Spis treści
Amerykański gigant motoryzacji elektrycznej Tesla znalazł się w trudnej sytuacji na rynku kanadyjskim. Tesla Model Y w tym kraju praktycznie się nie sprzedaje w ostatnich miesiącach, zmuszając firmę do radykalnych kroków cenowych.
Wojna handlowa uderza w elektromobilność
Źródło problemów Tesli w Kanadzie tkwi w eskalacji konfliktu handlowego między Stanami Zjednoczonymi a ich północnym sąsiadem. Prezydent Trump cofnął umowę o wolnym handlu z Kanadą z poprzedniej kadencji i wprowadził cła na kanadyjski handel na początku tego roku.
Odpowiedź Ottawy była natychmiastowa i bolesna. Rząd kanadyjski nałożył 25-procentowy „podatek wyrównawczy” na wszystkie samochody osobowe i lekkie ciężarówki pochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Surowe środki obowiązują od 9 kwietnia 2025 roku.
To drastyczne posunięcie znacznie ograniczyło dostępność pojazdów elektrycznych w Kanadzie. Tesla, jako główny amerykański producent EVów, została szczególnie mocno dotknięta tymi restrykcjami.
Ceny wystrzeliły, sprzedaż runęła
Po wprowadzeniu ceł Tesla podniosła cenę Model Y do 84 000 dolarów kanadyjskich (ok. 223 100 zł). To równowartość około 61 500 dolarów amerykańskich – czyli o 20 000 dolarów więcej niż kosztuje ten sam model Long Range AWD w USA.
Reakcja kanadyjskich konsumentów była jednoznaczna. Praktycznie nikt nie składał zamówień na pojazd w takiej cenie. Tesla zmuszona była do likwidacji zapasów magazynowych w Kanadzie, gdzie sprzedaż spadła do symbolicznego poziomu w ostatnim kwartale.
Firma posiada 35 salonów w całym kraju, które w ostatnich miesiącach służyły głównie jako centra serwisowe i showroomy, a nie punkty sprzedaży.
Dramatyczna obniżka jako ratunkowy środek
Teraz Tesla podjęła desperacką próbę odratowania sytuacji. Firma ogłosiła redukcję ceny Tesli Model Y o około 20 000 dolarów kanadyjskich. Pojazd można obecnie kupić za 65 000 dolarów kanadyjskich (ok. 172 600 zł) – to znaczna poprawa w porównaniu z wcześniejszą ofertą.
Dostępny jest tylko wariant Tesla Model Y Long Range AWD, co sugeruje ograniczoną dostępność innych wersji. Nowe zamówienia będą realizowane we wrześniu i październiku 2025 roku, co wskazuje na długie terminy oczekiwania.
Europejska alternatywa dla amerykańskiej produkcji
Prawdopodobną przyczyną obniżki jest zmiana źródła dostaw. Tesla Model Y może być importowana z Gigafactory Berlin w Niemczech, zamiast z amerykańskich fabryk. To pozwala ominąć kanadyjskie cła na pojazdy ze Stanów Zjednoczonych.
Długie terminy dostaw sugerują, że pojazdy rzeczywiście pochodzą z zagranicy. Transport z Europy do Kanady wymaga więcej czasu logistycznego, ale pozwala znacznie obniżyć końcową cenę dla konsumentów.
Problemy wizerunkowe pogłębiają kryzys
Cła to nie jedyny problem Tesli w Kanadzie. Firma ponosi poważne straty wizerunkowe związane z publicznym poparciem Elona Muska dla Donalda Trumpa. Szef Tesli wielokrotnie wypowiadał się kontrowersyjnie na temat Kanady, nazywając ją między innymi „krajem, który nie istnieje naprawdę”.
Te wypowiedzi znacznie zaszkodziły marce Tesla w oczach kanadyjskich konsumentów. Oceny Muska w sondażach opinii publicznej osiągnęły historyczne minima, co przekłada się na postrzeganie całej firmy.
Trudna droga powrotu
Analitycy przewidują, że obniżka cen może częściowo poprawić sytuację, ale droga powrotu będzie długa i trudna. Tesla prawdopodobnie zdoła odzyskać część rynku, dostarczając może kilka tysięcy pojazdów kwartalnie.
Jednak perspektywy pozostają niepewne ze względu na zapowiedzi kolejnych ceł. Trump grozi wprowadzeniem dodatkowych 35-procentowych taryf na wszystkie towary z Kanady od 1 sierpnia. To może jeszcze bardziej skomplikować sytuację.
Konflikt handlowy pokazuje, jak polityka może wpływać na rozwój elektromobilności. Cła i restrykcje handlowe spowalniają adopcję czystych technologii transportowych, co stoi w sprzeczności z globalnymi celami klimatycznymi.
Wpływ na całą branżę
Sytuacja Tesli w Kanadzie może być ostrzeżeniem dla innych producentów EVów. Eskalacja wojen handlowych grozi fragmentacją rynku pojazdów elektrycznych, co może spowolnić ich globalną adopcję.
Kanadyjscy konsumenci, którzy wcześniej mieli łatwy dostęp do amerykańskich pojazdów elektrycznych, muszą teraz szukać alternatyw. To może zwiększyć popyt na europejskie i azjatyckie marki EV dostępne na rynku kanadyjskim.
Długoterminowo konflikty handlowe mogą zmusić producentów do dywersyfikacji łańcuchów dostaw. Tesla już pokazuje, jak można omijać cła przez import z innych regionów, ale to zwiększa koszty logistyczne i wydłuża terminy dostaw.
Tesla stoi przed trudnym zadaniem odbudowy pozycji w Kanadzie. Sukces zależy nie tylko od cen, ale również od poprawy wizerunku i stabilizacji sytuacji handlowej między krajami.
Czy uważacie, że obniżka ceny Tesla Model Y wystarczy, żeby producent odzyskał kanadyjski rynek? Jak wojna handlowa wpływa na wasze decyzje zakupowe dotyczące pojazdów elektrycznych? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Dołącz do dyskusji