• 1000 km CHALLENGE
  • Katalog EV
  • Kalkulator kosztów ładowania
  • Słownik
Mapa stacji ładowania
LovEV.pl - samochody elektryczne i elektromobilność!
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
  • Samochody elektryczne
  • Rowery, motocykle i UTO
  • Hybrydy
  • Baterie
  • Stacje ładowania
  • Poradniki
  • Testy
  • Forum dyskusyjne
  • Samochody elektryczne
  • Rowery, motocykle i UTO
  • Hybrydy
  • Baterie
  • Stacje ładowania
  • Poradniki
  • Testy
  • Forum dyskusyjne
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
LovEV.pl - samochody elektryczne i elektromobilność!
Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki

Koniec zabawy w dostawcę. Nvidia buduje własną robotaksówkę i rzuca wyzwanie Waymo

24.10.2025
w Aktualności, Samochody elektryczne
Czas czytania: 6 min
0
UdostępnijPodsumujPodsumuj

Spis treści

  • Trzęsienie ziemi dla branży
  • Nowa filozofia: „zrobić to jak Tesla”
  • Analiza: dwie drogi dla Nvidii
  • Kto dziś rozdaje karty?

Nvidia, obecnie najcenniejsza firma na świecie, nie jest już tylko „tą firmą od kart graficznych dla graczy”. To absolutny król sprzętu do sztucznej inteligencji i, co za tym idzie, kluczowy gracz w wyścigu o autonomiczną jazdę. Do tej pory jednak jej rola była jasna: Nvidia była dostawcą, potężnym „mózgiem” dla innych. Mercedes-Benz, Volvo, Jaguar Land Rover czy chiński BYD – wszyscy oni korzystają z platform Nvidii.

Teraz ta era może się skończyć. Według najnowszych doniesień, Nvidia ma dość bycia tylko na zapleczu. Firma po cichu uruchomiła własny projekt robotaksówki. To ruch, który może wywrócić stolik w całej branży motoryzacyjnej.

Trzęsienie ziemi dla branży

Do tej pory układ był prosty. Nvidia dostarczała kompleksową platformę: superkomputery (jak DRIVE AGX Thor), oprogramowanie i narzędzia symulacyjne (jak platforma Cosmos). Producenci samochodów brali te klocki i budowali z nich swoje systemy ADAS lub przyszłe pojazdy autonomiczne. Nvidia była też partnerem dla dostawców (jak Bosch czy Continental) i inwestorem w startupach (jak Nuro czy Wayve).

Dołącz do forum dyskusyjnego, by tworzyć z nami społeczność posiadaczy i sympatyków samochodów elektrycznych!
Wejdź na forum

Jednak bycie dostawcą to jedno, a bycie bezpośrednim konkurentem to zupełnie inna gra.

REKLAMA

Jak donosi portal 36kr, decyzja o starcie projektu zapadła niedawno na wewnętrznym spotkaniu firmowym. Na czele inicjatywy ma stanąć Ruchi Bhargava, wieloletnia dyrektor w firmie, która – co znamienne – już wcześniej odpowiadała za rozwój platform Nvidii do… mapowania na dużą skalę. To pokazuje, że firma podchodzi do tematu strategicznie, zaczynając od fundamentów.

To nie jest też projekt „na boku”. Plotki mówią o planowanej inwestycji rzędu 3 miliardów dolarów i docelowym starcie usług w Stanach Zjednoczonych.

Nowa filozofia: „zrobić to jak Tesla”

Najciekawszy jest jednak nie sam fakt budowy auta, ale technologia, jaka ma za tym stać. Nvidia nie chce kopiować dotychczasowych metod, które polegają na łączeniu wielu oddzielnych modułów (percepcji, planowania, sterowania). Zamiast tego, firma stawia na podejście znane z Tesli.

Chodzi o jednostopniową, ciągłą sieć neuronową typu „end-to-end”. W uproszczeniu: zamiast kilku mniejszych „mózgów” specjalizujących się w różnych zadaniach, Nvidia chce stworzyć jedną, potężną sieć neuronową, która uczy się prowadzić pojazd jako całości.

Kluczem do tego ma być intensywny trening AI w symulacji, w oparciu o stworzony przez Nvidię „model świata” (world model) o nazwie Cosmos. To wirtualny poligon, na którym AI może uczyć się zachowań w ruchu drogowym bez ryzyka i w tempie niemożliwym do osiągnięcia w realnym świecie.

Źródła bliskie sprawie twierdzą, że celem Nvidii nie jest „po prostu ekspansja biznesowa”. Chodzi o stworzenie „technicznego modelu referencyjnego dla robotaksówki”.

Analiza: dwie drogi dla Nvidii

Co to właściwie oznacza? Stawiamy tezę, że Nvidia ma przed sobą dwie główne ścieżki rozwoju tej sytuacji, a jedna wcale nie wyklucza drugiej.

Ścieżka pierwsza: model „pokazowy” a’la Foxconn

To wydaje się obecnie najbardziej prawdopodobne. Nvidia wcale nie musi chcieć stać się operatorem na miarę Ubera czy Waymo. Celem może być stworzenie wzorcowego, referencyjnego pojazdu, by pokazać swoim klientom – czyli producentom aut – pełen potencjał platformy DRIVE.

Wyobraźmy sobie taką sytuację: Nvidia jest sfrustrowana, że jej partnerzy motoryzacyjni (jak Mercedes czy Volvo) nie wykorzystują w pełni mocy jej chipów, bo „pakują” je w swoje, często przestarzałe, architektury oprogramowania. Nvidia chce więc krzyknąć: „Patrzcie! Oto co potrafi nasz układ DRIVE Thor, jeśli zbudujecie wokół niego idealny pojazd. Kupujcie nasze chipy i róbcie to tak, jak my.”

