Hiszpania ma szansę stać się europejskim centrum produkcji elektryków dla sojuszu Stellantis-Leapmotor. Według najnowszych doniesień Reutersa, koncerny planują zainwestować 200 milionów dolarów w fabrykę w Saragossie, aby od 2026 roku produkować tam elektryczny crossover B10 na rynek europejski. Decyzja ta ma istotne znaczenie dla przyszłości europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i pokazuje, jak napięcia handlowe wpływają na globalne strategie producentów.
Hiszpania wygrywa wyścig o fabrykę
Ambasada Chin w Hiszpanii potwierdziła, że Stellantis i jego chiński partner Leapmotor planują zainwestować 200 milionów dolarów w hiszpańską fabrykę. Według źródła zbliżonego do sprawy, to właśnie Hiszpania jest obecnie głównym kandydatem do produkcji elektrycznego crossovera B10, który ma trafić na europejski rynek od 2026 roku.
Oba koncerny od dłuższego czasu poszukiwały odpowiedniej lokalizacji w Europie do produkcji tego modelu, który zadebiutował na europejskim rynku we wrześniu. Wcześniej pod uwagę brane były również fabryki Stellantis w Niemczech i na Słowacji.
Zgodnie z informacjami ambasady Chin, planowana inwestycja ma zostać ulokowana w fabryce w Saragossie w północno-wschodniej Hiszpanii, choć szczegóły przedsięwzięcia nie zostały jeszcze ujawnione.
Starania o maksymalne subsydia
Obie firmy intensyfikują obecnie wysiłki, aby zwiększyć zakup komponentów od hiszpańskich dostawców, co pozwoliłoby im zakwalifikować się do najwyższego poziomu subsydiów rządowych – twierdzi źródło, które poprosiło o anonimowość, ponieważ sprawa nie jest jeszcze oficjalnie ogłoszona.
Leapmotor i Stellantis, które nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji, planują rozpocząć masową produkcję pojazdu w pierwszym kwartale 2026 roku – dodaje informator.Stellantis odmówił komentarza w tej sprawie, a Leapmotor nie odpowiedział natychmiast na prośbę o ustosunkowanie się do tych doniesień.
Strategiczne znaczenie modelu B10
Leapmotor już wcześniej zapowiedział, że B10 jest pierwszym z serii B pojazdów elektrycznych, które producent zamierza wprowadzić na rynki zagraniczne. Stellantis podkreślał z kolei, że model ten będzie sposobem na dostarczenie „wysokotechnologicznych, przystępnych cenowo pojazdów elektrycznych” konsumentom spoza Chin.
Początkowo Leapmotor i Stellantis planowali produkcję B10 w Polsce, jednak zrezygnowali z tego pomysłu po tym, jak chiński rząd potajemnie polecił producentom samochodów wstrzymanie dużych inwestycji w krajach europejskich, które popierały nałożenie dodatkowych ceł na chińskie pojazdy elektryczne – informował wcześniej tters.
Duet następnie rozważał wykorzystanie fabryki Stellantis w Eisenach w Niemczech, która produkuje modele Opel, oraz zakładu w Trnawie na Słowacji. Ostatecznie jednak to Hiszpania wydaje się mieć największe szanse na pozyskanie tej inwestycji.
Hiszpania jako centrum elektromobilności
Dzięki stosunkowo niskim kosztom pracy i hojnym subsydiom rządowym na rzecz czystej energii, Hiszpania przyciągnęła już producentów baterii takich jak CATL i wspieraną przez Envision Group firmę AESC, którzy zdecydowali się na budowę tam swoich zakładów.
Decyzja o wyborze Hiszpanii na miejsce produkcji Leapmotot B10 wzmacnia pozycję tego kraju jako rosnącego europejskiego centrum elektromobilności. Rząd hiszpański aktywnie wspiera transformację energetyczną i rozwój sektora pojazdów elektrycznych, oferując znaczące zachęty inwestycyjne.
Kontekst tarć handlowych między UE a Chinami
Wybór Hiszpanii jako potencjalnej lokalizacji produkcji B10 nie jest przypadkowy i wpisuje się w szerszy kontekst napięć handlowych między Unią Europejską a Chinami. We wrześniu 2024 roku UE oficjalnie nałożyła dodatkowe cła na chińskie pojazdy elektryczne, argumentując, że producenci z Chin korzystają z nieuczciwych subsydiów państwowych.
Decyzja ta wywołała ostrą reakcję Pekinu, który zagroził działaniami odwetowymi i, jak sugerują doniesienia, potajemnie instruował chińskich producentów, aby ograniczyli inwestycje w krajach szczególnie popierających dodatkowe cła.
Hiszpania, choć jest członkiem UE, zajęła bardziej umiarkowane stanowisko w sporze dotyczącym ceł, co mogło wpłynąć na jej atrakcyjność jako miejsca lokalizacji nowej fabryki.
Co to oznacza dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego?
