Spis treści
Tradycji stało się zadość. W świecie użytkowników Tesli grudzień to nie tylko czas kupowania choinki, ale przede wszystkim wyczekiwanie na „Tesla Holiday Update”. W tym roku Elon Musk i jego zespół inżynierów postanowili nie oszczędzać na nowościach. Tegoroczna paczka z oprogramowaniem to mieszanka spektakularnych funkcji opartych na sztucznej inteligencji oraz, co może nawet ważniejsze, spełnienie długiej listy życzeń społeczności w kwestii drobnych poprawek. Święty Mikołaj w tym roku ma twarz robota Optimusa i przynosi rozwiązania, na które czekaliśmy latami.
Grok przejmuje stery nawigacji
Bez wątpienia nagłówki mediów zdominuje integracja Groka – sztucznej inteligencji od xAI – z systemem pojazdu. To największa zmiana w interakcji z samochodem od lat. Grok w trybie „Asystenta” potrafi teraz zarządzać nawigacją. Nie chodzi tu o proste komendy głosowe, które znamy od dawna.
Nowy asystent pozwala na dodawanie przystanków, zmianę celu podróży czy planowanie wieloetapowych tras w ramach jednego, naturalnego zdania. Wystarczy poprosić, a AI zajmie się resztą. Jest jednak pewien haczyk, o którym musimy pamiętać w Polsce. Funkcja ta, przynajmniej na razie, będzie dostępna tylko dla pojazdów z procesorami AMD w USA i Kanadzie. Użytkownicy w Europie oraz posiadacze starszych modeli z układami Intel muszą uzbroić się w cierpliwość. Nie ma na razie oficjalnych informacji o ekspansji tej funkcji na Stary Kontynent.
Nawigacja i ładowanie: w końcu porządek
Jeśli Grok jest wisienką na torcie, to zmiany w interfejsie nawigacji są solidnym spodem tego ciasta. Tesla wreszcie posłuchała kierowców. Menu nawigacji zostało przebudowane, a co najważniejsze – możemy teraz dowolnie zmieniać kolejność ulubionych celów. Koniec ze sztywną listą ustawioną chronologicznie. Dodatkowo, ustawienie lokalizacji „Dom” i „Praca” możliwe jest teraz poprzez upuszczenie pinezki na mapie, bez konieczności fizycznego przebywania w danym miejscu.
Ciekawą nowością jest też system sugerowania celów. Kiedy wsiadasz do auta, Tesla – analizując Twoje nawyki i historię przejazdów – podpowie Ci, gdzie prawdopodobnie chcesz jechać. Te sugestie pojawią się w dyskretnym panelu pod paskiem wyszukiwania.
Dla podróżujących w trasie kluczowa będzie zmiana w widoku Superchargerów. Tesla wprowadza trójwymiarowe mapy stacji ładowania. Po kliknięciu w szczegóły lokalizacji, zobaczymy model 3D parkingu z zaznaczonym obłożeniem konkretnych stanowisk. Ma to ułatwić znalezienie wolnego słupka jeszcze zanim wjedziemy na teren stacji. Ze względu na wymagania graficzne, ta funkcja również może być ograniczona do nowszych komputerów pokładowych.


Koniec z przegrzewaniem telefonów
To drobiazg, ale jakże istotny. Wiele osób narzekało, że ładowarki indukcyjne w Teslach (zwane złośliwie „tosterami”) bardziej nagrzewają telefony, niż je ładują. W „Holiday Update” pojawia się możliwość programowego wyłączenia ładowania bezprzewodowego. Funkcja ta była obiecywana przez Muska jeszcze w 2022 roku i wreszcie trafiła do menu. Znajdziecie ją w zakładce Sterowanie.
Równie przydatną funkcją jest „Charge Limit Per Location”. Możemy teraz ustawić limit naładowania baterii przypisany do konkretnego miejsca. Przykładowo: w domu ładujemy się zawsze do 80 proc., ale w pracy, gdzie prąd mamy darmowy lub chcemy przygotować się na dłuższą trasę powrotną, auto samo zapamięta, że tam limit ma wynosić 100 proc. Koniec z ręcznym przestawianiem suwaka w aplikacji co rano.
Wideorejestrator z telemetrią
Tesla Dashcam to potężne narzędzie, które nie raz udowadniało niewinność kierowców. Teraz staje się jeszcze bardziej profesjonalne. Odtwarzacz nagrań w samochodzie zyskał nakładkę z danymi telemetrycznymi. Na nagraniu zobaczymy teraz prędkość, wybrany bieg, kąt skrętu kierownicy, a także siłę nacisku na pedał przyspieszenia i hamulca.
Co więcej, system pokaże status systemów wspomagających (Autopilota/FSD). To koniec internetowych spekulacji pod filmikami z wypadków – czarno na białym będzie widać, czy komputer sterował autem, czy to kierowca popełnił błąd. Aktualizacja ta trafiła niedawno do Cybertrucka i aut z Intelem, więc spodziewamy się jej we wszystkich modelach.
Bezpieczeństwo i wygoda
Zdarzyło Wam się zostawić telefon w aucie? Nowa aktualizacja rozwiąże ten problem. Samochód wyda dźwięk ostrzegawczy kilka sekund po zamknięciu drzwi, jeśli wykryje w środku telefon (będący kluczykiem) lub smartfon leżący na ładowarce. Wymaga to jednak technologii UWB (Ultra-wideband), więc skorzystają z tego posiadacze nowszych Modeli 3 (Highland), Y (od 2025), odświeżonych S/X oraz Cybertrucka.
Rozrywka: Fotobudka i personalizacja
Świąteczna aktualizacja nie byłaby kompletna bez nowych zabawek. Dostajemy tryb Fotobudki, który wykorzystuje kamerę w kabinie do robienia selfie z filtrami i naklejkami, gotowych do udostępnienia przez aplikację.
Dla fanów wizualnego tuningu Tesla udostępniła opcję zmiany wyglądu auta na ekranie (Custom Wraps). Jeśli okleiłeś swój samochód folią lub przyciemniłeś szyby, teraz możesz to odwzorować w systemie inforozrywki. To drobiazg, ale cieszy oko estetyków.
W sekcji gier pojawia się „SpaceX ISS Docking Simulator” – symulator dokowania kapsuły Dragon do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, wykorzystujący interfejs znany astronautom NASA. Natomiast tryb „Light Show” zyskał nowy pokaz „Jingle Rush” i więcej opcji synchronizacji świateł z muzyką.



Czego zabrakło?
Mimo bogatej listy nowości, wciąż nie doczekaliśmy się jednej z najbardziej pożądanych funkcji: Apple CarPlay (i Android Auto). Mimo plotek o pracach nad integracją, czy to w formie klasycznej, czy przez AirPlay, temat ten wciąż pozostaje w sferze domysłów. Być może Tesla trzyma tego asa w rękawie na premierę Robotaxi, a być może – zgodnie z filozofią firmy – woli rozwijać własny ekosystem, który z każdą aktualizacją staje się coraz bardziej kompletny.
Wdrażanie aktualizacji, oznaczonej prawdopodobnie numerem 2025.44.25, powinno rozpocząć się lada chwila. Jak zwykle w przypadku Tesli, proces będzie odbywał się falami.
A która z tych nowości jest dla Was najważniejsza? Czy możliwość wyłączenia indukcji to zbawienie dla Waszych baterii w telefonach, czy może bardziej czekacie na inteligentną nawigację? Dajcie znać w komentarzach!












Dołącz do dyskusji