Spis treści
Kiedy myślimy o najbezpieczniejszych samochodach, do głowy przychodzą nam zazwyczaj duże, solidne modele europejskich marek. Tymczasem te stereotypy właśnie legły w gruzach. Nowy gracz na rynku, Firefly EV, czyli kompaktowy model submarki Nio, nie tylko zdobył pięć gwiazdek w najnowszych testach zderzeniowych Euro NCAP. On po prostu zdeklasował rywali, pokazując, że mały nie musi oznaczać niebezpieczny.
Wyniki, które robią wrażenie
Organizacja Euro NCAP regularnie zaostrza swoje kryteria. Zdobycie pięciu gwiazdek w testach na 2025 rok to już ogromne osiągnięcie. Firefly EV zrobił jednak coś więcej. W kluczowej kategorii ochrony dorosłych pasażerów, ten niewielki hatchback uzyskał wynik na poziomie 96 procent. To najwyższa ocena spośród wszystkich modeli ocenianych w tej turze testów. To jasny sygnał, że konstrukcja pojazdu została przemyślana w najdrobniejszych szczegółach.
To jednak nie koniec. Bezpieczeństwo dzieci oceniono na imponujące 87 procent, a ochronę pieszych na 82 procent. Bardzo wysoko oceniono również pokładowe systemy wspomagania bezpieczeństwa – tu wynik wyniósł 86 procent. To pokazuje, że Firefly EV to kompleksowo zaprojektowany pojazd, który dba o wszystkich uczestników ruchu. Warto dodać, że to nie pierwszy taki sukces. Pod koniec lipca model ten zdobył najwyższe możliwe noty G i G+ w chińskich testach C-IASI, stając się najbezpieczniejszym autem kompaktowym w tamtejszym zestawieniu.
Jak małe auto może być tak bezpieczne?
Osiągnięcie tak wysokiego poziomu bezpieczeństwa w małym samochodzie jest niezwykle trudne. Daniel Jin, prezes submarki Firefly, przyznał, że stanowiło to ogromne wyzwanie. Ograniczenia związane z kosztami i rozmiarami, a zwłaszcza krótkie zwisy z przodu i z tyłu, oznaczają bardzo małe strefy zgniotu. Inżynierowie mieli więc znacznie mniej przestrzeni na pochłonięcie energii podczas zderzenia.
Jak więc udało się osiągnąć tak spektakularny rezultat? Według Jina kluczem była pomysłowa konstrukcja pojazdu, solidne podzespoły i zastosowanie materiałów premium, które zwykle rezerwowane są dla droższych segmentów. Zespół Firefly od samego początku postawił sobie za cel stworzenie najbezpieczniejszych małych samochodów na świecie. Wyniki testów zderzeniowych dowodzą, że nie były to tylko puste obietnice. To dowód na dojrzałość inżynieryjną i ogromne możliwości chińskiego producenta.
Co to za marka i jakie ma plany?
Firefly to nowa marka w portfolio chińskiego giganta Nio, oficjalnie zaprezentowana w grudniu 2024 roku. Jej cel jest bardzo ambitny – ma konkurować z takimi graczami jak Mini czy Smart. Pierwszy model, nazwany po prostu Firefly, zadebiutował w Chinach w kwietniu tego roku, a dostawy ruszyły kilkanaście dni później. Marka działa bardzo dynamicznie, bo już 14 sierpnia rozpoczęła sprzedaż w Europie, na początek w Norwegii i Holandii.
Wyniki sprzedaży pokazują, że rynek ciepło przyjął nowego gracza. W sierpniu dostarczono 4 346 egzemplarzy, co stanowi wzrost o ponad 83% w porównaniu z lipcem. Łącznie na drogi wyjechało już ponad 14,5 tysiąca tych aut. Sam koncern Nio również ma powody do zadowolenia – sierpień był dla niego rekordowym miesiącem w historii.
Zdobycie tytułu lidera bezpieczeństwa w testach Euro NCAP to dla Firefly potężne narzędzie marketingowe. To sygnał dla europejskich klientów, że chińskie auto może nie tylko oferować ciekawy design i nowoczesne technologie, ale także bezkompromisowe bezpieczeństwo. To bezpośrednie wyzwanie rzucone europejskim markom premium, które do tej pory czuły się pewnie w segmencie małych, stylowych aut. Firefly udowadnia, że można połączyć kompaktowe wymiary z najwyższym poziomem ochrony.



Co sądzicie o takim wyniku? Czy tak wysoka ocena w testach zderzeniowych jest w stanie przekonać Was do nowej, chińskiej marki? Czy europejscy producenci mają powody do obaw? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
Dołącz do dyskusji