Jeden z raportów wskazywał nawet, że w niedawnym teście oprogramowanie firmy Momenta, dostrojone w miesiąc, radziło sobie lepiej niż rozwiązanie Nvidii, nad którym pracowano cztery lata. To mogło być impulsem do działania. W tym scenariuszu nie chodzi o przychody z przejazdów, ale o długofalowe „zamknięcie” branży we własnym ekosystemie sprzętowo-programowym.

Ścieżka druga: model „konkurencyjny” a’la Waymo

Nie można jednak wykluczyć planu maksimum. Prezes Nvidii, Jensen Huang, wielokrotnie powtarzał, że autonomiczne pojazdy to nie tylko „pierwsza wielka komercyjna aplikacja robotyki”, ale także „przemysł warty biliony dolarów”.

Nvidia może uznać, że jej dotychczasowi partnerzy poruszają się zbyt wolno. Po co dzielić się zyskiem i czekać, aż tradycyjni producenci aut przestawią się na nowe tory? Nvidia ma coś, czego nie ma prawie nikt inny: niemal nieskończoną gotówkę.

W samym drugim kwartale 2025 roku firma zarobiła na czysto 26,4 miliarda dolarów. Dla porównania, cała dotychczasowa inwestycja Google w Waymo to około 12 miliardów dolarów. Nvidia ma kapitał, by zalać rynek pieniędzmi, prowadzić badania przez dekadę i nawet nie odczuć tego w budżecie. Może po prostu uznali, że mają dość bycia na zapleczu i chcą dla siebie kawałka tego bilionowego tortu.

waymo skanery

Kto dziś rozdaje karty?

Jeśli Nvidia wejdzie na rynek jako operator, nie będzie miała łatwo. Rynek robotaksówek, choć wciąż raczkuje, ma już swoich liderów.

W USA niekwestionowanym królem jest Waymo, należące do Google (Alphabet). Firma operuje już w pięciu dużych miastach (Phoenix, San Francisco, Los Angeles, Austin i Atlanta) i realizuje ponad 250 tysięcy płatnych przejazdów tygodniowo. Co więcej, Waymo również stawia na własny, zintegrowany stos technologiczny, łącznie z własnymi chipami (TPU).

W Chinach liczy się czterech głównych graczy: Pony.ai, Apollo Go (od Baidu), WeRide i Momenta.

REKLAMA

Nvidia, mimo całej swojej potęgi w AI, jest daleko w tyle, jeśli chodzi o najcenniejszą walutę w tej branży: realne dane z milionów przejechanych kilometrów i doświadczenie algorytmów w starciu z rzeczywistością. Waymo i Tesla zbierają te dane od lat. Projekt własnej taksówki może być dla Nvidii desperacką próbą nadrobienia tego dystansu.

Niezależnie od tego, którą ścieżkę ostatecznie wybierze gigant, jego ruch jest sygnałem dla wszystkich. Nvidia wykorzystuje swoją dominację w świecie wirtualnym (AI), by zdefiniować zasady gry w świecie fizycznym (robotyka). Wejście smoka dopiero się zaczyna.

Jak myślicie, którą drogę ostatecznie wybierze Nvidia? Czy to tylko pokaz siły, by sprzedać więcej chipów, czy początek budowy globalnego operatora autonomicznych taksówek? Czekamy na wasze opinie w komentarzach.

Tagi: autonomiczna jazdaautonomiczne taksówkinvidia
UdostępnijTweetUdostępnijSummarizeSummarizeWyślij

Zobacz też

lucid plany i zapowiedzi
Aktualności

Lucid rzuca rękawicę Tesli. Pełna autonomia L4 i nowy tani crossover mają uratować firmę

2025-10-30
buick electra l7 test adas noa
Aktualności

Tesla, Xiaomi, Yangwang i Huawei na deskach. Tani Buick nieoczekiwanym królem autonomicznej jazdy w Chinach

2025-10-27
tesla model x 2026
Aktualności

9 razy mniej wypadków. Tesla publikuje twarde dane o autopilocie i deklasuje ludzkich kierowców

2025-10-24
REKLAMA

Popularne wpisy

tesla suc rumia otwarty dla wszystkich
Aktualności

Tesla właśnie to zrobiła. Superchargery w polsce już nie tylko dla Tesli. Znamy ceny na pierwszej stacji

2025-11-12
denza z9 gt
Aktualności

Niemcy mają problem. Denza wjeżdża do europy z marką premium. 965 koni i ładowanie 1000 kw to dopiero początek

2025-11-12
tesla fsd
Aktualności

Desperacka walka Tesli o Chiny. Musk ogłasza FSD na marzec, bo sprzedaż nurkuje, a Xpeng daje to za darmo

2025-11-09
stelato s9
Aktualności

Tego nie da się zatrzymać. Huawei i BAIC ładują w Stelato S9 cztery lidary i cenę, która zawstydzi Europę

2025-11-09
REKLAMA
  • Polityka prywatności
  • Współpraca
  • Kontakt

© 2024 LovEV.pl.

Brak wyników
Sprawdź wszystkie wyniki
  • Samochody elektryczne
  • Stacje ładowania
  • Baterie
  • Rowery, motocykle i UTO
  • OZE
  • Poradniki
  • Testy
  • Kalkulator kosztów ładowania
  • Katalog samochodów elektrycznych
  • Mapa stacji ładowania
Kontakt

© 2024 LovEV.pl.

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Możesz włączyć lub wyłączyć ich obsługę w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce prywatności.