BMW to jeden z producentów, którzy poza samochodami elektrycznymi widzi także przyszłość w samochodach napędzanych energią z wodoru. Jeszcze w tym roku na rynek mają trafić ich nowe samochody tego typu.
Wodorowe BMW w 2024
Samochody elektryczne czerpiące energię z baterii prawdopodobnie zdominują rynek w okolicy 2030 roku. Tak przynajmniej przewidują analitycy. Jednak samochody z silnikami napędzanymi energią z wodoru stanowią obecnie znikomy odsetek elektryków na rynku. W 2022 roku na amerykańskim rynku było około 2.5 miliona samochodów elektrycznych, ale tylko około 15 000 aut wodorowych. Choć są to pojazdy podobne, to różnicą jest brak jako takich baterii, w których przechowywana jest energia niezbędna silnikom do pracy.
Wszyscy producenci zdają sobie sprawę z tego, że kluczowe dla użytkowników samochodów elektrycznych będzie ich zasięg, osiągnięcia oraz właśnie szybkie uzupełnienie energii. I o ile w przypadku elektryków niestety nie jest to jeszcze tak błyskawiczne (choć światełkiem w tunelu są ogniwa ze stałym elektrolitem), jak ma to miejsce w przypadku samochodów spalinowych oraz wodorowych. Natomiast prezes zarządu BMW, Oliver Zipse, uważa, że właśnie wodór jest elementem kluczowym w rozwoju zeroemisyjnej mobilności.
Te drugie borykają się obecnie z problemem cen wodoru oraz jego „czystością”. Wytworzenie wodoru wymaga energii elektrycznej, która obecnie produkowana jest często przez paliwa kopalne, więc z ekologią wiele wspólnego to nie ma. Oczywiście, w przypadku Polski, często sytuacja wygląda tak samo jeśli chodzi o ładowarki do samochodów elektrycznych, ale jeśli ktoś ładuje w domu z wykorzystaniem paneli fotowoltaicznych, to jakiś element ekologii już zostaje.
Druga kwestia to właśnie ceny – jeśli obecnie zatankowanie kilograma wodoru w Polsce kosztuje prawie 70 zł, a samochody zużywają około 1 kilogram na 100 km, to koszt jazdy jest naprawdę absurdalny (i to nawet jeśli zestawimy to z ceną ładowania samochodu elektrycznego na Orlenie). Z tego też powodu wielu producentów samochodów elektrycznych nie stawia obecnie mocno na wodór – jednak są firmy, takie jak BWM i Toyota, które widzą przyszłość w wodorze. Odległą, ale jednak przyszłość.
BMW iX5 Hydrogen do sprzedaży trafi w tym roku
Wszystko wskazuje na to, że niemiecki producent w 2024 roku wprowadzi do sprzedaży 3 samochody wodorowe. Jednym z nich ma być właśnie BMW iX5 Hydrogen, które już zostało przez Niemców zapowiedziane.
Zgodnie z informacjami, które udostępniono, BMW iX5 Hydrogen ma 401 KM mocy (295 kW), a zbiorniki na wodór pomieszczą 6 kg tego paliwa. Zużycie WLTP na poziomie 1,19 kg / 100 km pozwolą przejechać lekko ponad 500 km na jednym tankowaniu. Przy obecnym koszcie wodoru będzie to niestety drogie jeżdżenie.
Dopóki więc na rynek nie będzie trafiać „zielony” wodór, którego produkcja będzie kilkukrotnie tańsza niż obecnego wodoru, a jego źródłem będzie energia z OZE lub atomu, to samochody wodorowe zdecydowanie są raczej ciekawostką.
Dołącz do dyskusji