Spis treści
Mamy sensacyjnego zwycięzcę wielkiego testu systemów wspomagania kierowcy. W chińskim mieście Ningbo odbyły się prestiżowe zawody ADAS, w których wzięli udział wszyscy rynkowi giganci. Ku zdumieniu wszystkich, na najwyższym stopniu podium stanął Buick Electra L7. To model od chińsko-amerykańskiej spółki SAIC-GM. Pokonał on w bezpośrednim starciu takie tuzy jak luksusowy Yangwang U7, wyczekiwany Xiaomi YU7 czy globalny wzorzec, czyli Tesla Model 3.
To pokazuje, że w wojnie o autonomiczną jazdę medialny szum nie zawsze idzie w parze z realnymi możliwościami. A konkurencja jest absolutnie mordercza.
Prawdziwy test na prawdziwej drodze
Organizatorem zawodów był serwis D1EV, który już po raz drugi przygotował poligon doświadczalny dla systemów NOA (Navigate On Autopilot). To nie była sterylna próba na zamkniętym torze. Test odbył się na 29-kilometrowej trasie miejskiej. Obejmowała ona 28 sygnalizacji świetlnych, pięć punktów nawigacyjnych i osiem specjalnie zaprojektowanych scenariuszy drogowych.
Kluczowy był jeden element: warunki i dokładna trasa zostały utajnione aż do startu. Producenci nie mogli w żaden sposób przygotować ani zoptymalizować swoich samochodów pod konkretne wyzwania. To była próba „z zaskoczenia”, badająca realną skuteczność systemów.
Do walki stanęło 17 pojazdów. Na liście startowej znaleźli się wszyscy kluczowi gracze chińskiego rynku: Aito M5, Avatr 07, Denza N7, Exeed Exlantix ES, IM LS6, Li Auto L9, Luxeed R7, Maextro S800, Nio ES6, Wey 07, Xpeng G6, Xpeng P7+, Yangwang U7 oraz Zeekr 9X. Stawkę uzupełniały wspomniane Tesla Model 3, Xiaomi YU7 oraz niepozorny Buick Electra L7.
Osiem rund, które obnażyły słabości
Trasa została zaprojektowana tak, by przetestować systemy w najbardziej problematycznych miejskich warunkach. Samochody ruszały jeden po drugim w odstępach 1-2 minut.
Pierwszym wyzwaniem były wąskie drogi osiedlowe. Testowano tu zdolność nawigacji i unikania przeszkód. Już tutaj poległy trzy auta, prosząc kierowcę o interwencję: Wey 07, Xiaomi YU7 i Xpeng G6.
Drugi punkt, rondo, okazał się zaskakująco prosty. Wszystkie 17 pojazdów poprawnie wybrało pasy i pokonało przeszkodę.
Schody zaczęły się przy zawracaniu z martwym polem. Tu interwencji wymagały Nio ES6 i Xpeng G6. Z kolei Denza N7 kompletnie pogubiła się w nawigacji.
Czwarty test był absolutnie kluczowy. Na drodze ustawiono sztuczną przeszkodę w postaci przezroczystej folii. Ten scenariusz brutalnie zweryfikował technologie. Przeszkodę poprawnie zidentyfikowało i ominęło tylko sześć samochodów: Li L9, Yangwang U7, Nio ES6, Zeekr 9X, Xiaomi YU7 oraz zwycięski Buick Electra L7. Wniosek? Wszystkie te auta miały na pokładzie LiDAR. Systemy oparte wyłącznie na kamerach, w tym osławiony system Tesli, po prostu nie „zobaczyły” bariery.
Piąty test, czyli zwykłe zawracanie, niespodziewanie wywołał lawinę problemów. Aż siedem aut – w tym Yangwang U7, Denza N7, IM LS6, Aito M5 i Xiaomi YU7 – wybrało złą drogę. Dwa kolejne (Li Auto L9 i Zeekr 9X) poprosiły o przejęcie kierownicy.
Szósty test to droga wiejska, sprawdzająca planowanie pasa ruchu i manewry omijania. Tu poległy cztery systemy. Siódmy, skrzyżowanie z prawoskrętem i zawracaniem, pomyślnie ukończyło tylko sześć aut. Ostatni test, droga pozamiejska z lekkim ruchem, również okazał się wyzwaniem – zaliczyło go tylko sześć modeli, w tym Tesla i Xiaomi.



Zaskakujący zwycięzca i kosztowna czołówka
Po zliczeniu punktów za wszystkie osiem scenariuszy, wyniki okazały się sensacyjne.
Pierwsze miejsce zajął Buick Electra L7 z wynikiem 100,18 punktów. To model, który w Chinach kosztuje od 173 900 juanów (równowartość ok. 89 000 złotych). Zwycięstwo zapewniła mu technologia Momenta R6 Flywheel Big Model, która, jak donoszą media, opiera się na danych zebranych z 3 miliardów kilometrów rzeczywistej jazdy. Co ciekawe, Buick zaliczył wpadkę tylko na dwóch ostatnich, najtrudniejszych testach.