Planowana inwestycja Stellantis i Leapmotor w Hiszpanii jest symptomatyczna dla szerszych zmian zachodzących w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Z jednej strony pokazuje, że chińscy producenci aktywnie szukają sposobów na obejście ceł importowych poprzez lokalizację produkcji w Europie, z drugiej – podkreśla rosnące znaczenie sojuszy między europejskimi a chińskimi firmami motoryzacyjnymi.
Stellantis, powstały z fuzji PSA i FCA, jest drugim co do wielkości producentem samochodów w Europie i kontroluje takie marki jak Peugeot, Citroen, Opel, Fiat, Jeep i Alfa Romeo. Partnerstwo z Leapmotor, innowacyjnym chińskim producentem pojazdów elektrycznych, pozwala Stellantis na szybki dostęp do zaawansowanych technologii EV i konkurencyjnej oferty produktowej.
Dla europejskiego przemysłu dostawczego decyzja o produkcji B10 w Hiszpanii może oznaczać nowe możliwości biznesowe. Starania obu firm o zwiększenie zakupów komponentów od lokalnych dostawców mogą przynieść korzyści europejskiemu łańcuchowi dostaw, choć jednocześnie stawia to przed lokalnymi firmami wyzwanie dostosowania się do standardów i oczekiwań cenowych chińskiego partnera.
Specyfikacja i pozycjonowanie modelu B10
Leapmotor B10 to elektryczny crossover segmentu C, który został zaprojektowany z myślą o rynkach międzynarodowych. Model ten jest pierwszym z serii pojazdów oznaczonych literą „B”, które Leapmotor planuje wprowadzić poza Chinami.
Samochód charakteryzuje się nowoczesnym designem, przestronnym wnętrzem i konkurencyjną ceną. W Europie B10 ma być pozycjonowany jako przystępna cenowo alternatywa dla takich modeli jak Volkswagen ID.4, Skoda Enyaq czy Renault Megane E-Tech.
Szczegółowe specyfikacje techniczne europejskiej wersji B10 nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale oczekuje się, że model będzie oferowany z różnymi opcjami akumulatorów i zasięgiem do około 500 kilometrów według standardu WLTP.
Perspektywy dla polskiego rynku
Choć Leapmotor i Stellantis początkowo rozważały Polskę jako miejsce produkcji modelu B10, ostatecznie zdecydowały się na inną lokalizację. Dla polskiego rynku motoryzacyjnego oznacza to utratę potencjalnej dużej inwestycji, ale nie przekreśla szans na obecność tego modelu w polskiej ofercie Stellantis.
B10 produkowany w Hiszpanii prawdopodobnie będzie dostępny na większości europejskich rynków, w tym w Polsce, gdzie Stellantis ma już ugruntowaną pozycję dzięki takim markom jak Opel, Peugeot, Citroen i Fiat.
Dla polskich konsumentów wprowadzenie B10 może oznaczać dostęp do kolejnego konkurencyjnego cenowo elektryka, co w dłuższej perspektywie powinno przyczynić się do demokratyzacji elektromobilności w kraju.
Co dalej?
Choć ostateczna decyzja o produkcji B10 w Hiszpanii nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, doniesienia są bardzo wiarygodne. Leapmotor i Stellantis prawdopodobnie sfinalizują i upublicznią swoje plany w najbliższych miesiącach, szczególnie w kontekście harmonogramu rozpoczęcia produkcji w pierwszym kwartale 2026 roku.
Wybór Hiszpanii jako miejsca produkcji B10 może również zapoczątkować szerszą współpracę między tymi firmami na rynku europejskim. Nie można wykluczyć, że w przyszłości hiszpańska fabryka będzie produkowała również inne modele elektryczne z portfolio Leapmotor lub wspólnie opracowane pojazdy.
Dla innych europejskich krajów decyzja ta powinna stanowić impuls do refleksji nad własną konkurencyjnością jako lokalizacji dla inwestycji w sektorze elektromobilności. Hiszpania udowadnia, że atrakcyjne warunki inwestycyjne i strategiczne podejście do transformacji energetycznej mogą przyciągnąć znaczące projekty przemysłowe, nawet w kontekście napięć handlowych między UE a Chinami.
Czy Stellantis i Leapmotor odniosą sukces z modelem B10 na europejskim rynku? Czy lokalna produkcja rzeczywiście pomoże im ominąć bariery handlowe i skutecznie konkurować z europejskimi i amerykańskimi rywalami? Na odpowiedzi na te pytania będziemy musieli poczekać co najmniej do 2026 roku, kiedy pierwsze egzemplarze B10 zjadą z taśm produkcyjnych w Saragossie.
A Ty, co sądzisz o partnerstwie Stellantis z chińskim Leapmotor? Czy produkcja chińsko-europejskich elektryków w Hiszpanii to dobry kierunek dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego? Podziel się swoją opinią w komentarzach!
Dołącz do dyskusji