Spis treści
Gigant technologiczny Huawei, we współpracy z państwowym koncernem BAIC, po raz kolejny pokazuje, że jego ambicje motoryzacyjne są ogromne. Najnowszym owocem tej współpracy jest Stelato S9T, czyli ponad pięciometrowe kombi naszpikowane technologią. Samochód ledwo co zadebiutował w przedsprzedaży w Chinach, a już zdążył wywołać poruszenie. W ciągu zaledwie jednej godziny od uruchomienia zamówień, na listę chętnych wpisało się 10 000 osób. To wynik, który pokazuje, jak wielki jest apetyt na nowe, zaawansowane technologicznie pojazdy na największym rynku motoryzacyjnym świata.
Trudne początki i nowa nadzieja
Marka Stelato nie miała łatwego startu. Jej pierwszy model, luksusowy sedan S9, zadebiutował pod koniec ubiegłego roku. Mimo że jest to imponujący pojazd, jego wyniki sprzedażowe nie spełniły oczekiwań. Od października 2024 do lipca 2025 roku sprzedano nieco ponad 15 000 egzemplarzy, podczas gdy roczny plan zakładał sprzedaż na poziomie 120 000 sztuk. To spora porażka, która mogłaby podciąć skrzydła niejednemu projektowi. Jednak Huawei i BAIC nie zamierzają się poddawać.
Zamiast tego, idą za ciosem i wprowadzają na rynek drugi model – kombi S9T. Decyzja o postawieniu na taki typ nadwozia jest niezwykle ciekawa. Przez lata kombi w Chinach były rynkową niszą. Jednak trendy się zmieniają, a gracze tacy jak Nio z modelem ET5 Touring udowodnili, że jest miejsce na stylowe i praktyczne kombi o napędzie elektrycznym. Stelato S9T wchodzi więc na rosnący i coraz bardziej konkurencyjny segment rynku.





Stelato S9T czyli rozmiar ma znaczenie
Nowy model Stelato kontynuuje język stylistyczny znany z sedana S9. Mamy tu do czynienia z gładką, aerodynamiczną sylwetką z zamkniętym przodem, charakterystycznymi reflektorami i dyskretnym wlotem powietrza w zderzaku. Linia dachu łagodnie opada ku tyłowi, a całość wieńczy sportowy spojler i nowoczesna, jednolita listwa świetlna. Uwagę zwracają też chowane klamki i duże, chromowane felgi.
Jednak to wymiary robią największe wrażenie. Stelato S9T mierzy 5160 mm długości, 2005 mm szerokości i 1492 mm wysokości, przy rozstawie osi wynoszącym 3050 mm. Aby dać Wam punkt odniesienia, to o 21 cm więcej niż Mercedes Klasy E w wersji All-Terrain. To prawdziwy krążownik szos, który obiecuje ogromną przestrzeń wewnątrz. Standardem w każdej wersji jest zawieszenie pneumatyczne oraz system aktywnej kontroli tłumienia, co powinno przełożyć się na najwyższy komfort podróżowania.
Wnętrze naszpikowane technologią Huawei
W kabinie czuć rękę technologicznego giganta. Dominują ekrany – główny, centralny ma przekątną 16,1 cala, za owalną kierownicą znajduje się cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 12,3 cala, a trzeci, również 12,3-calowy wyświetlacz, umieszczono przed pasażerem. Całość działa oczywiście pod kontrolą systemu operacyjnego dostarczanego przez Huawei, co gwarantuje płynność działania i szeroką integrację z innymi urządzeniami marki.
Komfort pasażerów postawiono na pierwszym miejscu. Fotele w standardzie oferują podgrzewanie, wentylację oraz 10-punktowy masaż. Siedzenie pasażera z przodu posiada nawet tryb „zero-gravity” dla maksymalnego relaksu. Z tyłu z kolei można zamówić opcjonalny, 32-calowy projektor, zamieniający kabinę w salę kinową. Dopełnieniem luksusowego charakteru jest system nagłośnienia Huawei Sound z 25 głośnikami oraz wbudowana lodówka. Bagażnik ma solidną pojemność 660 litrów.
