W obliczu rosnących wyzwań związanych z emisją CO2, coraz więcej firm flotowych inwestuje w pojazdy elektryczne. Jednym z liderów tej transformacji jest Quality Custom Distribution (QCD), oddział Golden State Foods. Po dwóch latach użytkowania ciężarówek elektrycznych, firma dzieli się swoimi doświadczeniami, które mogą być inspiracją dla innych flot wchodzących na tę ścieżkę.
Elektryfikacja floty – od pilotażu do pełnej skali
Pierwszy krok QCD w stronę elektromobilności miał miejsce w 2021 roku, kiedy firma testowała pojedynczy egzemplarz Volvo VNL w ramach programu pilotażowego LIGHTS. Już po dwóch tygodniach testów, w ramach dofinansowania z programu Inland Port, firma zamówiła 14 dodatkowych pojazdów elektrycznych Volvo VNR. Sukces operacyjny tych pojazdów skłonił QCD do kolejnego kroku – zamówienia 30 kolejnych egzemplarzy.
Obecnie QCD dysponuje flotą 40 ciężarówek elektrycznych Volvo VNR, a kolejne cztery są w drodze. Pojazdy są rozmieszczone w dwóch kalifornijskich lokalizacjach – La Puente i Fontana – obsługując regionalne trasy dostawcze.
Infrastruktura ładowania – największe wyzwanie
Budowa infrastruktury ładowania to jeden z największych problemów podczas elektryfikacji flot. W przypadku QCD, stworzenie pełnego systemu ładowania trwa już dwa lata i wciąż nie jest ukończone. Firma tymczasowo korzysta z mobilnych ładowarek DC o mocy 50 kW, ale docelowo planuje wdrożyć stałą infrastrukturę z 16 ładowarkami i mikrogridem zasilanym odnawialnymi źródłami energii.
Największe przeszkody to długi czas oczekiwania na pozwolenia oraz sprzęt, a także koordynacja z właścicielami wynajmowanych obiektów. „Gdyby nie te opóźnienia, projekt mógłby zostać ukończony o połowę szybciej” – przyznaje Shane Blanchette, wiceprezes operacyjny QCD.
Dlaczego Volvo?
QCD zdecydowało się na pojazdy Volvo ze względu na długoletnią współpracę z tym producentem. Firma korzysta z ciężarówek Volvo od ponad 13 lat, ceniąc ich niezawodność, komfort oraz bezpieczeństwo. Elektryczne VNR oferują te same zalety, a dodatkowo zapewniają cichą pracę i płynną jazdę.
Volvo było również kluczowym partnerem w budowie infrastruktury ładowania. Współpraca z Shell Recharge oraz InCharge pomogła w uzyskaniu dotacji, projektowaniu infrastruktury i zakupie sprzętu.
Korzyści płynące z użytkowania ciężarówek elektrycznych
Elektryczne ciężarówki przyniosły QCD szereg korzyści. Przede wszystkim znacząco obniżyły koszty utrzymania. Porównując pojazdy elektryczne z ich dieslowymi odpowiednikami z tego samego roku produkcji, koszty napraw i serwisu EV okazały się o połowę niższe.
Kolejnym atutem jest pozytywny odbiór wśród kierowców. Elektryczne ciężarówki są cichsze i łatwiejsze w prowadzeniu, co zwiększa komfort pracy i zmniejsza zmęczenie. To z kolei przekłada się na mniejszą rotację pracowników oraz wyższe bezpieczeństwo na drodze.
„Nowa generacja EV w naszej flocie oferuje zasięg do 275 mil, co idealnie odpowiada naszym potrzebom. Nawet po całym dniu pracy baterie mają jeszcze 40-50% naładowania” – podkreśla Blanchette.
Wyzwania i przyszłość
Choć elektryfikacja floty QCD jest sukcesem, nie obyło się bez wyzwań. Największym problemem były wspomniane już opóźnienia związane z infrastrukturą ładowania. W dłuższej perspektywie kluczowe będzie zwiększenie dostępności publicznych stacji ładowania dla ciężarówek elektrycznych, co ułatwi ich integrację z innymi flotami.
Kolejnym krokiem dla QCD jest optymalizacja istniejącej floty oraz kontynuacja budowy infrastruktury. Firma planuje także monitorować wydajność pojazdów, aby dalej poprawiać efektywność i jakość usług.
Lekcje dla innych flot
Doświadczenia QCD pokazują, że elektryfikacja floty to proces wymagający, ale opłacalny. Kluczowe znaczenie mają solidne partnerstwa, które pomagają w pokonywaniu przeszkód technicznych i organizacyjnych. Przykład QCD może być inspiracją dla innych firm rozważających podobne kroki.
Czy Waszym zdaniem elektryfikacja flot to przyszłość transportu? Jakie są Wasze doświadczenia z pojazdami elektrycznymi w logistyce? Zapraszamy do dyskusji!
Dołącz do dyskusji