Na drugim miejscu uplasował się luksusowy sedan Yangwang U7 (marka premium od BYD) z ceną 628 000 juanów (ok. 320 000 zł). Trzecie miejsce zajął Zeekr 9X od Geely, kosztujący 469 900 juanów (ok. 240 000 zł).
Wielcy faworyci znaleźli się daleko w tyle. Xiaomi YU7 zajęło piąte miejsce. Największym przegranym testu wydaje się Tesla Model 3, która z wynikiem 83,86 punktów wylądowała dopiero na dziewiątej pozycji. Pełne wyniki prezentuje poniższa tabela.
| Miejsce | Model | Wersja OS | Wąskie drogi | Rondo | Ślepy zawrót | Przezroczysta przeszkoda | Zwykły zawrót | Droga wiejska | Skrzyżowanie | Droga pozamiejska | Wynik |
| 1 | Buick Electra L7 | OS 1.0.1 | + | + | + | + | + | + | – | – | 100.18 |
| 2 | Yangwang U7 | V 1.3.0 | + | + | + | + | – | – | – | + | 97.91 |
| 3 | Zeekr 9X | OS 7.0b | + | + | + | + | – | + | – | – | 93.18 |
| 4 | Exeed Exlantix ES | OS 2.7.0 | + | + | + | – | + | + | – | – | 89 |
| 5 | Xiaomi YU7 | V1.10.0 | – | + | + | + | – | – | – | + | 88.96 |
| 6 | Wey 07 | OS 3.3 | – | + | + | – | + | – | – | + | 87.69 |
| 7 | IM LS6 | IMOS 3.6.0 | + | + | + | – | – | + | – | – | 86.62 |
| 8 | Xpeng G6 | XOS 5.7.8.8906 | – | + | – | – | – | + | – | – | 86 |
| 9 | Tesla Model 3 | FSD 13.2.9 | + | + | + | – | + | + | + | + | 83.86 |
| 10 | Aito M5 | ADS 4.0.2 | + | + | + | – | – | + | + | – | 81.68 |
| 11 | Li L9 | AD Max 13.4 OTA 8.0.0 | + | + | + | + | – | – | – | + | 81 |
| 12 | Nio ES6 | Banyan 3.2.2 | + | + | – | + | + | + | – | – | 78 |
| 13 | Denza N7 | V 2.1.0 | + | + | – | – | – | + | – | – | 77.96 |
| 14 | Maextro S800 | ADS 4.0.1 | + | + | + | – | + | + | + | – | 75.12 |
| 15 | Xpeng P7+ | XOS 5.7.8.8906 | + | + | + | – | – | + | + | + | 72 |
| 16 | Avatr 07 | ADS 4.0.2 | + | + | + | – | + | + | + | – | 69.62 |
| 17 | Luxeed R7 | ADS 4.0.2 | + | + | + | – | + | – | + | – | 69.06 |
Co ten test tak naprawdę oznacza?
Wyniki z Ningbo są fascynujące i dają kilka twardych wniosków na temat przyszłości motoryzacji.
Po pierwsze, dane są nową ropą, a modele AI nowymi silnikami. Zwycięstwo Buicka, napędzanego modelem wytrenowanym na 3 miliardach kilometrów, pokazuje, że to właśnie zaawansowane oprogramowanie i gigantyczne zbiory danych decydują o przewadze. Nie marka, nie cena, ale czysta informatyka.
Po drugie, debata LiDAR kontra wizja zdaje się rozstrzygnięta. Test przezroczystej przeszkody był nokautem dla systemów „vision-only”. Filozofia Tesli, opierająca się wyłącznie na kamerach, ma ewidentne słabości. W realnych warunkach sensory optyczne nie widzą wszystkiego. Konkurenci, którzy postawili na droższy, ale bardziej precyzyjny LiDAR, dziś triumfują.
Po trzecie, szum medialny nie przekłada się na jakość. Xiaomi, które generuje gigantyczne zainteresowanie, w teście wypadło przeciętnie, podobnie jak Tesla. Pokazuje to, że w starciu z „nudną” rzeczywistością drogową, marketing przegrywa z inżynierią. Zwycięzca, postrzegany jako nieco konserwatywna marka, okazał się mieć najbardziej dopracowaną technologię.
Test ten udowadnia, że Chiny są obecnie absolutnym centrum rozwoju ADAS na świecie. Liczba graczy, poziom zaawansowania i złożoność systemów pokazują, że to tam wykuwa się przyszłość autonomicznej jazdy. Europa i USA muszą gonić, bo poprzeczka zawieszona jest niewiarygodnie wysoko.
Wyniki dają do myślenia. Czy stoimy u progu przetasowania na rynku? Czy marki, które dziś uważamy za liderów, jutro mogą zostać w tyle? Co sądzicie o tych wynikach? Czy LiDAR faktycznie jest niezbędny, a Tesla popełniła błąd? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!







