Spis treści
Chiński rynek samochodów elektrycznych to obecnie poligon doświadczalny, na którym wykuwa się przyszłość światowej motoryzacji. Jednak premiera modelu Leapmotor B05 (znanego w Chinach jako Lafa5) to wydarzenie, które powinno nas zainteresować znacznie bardziej niż kolejne debiuty w Szanghaju czy Pekinie. Dlaczego? Ponieważ Leapmotor to strategiczny partner koncernu Stellantis. To, co właśnie pokazano w Państwie Środka, może wkrótce trafić na europejskie drogi – być może pod własną marką, a być może ze znaczkiem Opla na masce. A parametry, którymi dysponuje ten kompaktowy hatchback, w zestawieniu z jego ceną, brzmią jak wyrok dla starej gwardii producentów.
Ofensywa cenowa, której Europa może tylko pozazdrościć
Zacznijmy od tego, co zawsze budzi największe emocje – pieniędzy. Leapmotor B05 wjeżdża do salonów z cennikiem, który w europejskich realiach wygląda na błąd w druku. Podstawowa wersja 515 Plus została wyceniona na 97 800 juanów, co w bezpośrednim przeliczeniu daje około 50 000 złotych.1 To jednak nie wszystko. Producent przygotował ofertę dla „rannych ptaszków”, obniżając cenę startową do 92 800 juanów (ok. 47 300 zł).
Nawet jeśli doliczymy do tego cła, VAT i koszty transportu, wciąż mówimy o kwotach, które są nieosiągalne dla Volkswagena ID.3 czy Renault Megane E-Tech. Najdroższa, topowa odmiana z potężnym zapleczem technologicznym kosztuje 121 800 juanów, czyli nieco ponad 62 tysiące złotych. To pokazuje skalę wyzwania, przed jakim stoi europejska motoryzacja. Chińczycy udowadniają, że nowoczesny, dobrze wyposażony elektryk nie musi kosztować fortuny.










Design i wymiary: Większy niż Golf, nowocześniejszy niż ID.3
Leapmotor B05, zbudowany na nowej platformie LEAP 3.5, to nie jest małe autko miejskie. Z długością 4430 mm, szerokością 1880 mm i rozstawem osi wynoszącym 2735 mm, samochód ten celuje w samo serce segmentu C. Jest wyraźnie większy od Volkswagena ID.3 czy MG4, oferując przestrzeń, której często brakuje w kompaktach.
Stylistyka modelu została skrojona pod gusta młodszego klienta. Mamy tu modne, bezramkowe drzwi, chowane klamki i linię dachu opadającą w stylu fastback. Nazwa „Lafa”, używana na rynku wewnętrznym, ma być akronimem od słów Lifestyle, Attitude, Freedom i Art (Styl życia, Nastawienie, Wolność, Sztuka). Brzmi to marketingowo, ale samochód faktycznie wygląda świeżo i dynamicznie. Dostępne kolory – od elektryzującej żółci, przez błękit, aż po róż – sugerują, że Leapmotor nie chce być nudnym autem flotowym.
Technologia z górnej półki w cenie budżetowca
To, co najbardziej zaskakuje w Leapmotor B05, to nie tyle jego wygląd, co „wsad” technologiczny. W topowych wersjach samochód wyposażony jest w lidar umieszczony na dachu oraz platformę obliczeniową o mocy 200 TOPS. Do tego dochodzi zestaw 27 czujników monitorujących otoczenie. W segmencie aut kompaktowych to ewenement. Taki arsenał pozwala na implementację zaawansowanych systemów jazdy autonomicznej i asystentów kierowcy, które zazwyczaj rezerwowane są dla limuzyn klasy premium.
Wnętrze również nie odstaje od standardów cyfrowych. Kierowca ma przed sobą 8,8-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, a centrum sterowania stanowi 14,6-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 2.5K. Całość napędzana jest przez procesory Qualcomm Snapdragon (8155P w tańszych i potężny 8295P w droższych wersjach). System operacyjny Leapmotor OS 4.0 Plus ma zapewniać płynność działania znaną z najnowszych smartfonów.
Europejskie strojenie i solidny napęd
Leapmotor chwali się, że układ jezdny B05 był dopracowywany przez europejski zespół inżynierów Stellantis. To kluczowa informacja. Chińskie samochody często krytykowane są za zbyt miękkie, „kanapowe” zawieszenie i nieprecyzyjny układ kierowniczy. Współpraca z twórcami takich aut jak Peugeot 308 czy Alfa Romeo Giulia daje nadzieję, że B05 będzie prowadził się tak, jak lubią Europejczycy – pewnie i angażująco.
Leapmotor B05 ma napęd na tylną oś, co jest kolejnym ukłonem w stronę kierowców ceniących wrażenia z jazdy. Do wyboru są dwa silniki:
- Wersja podstawowa: 132 kW (ok. 180 KM), przyspieszenie 0-100 km/h w 8,7 sekundy.
