Spis treści
Chińscy fotoreporterzy przyłapali na ulicach nowego Xpeng P7 2026 bez żadnego kamuflażu. Ten futurystyczny fastback sedan ma wprowadzić rewolucję w segmencie elektrycznych limuzyn, oferując moc do 586 koni mechanicznych i zasięg przekraczający 800 kilometrów.
Wymiary rodem z klasy premium
Nowy Xpeng P7 to prawdziwy gigant na chińskich drogach. Pojazd mierzy 5017 mm długości, 1970 mm szerokości i 1427 mm wysokości, co plasuje go w segmencie dużych sedanów premium. Rozstaw osi wynosi 3008 mm, co gwarantuje wyjątkową przestronność kabiny dla pięciu pasażerów.
Masa własna startuje od 2090 kg, co jak na elektryka tej klasy jest wynikiem całkiem rozsądnym. Czterodrzwiowa konstrukcja łączy elegancję klasycznej limuzyny z dynamiczną sylwetką fastbacka.



Trzy warianty napędu dla każdego
Xpeng przygotował trzy różne konfiguracje napędowe nowego P7, każda odpowiadająca innym potrzebom kierowców.
- Wersja podstawowa to napęd na tylne koła z pojedynczym silnikiem elektrycznym o mocy 270 kW (363 KM). Energię dostarcza akumulator litowo-żelazowo-fosforanowy (LFP) o pojemności 74,9 kWh. Taka konfiguracja pozwala na przejechanie 702 kilometrów według chińskiego cyklu CLTC. Maksymalna prędkość została ograniczona do 230 km/h.
- Wersja długodystansowa zachowuje ten sam silnik, ale otrzymuje droższą baterię nikiel-mangan-kobalt (NMC) o pojemności 92,2 kWh. Rezultat? Zasięg wzrasta do imponujących 820 kilometrów na jednym ładowaniu.
- Topowa odmiana z napędem na wszystkie koła to prawdziwa bestia. Do tylnego silnika dołącza przedni o mocy 167 kW, co daje łączną moc 437 kW (586 KM). Mimo sportowego charakteru, zasięg wynosi nadal solidne 750 km dzięki akumulatorowi NMC od CALB.
Nożycowe drzwi powracają
Podobnie jak poprzednia generacja, nowy Xpeng P7 będzie dostępne z opcjonalnymi drzwiami nożycowymi. To element, który zdecydowanie wyróżni chiński sedan na tle konkurencji i podkreśli jego futurystyczny charakter.
Sierpniowa premiera na horyzoncie
Xpeng zapowiada oficjalną prezentację nowego P7 na lipiec lub sierpień 2026 roku. Według informacji CarNewsChina, wydarzenie ma się odbyć właśnie w sierpniu. To oznacza, że do debiutu zostało już niewiele czasu.
Obecny Xpeng P7+ nadal popularny
Aktualnie sprzedawany Xpeng P7+ (poprzednia generacja) cieszy się sporym zainteresowaniem na rynku chińskim. W maju firma dostarczyła 6601 egzemplarzy tego modelu globalnie, co stanowiło około 20% wszystkich sprzedanych pojazdów marki.
Bestselerem Xpenga pozostaje jednak budżetowy sedan Mona M03 z wynikiem 10 900 sztuk (32,5% sprzedaży). Drugie miejsce zajął kompaktowy SUV G6 z rezultatem 7951 egzemplarzy (23,7%). P7+ uplasował się na trzeciej pozycji, a flagowy SUV G9 na czwartej z wynikiem 4221 pojazdów.
Łącznie Xpeng dostarczył w maju 33 525 samochodów na całym świecie, co oznacza wzrost o 230% rok do roku. To już siódmy kolejny miesiąc, w którym firma przekroczyła barierę 30 tysięcy sprzedanych aut.
Konkurencja nie śpi
Na chińskim rynku nowy Xpeng P7 stanie do bezpośredniej walki z takimi potęgami jak Xiaomi SU7, Tesla Model 3 czy BYD Seal. Każdy z tych modeli ma swoje atuty, więc rywalizacja zapowiada się niezwykle zacięta.
Xiaomi SU7 to świeży gracz z mocnym wsparciem technologicznym, Tesla Model 3 to sprawdzony weteran z globalnym zasięgiem, a BYD Seal to lokalny mistrz z agresywną polityką cenową. Xpeng musi więc zaprezentować coś wyjątkowego, żeby wybić się na tym zatłoczonym rynku.



Czy to przełom dla Xpenga?
Nowy Xpeng P7 może okazać się kluczowym modelem dla przyszłości marki. Kombinacja imponującej mocy, długiego zasięgu i futurystycznego designu to przepis na sukces. Szczególnie jeśli Xpeng utrzyma konkurencyjną cenę i zapewni wysoką jakość wykonania.
Pytanie brzmi: czy chińska marka zdoła powtórzyć sukces innych rodzimych producentów i zagrozić dominacji Tesli? Odpowiedź poznamy już za kilka miesięcy, gdy P7 2026 trafi do salonów.
Co myślicie o nowym Xpengu P7? Czy ma szansę zagrozić europejskim konkurentom, a może to tylko kolejny chiński elektryczny sedan, który pozostanie lokalnym fenomenem?
Dołącz do dyskusji