Spis treści
Chiński gigant technologiczny dopiero co namieszał na rynku motoryzacyjnym modelem SU7, a już planuje kolejną ofensywę. Najnowsze doniesienia z Państwa Środka wskazują, że Xiaomi zamierza wejść w zupełnie nowy dla siebie segment. Firma celuje w rynek pojazdów EREV, czyli elektryków z silnikiem spalinowym pełniącym rolę generatora prądu. Plany są ambitne i obejmują aż cztery nowe warianty pojazdów, które mają wyjechać na drogi w 2026 roku.
Mapa drogowa na najbliższe lata
Według informacji podanych przez serwis 36kr, powołujący się na źródła w branży, inżynierowie Xiaomi pracują obecnie nad poszerzeniem portfolio o modele, które wypełnią luki w ofercie marki. Harmonogram premier wygląda napięcie. Pierwsza połowa 2026 roku ma przynieść odświeżoną wersję obecnego hitu, czyli modelu SU7, oraz zupełnie nowego, siedmioosobowego SUV-a z napędem EREV.
Druga połowa roku zapowiada się równie intensywnie. Wtedy to zadebiutować ma luksusowa, przedłużana wersja sedana – Xiaomi SU7 Executive – oraz mniejszy, pięcioosobowy SUV, również korzystający z technologii przedłużonego zasięgu. Taki podział premier sugeruje, że firma chce jednocześnie podtrzymać zainteresowanie swoim pierwszym autem, jak i szybko zaatakować segment rodzinnych SUV-ów, który w Chinach cieszy się ogromną popularnością.
Przewidywany harmonogram premier Xiaomi
| Model | Typ nadwozia | Napęd | Przewidywana premiera |
| Xiaomi SU7 (Lift) | Sedan | BEV (Elektryczny) | I połowa 2026 |
| Projekt „Kunlun” | SUV (7 miejsc) | EREV (Hybryda szeregowa) | I połowa 2026 |
| SU7 Executive | Sedan (Long) | BEV (Elektryczny) | II połowa 2026 |
| Nowy SUV | SUV (5 miejsc) | EREV (Hybryda szeregowa) | II połowa 2026 |
Projekt Kunlun, czyli hybryda na sterydach
Najciekawszym punktem tych przecieków jest bez wątpienia siedmioosobowy SUV ukrywający się pod nazwą kodową „Kunlun”. To właśnie ten model był niedawno widywany podczas testów w regionie Xinjiang. Uwagę obserwatorów przykuł jeden detal – pojedyncza rura wydechowa. Obecność układu wydechowego w zamaskowanym pojeździe Xiaomi potwierdza, że firma odchodzi od strategii wyłącznie czystych elektryków (BEV).
Specyfikacja tego pojazdu może zaskoczyć wielu kierowców przyzwyczajonych do europejskich standardów hybryd plug-in. Xiaomi nie zamierza montować małej baterii wystarczającej na przejechanie 50 kilometrów. Źródła wskazują, że SUV otrzyma akumulator o pojemności przekraczającej 70 kWh. To wartość, którą spotykamy w pełnoprawnych autach elektrycznych, takich jak Tesla Model 3 Long Range czy Hyundai Ioniq 5.
Zastosowanie tak dużego ogniwa ma przełożyć się na zasięg w trybie czysto elektrycznym wynoszący od 400 do 500 kilometrów. Silnik spalinowy będzie tam pełnił wyłącznie funkcję generatora (range extender), uruchamianego w trasie, gdy poziom naładowania baterii spadnie. Taka konfiguracja pozwala traktować auto jako elektryka w codziennym użytkowaniu miejskim, eliminując jednocześnie stres związany z zasięgiem podczas wakacyjnych wyjazdów.





Celowanie w klasę wyższą
Równolegle do prac nad SUV-ami, Xiaomi rozwija projekt luksusowej limuzyny. Wersja Executive modelu SU7 ma być odpowiedzią na potrzeby klientów biznesowych. Główną zmianą będzie znaczące zwiększenie rozstawu osi, co bezpośrednio przełoży się na przestrzeń dla pasażerów tylnej kanapy. Przecieki sugerują, że producent skupi się tutaj na komforcie podróżowania, oferując wyposażenie i udogodnienia znane z aut segmentu F.
Co ciekawe, w sieci pojawiają się już informacje o cenach odświeżonego podstawowego modelu SU7. Bloger motoryzacyjny Han Lu wspomina o możliwej podwyżce rzędu 20 000 RMB (około 10 200 zł) względem obecnej wersji. Wyższa cena ma być uzasadniona licznymi usprawnieniami, które trafią do wersji po liftingu.
Dlaczego Xiaomi wchodzi w hybrydy?
Decyzja o inwestycji w technologię EREV nie jest przypadkowa. Rynek chiński przeżywa obecnie boom na tzw. hybrydy z dużą baterią. Konkurenci tacy jak Li Auto (model L9) czy Leapmotor (model D19) notują świetne wyniki sprzedaży. Nawet marki kojarzone dotąd z czystą elektromobilnością, jak Xpeng, zapowiadają swoje modele z range extenderem.
Xiaomi przygotowywało się do tego ruchu od dłuższego czasu. Analiza ofert pracy na oficjalnej stronie firmy pokazuje, że rekrutacja inżynierów specjalizujących się w układach spalinowych i hybrydowych trwa nieprzerwanie od 2023 roku. Obecnie poszukiwanych jest ponad 20 specjalistów w tej dziedzinie.
Wyniki sprzedażowe działu Xiaomi EV dają firmie solidne podstawy do dalszych inwestycji. Do listopada dostarczono do klientów ponad 361 tysięcy pojazdów, a roczny cel sprzedażowy został zrealizowany przed czasem, bo już na początku grudnia. Sukces finansowy pierwszego modelu pozwala Lei Junowi na odważne eksperymenty z nowymi typami napędu.
Co dalej?
Wejście Xiaomi w segment EREV z bateriami 70 kWh+ to sygnał, że rynek motoryzacyjny szuka złotego środka. Czyste elektryki wciąż borykają się z problemem infrastruktury w długich trasach, a klasyczne hybrydy PHEV oferują zbyt mały zasięg na prądzie, by realnie zastąpić auto elektryczne. Koncepcja „wielkiej baterii z generatorem” może być pomostem, który przekona do elektromobilności najbardziej sceptycznych klientów. Dla polskich odbiorców to na razie ciekawostka, ale jeśli Xiaomi zdecyduje się na globalną ekspansję, taki SUV mógłby namieszać w statystykach sprzedaży nad Wisłą, gdzie obawa o zasięg jest wciąż jednym z głównych hamulców przed zakupem elektryka.
Co sądzicie o pomyśle montowania baterii 70 kWh do auta z silnikiem spalinowym – czy to idealne rozwiązanie przejściowe, czy niepotrzebne komplikowanie konstrukcji? Dajcie znać w komentarzach.











Dołącz do dyskusji