- Wersja mocniejsza: 160 kW (ok. 217 KM), przyspieszenie 0-100 km/h w zaledwie 6,4 sekundy.
To parametry, które stawiają go w jednym rzędzie z „warm hatchami”. Energii dostarczają baterie litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), które słyną z trwałości i bezpieczeństwa, choć są nieco cięższe od ogniw NMC. Mniejsza bateria ma pojemność 56,2 kWh (zasięg 515 km CLTC), a większa 67,1 kWh (zasięg 605 km CLTC). Warto pamiętać, że chińska norma CLTC jest dość optymistyczna, ale nawet w realnych warunkach zasięgi te powinny być w pełni wystarczające do codziennej eksploatacji i dalszych wypadów. Ładowanie od 30 do 80 procent ma zajmować niespełna 20 minut.
Czy to będzie nowy Opel?
Tu dochodzimy do najciekawszej części tej układanki. Stellantis posiada 20% udziałów w Leapmotor i ma wyłączne prawa do produkcji i sprzedaży tych aut poza Chinami. W kuluarach coraz głośniej mówi się o tym, że model ten może trafić do Europy nie tylko jako Leapmotor B05, ale również jako baza dla nowych modeli europejskich marek koncernu.
Niektórzy analitycy sugerują, że B05 mógłby zostać „przebrany” za nowego Opla lub Fiata, by szybko wypełnić lukę w ofercie tanich elektryków. Nawet jeśli trafi do nas pod chińskim logiem, będzie korzystał z sieci dystrybucji i serwisu Stellantis, co rozwiązuje jeden z głównych problemów chińskich marek w Europie – brak zaufania do obsługi posprzedażnej.
Specyfikacja techniczna Leapmotor B05 (Lafa5)
| Cecha | Wartość / Opis |
| Wymiary (dł. x szer. x wys.) | 4430 x 1880 x 1520 mm |
| Rozstaw osi | 2735 mm |
| Platforma | LEAP 3.5 |
| Napęd | Tylny (RWD) |
| Silnik (Moc) | 132 kW (180 KM) lub 160 kW (217 KM) |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 8.7 s (132 kW) / 6.4-6.5 s (160 kW) |
| Typ baterii | LFP (Litowo-Żelazowo-Fosforanowa) |
| Pojemność baterii | 56.2 kWh lub 67.1 kWh |
| Zasięg (norma CLTC) | 515 km lub 605 km |
| Ładowanie DC (30-80%) | ok. 18-19 minut |
| System multimedialny | Ekran 14.6 cala (2.5K), chip Snapdragon 8155P/8295P |
| Systemy asystujące | Leapmotor Pilot, opcjonalnie LiDAR + 200 TOPS |
| Cena startowa (Chiny) | 97 800 RMB (ok. 50 000 PLN) |
Co dalej?
Leapmotor nie zwalnia tempa. Zapowiedziano już wersję „Ultra”, która ma pojawić się w drugim kwartale 2026 roku. Ma ona oferować jeszcze bardziej agresywny pakiet stylistyczny i czarne, 19-calowe felgi. Firma celuje w sprzedaż miliona aut rocznie do 2026 roku, a model B05 jest kluczowym elementem tej strategii.
Patrząc na specyfikację i ceny, trudno nie odnieść wrażenia, że europejscy producenci przespali moment, w którym chińska motoryzacja przestała być tylko tania, a stała się po prostu dobra i tania. Volkswagen ID.3, MG4 czy nadchodzące Nio Firefly mają potężnego konkurenta. Jeśli Stellantis sprawnie wprowadzi ten model do Europy, może on stać się hitem sprzedaży, na jaki czekają klienci zmęczeni drogimi elektrykami.
Jak to się może potoczyć
Premiera Leapmotor B05 to sygnał alarmowy dla konkurencji. W Chinach model ten wchodzi w bezpośrednie starcie z BYD Dolphinem oraz Volkswagenem ID.3, który w Chinach musiał drastycznie obniżyć ceny, by utrzymać sprzedaż. Leapmotor, wspierany technologicznie i kapitałowo przez Stellantis, ma teraz produkt kompletny: atrakcyjny wizualnie, napakowany technologią, z dobrym zasięgiem i szokująco niską ceną.
Dla polskiego klienta kluczowe pytanie brzmi: kiedy i za ile? Biorąc pod uwagę plany globalnej ekspansji serii B od 2026 roku, możemy spodziewać się tego auta w Europie w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Jeśli cena w Polsce utrzymałaby się w okolicach 80-90 tysięcy złotych (po doliczeniu wszystkich narzutów), byłby to absolutny „game changer”.
A Wy jak sądzicie? Czy chiński elektryk dostrojony przez inżynierów od Alfy Romeo i Peugeota to auto, któremu dalibyście szansę, czy wolicie dopłacić do „tradycyjnych” marek? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!


































Dołącz do dyskusji