Spis treści
Projektowanie samochodów to sztuka kompromisów, ale ostatnie decyzje producentów pojazdów elektrycznych budzą poważne wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa. Dążenie do minimalizmu i maksymalnej wydajności aerodynamicznej sprawia, że znikają tradycyjne rozwiązania mechaniczne. Ofiarą tego trendu padły klamki drzwiowe, które coraz częściej sterowane są wyłącznie elektronicznie. Wyglądają nowocześnie i pomagają zmniejszyć opór powietrza, ale w sytuacji awaryjnej, gdy samochód traci zasilanie, mogą stać się śmiertelną pułapką.
Problem ten dotyczy wielu marek, ale ostatnio głośno zrobiło się o firmie Rivian. Producent ten wprowadził zmiany w swoich flagowych modelach R1T i R1S na rok modelowy 2025. Niestety, modernizacja przyniosła niebezpieczny krok wstecz w kwestii awaryjnego opuszczania pojazdu.
Niebezpieczna oszczędność w modelach po liftingu
Rivian przeprowadził w swoich pojazdach szeroko zakrojoną aktualizację, określaną jako generacja druga. Zmiany objęły wiele podzespołów, ale inżynierowie zdecydowali się na niezrozumiałą modyfikację mechanizmu otwierania tylnych drzwi. Wcześniej, nawet przy braku prądu, pociągnięcie wewnętrznej klamki otwierało zamek mechanicznie. W nowych modelach ta funkcjonalność pozostała tylko w przednich drzwiach.
Pasażerowie podróżujący na tylnej kanapie znaleźli się w znacznie gorszej sytuacji. Awaryjne cięgno otwierania drzwi zostało ukryte głęboko pod panelem drzwiowym. Aby się do niego dostać, trzeba fizycznie oderwać element wykończenia wnętrza. Często wymaga to użycia siły lub narzędzi do podważania plastików. Dopiero wtedy można szukać ukrytej linki. W stresie, w ciemności czy w dymie po wypadku, wykonanie tej czynności przez osobę dorosłą graniczy z cudem. Dla dziecka jest to fizycznie niemożliwe.
Kierowcy biorą sprawy w swoje ręce
Właściciele nowych Rivianów, którzy odkryli tę zmianę, nie kryją oburzenia. Na forach internetowych i w serwisie Reddit wrze dyskusja na temat tego rozwiązania. Użytkownicy słusznie zauważają, że w razie wypadku i odcięcia zasilania, ich dzieci mogą zostać uwięzione w pojeździe. Brak łatwo dostępnego mechanicznego otwierania drzwi zmusza klientów do samodzielnych modyfikacji fabrycznych rozwiązań.
Jeden z użytkowników Reddita, posługujący się nickiem dublew_dubs, opublikował instrukcję naprawy tego błędu projektowego. Zdemontował on boczek drzwi i przymocował do ukrytego mechanizmu linkę z paracordu. Wyprowadził ją na zewnątrz tak, aby była dostępna bez konieczności niszczenia tapicerki. Jak sam przyznał, panel wykończeniowy wymaga dużej siły do zdjęcia, a linka fabryczna siedzi głęboko w drzwiach.
Inny właściciel Riviana, AlsonCentral, zastosował bardziej zaawansowane rozwiązanie. Wykorzystał stalową linkę, mały karabińczyk i metalowy pierścień, tworząc solidne przedłużenie mechanizmu zwalniającego. Podkreślił on jednak pewne ryzyko. Jego dzieci musiały obiecać, że użyją tego rozwiązania tylko w sytuacji zagrożenia życia. Pociągnięcie takiej linki podczas jazdy z prędkością autostradową natychmiast otworzy drzwi, co samo w sobie generuje nowe niebezpieczeństwo.
Tesla i problem znikających klamek
Rivian nie jest odosobniony w stosowaniu kontrowersyjnych rozwiązań. Tesla od lat boryka się z krytyką dotyczącą jej elektronicznych systemów otwierania drzwi. Media wielokrotnie opisywały przypadki, w których pasażerowie po wypadku nie mogli wydostać się z pojazdu, ponieważ nie wiedzieli, gdzie szukać awaryjnej dźwigni. Służby ratunkowe również zgłaszały problemy z otwarciem Tesli z zewnątrz, gdy system elektryczny uległ uszkodzeniu. Teraz nawet Bloomberg rozpoczął śledztwo, które wskazuje na co najmniej 15 zgonów z powodu problemów z klamkami.
Historia pokazuje, że takie projektowanie ma realne konsekwencje psychologiczne. Bloomberg opisywał historie rodziców, którzy po traumatycznych przeżyciach związanych z awarią zasilania w Tesli, decydowali się na sprzedaż samochodu. Przesiadali się do aut konkurencji, które posiadały tradycyjne, mechaniczne klamki wewnątrz kabiny. Strach przed uwięzieniem dzieci w rozgrzanym lub dymiącym aucie jest silniejszym motywatorem niż nowoczesny design czy zasięg.
Wielu kierowców, nie ufając zapewnieniom producentów, wyposaża swoje elektryki w specjalne młotki do wybijania szyb. To akcesorium, kojarzone dawniej głównie z autobusami, staje się stałym elementem wyposażenia nowoczesnych aut elektrycznych z wyższej półki.
Reakcja producentów i przyszłość regulacji
Producenci zdają się dostrzegać narastający opór klientów i organów bezpieczeństwa. Zarówno Tesla, jak i Rivian zapowiedzieli zmiany w nadchodzących modelach. Franz von Holzhausen, szef designu Tesli, wspomniał o pracach nad połączeniem mechanizmu elektronicznego i ręcznego w jeden element. Rivian obiecuje, że nadchodzący model R2, mniejszy SUV marki, otrzyma przeprojektowane klamki.
Sytuacją zainteresowała się również amerykańska agencja bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA). Wszczęła ona wstępne dochodzenie w sprawie klamek Tesli, badając, czy stanowią one wadę zagrażającą bezpieczeństwu. Wyniki tego śledztwa mogą wymusić zmiany w całej branży.
Prawdopodobny rozwój sytuacji zakłada powrót do pewnej formy analogowych rozwiązań. Organy regulacyjne w USA i Europie rzadko akceptują rozwiązania, które utrudniają ewakuację z pojazdu. Możemy spodziewać się nowych przepisów, które nakażą, aby mechaniczne cięgno było zawsze zintegrowane z główną klamką lub znajdowało się w bezpośrednim, wyraźnie oznaczonym sąsiedztwie.
Oszczędność kilku dolarów na mechanizmie linkowym lub chęć uzyskania „czystego” designu wnętrza nie obroni się w starciu z bezpieczeństwem pasażerów. Decyzja Riviana o ukryciu awaryjnego otwierania w modelach na rok 2025 i 2026 wydaje się błędem, z którego firma będzie musiała się wycofać – albo pod presją klientów, albo regulatorów. Do tego czasu właściciele tych aut muszą polegać na własnej inwencji i akcesoriach ratunkowych.
A co Wy sądzicie o trendzie eliminowania fizycznych połączeń w mechanizmach drzwiowych? Czy design i aerodynamika usprawiedliwiają takie ryzyko, czy może producenci posunęli się o krok za daleko? Dajcie znać w komentarzach.











Dołącz do dyskusji