach. Jeśli ten trend się utrzyma, Chiny mogą zdominować globalny rynek elektromobilności.
Zachęcamy do dyskusji
Czy chiński model szybkiej elektryfikacji da się powtórzyć w Europie? Czy dominacja BYD i eksport NEV-ów zagrozi zachodnim producentom? A może Tesla znajdzie sposób, by wrócić na szczyt? Podzielcie się opiniami w komentarzach – czekamy na Wasze głosy!
Dołącz do dyskusji