Huawei nie byłby sobą, gdyby nie wyposażył auta w swój flagowy system autonomicznej jazdy. Na pokładzie znajduje się system ADS 4, wspierany przez 32 czujniki, w tym aż cztery sensory LiDAR. Przedni, główny LiDAR jest niezwykle zaawansowany i posiada 192 linie skanujące. System umożliwia autonomiczną jazdę od punktu do punktu w trybie nawigacji (NOA) oraz potrafi samodzielnie parkować.


Dwa światy pod maską BEV i EREV
Stelato S9T oferowane jest w dwóch głównych wariantach napędowych, co staje się standardem w przypadku aut wspieranych przez Huawei.
Wersja w pełni elektryczna (BEV) dostępna jest z jednym silnikiem na tylnej osi o mocy 227 kW (304 KM) lub w mocniejszej odmianie z dwoma silnikami i napędem na wszystkie koła, generującej łącznie 385 kW (516 KM). Obie wersje korzystają z dużego akumulatora NMC od CATL o pojemności 100 kWh. Wariant z napędem na tył ma oferować zasięg do 801 km według chińskiego cyklu pomiarowego CLTC.
Druga opcja to EREV (Extended Range Electric Vehicle), czyli elektryk z generatorem prądu na pokładzie. Tutaj za napęd również odpowiada silnik elektryczny o mocy 227 kW na tylnej osi. Do wyboru są dwa akumulatory: 37 kWh LFP lub 53,4 kWh. Większa bateria pozwala na przejechanie w trybie czysto elektrycznym do 354 km. Gdy energia się skończy, do pracy wkracza spalinowy silnik o pojemności 1.5 litra i mocy 158 KM, który działa jako agregat prądotwórczy i doładowuje baterię. W trybie hybrydowym, z pełnym bakiem i naładowaną baterią, S9T EREV może przejechać imponujące 1305 km.
Ceny i specyfikacja Stelato S9T
Wersja | Napęd | Bateria | Moc | Zasięg (CLTC) | Cena (RMB) | Cena (PLN, ok.) |
EREV Max RWD | EREV, tył | 37 kWh | 227 kW | 1305 km (łączny) | 328 000 ¥ | 167 280 zł |
BEV Max RWD | BEV, tył | 100 kWh | 227 kW | 801 km | 348 000 ¥ | 177 480 zł |
EREV Ultra RWD | EREV, tył | 53,4 kWh | 227 kW | 354 km (EV) | 368 000 ¥ | 187 680 zł |
BEV Ultra AWD | BEV, 4×4 | 100 kWh | 385 kW | B.d. | 388 000 ¥ | 197 880 zł |
Eksportuj do Arkuszy
Co dalej? Chińska ofensywa i europejska poczekalnia
Błyskawiczny sukces przedsprzedaży S9T pokazuje, że Stelato ma szansę odbić się po słabym starcie sedana S9. Model ten jest droższy od swojego głównego konkurenta, Nio ET5 Touring, ale oferuje w zamian najnowocześniejszą technologię od Huawei i imponujące parametry, zwłaszcza w wersji EREV. To właśnie warianty z range extenderem mogą być kluczem do sukcesu, oferując ogromny zasięg i eliminując obawy związane z ładowaniem.
Na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat planów eksportu Stelato S9T do Europy. Marka prawdopodobnie skupi wszystkie swoje siły na rynku krajowym, aby zbudować silną pozycję i wolumen sprzedaży. To logiczny krok – najpierw trzeba wygrać u siebie, zanim rozpocznie się globalną ekspansję.
Nie zmienia to faktu, że europejscy producenci premium powinni bardzo uważnie obserwować ten model. Jeśli Stelato S9T odniesie sukces w Chinach, jego pojawienie się na Starym Kontynencie będzie tylko kwestią czasu. A wtedy, z taką technologią, luksusowym wyposażeniem i potencjalnie konkurencyjną ceną, może poważnie zagrozić ugruntowanej pozycji niemieckich marek w segmencie kombi. To kolejny sygnał, że chińska motoryzacja nie tylko dogoniła światową czołówkę, ale w niektórych aspektach zaczyna ją wyprzedzać.
A co Wy sądzicie o Stelato S9T? Czy tak duże, luksusowe kombi z napędem elektrycznym i opcjonalnym generatorem prądu miałoby szansę na sukces w Polsce? Czy technologia od Huawei przekonuje Was bardziej niż logo znanych europejskich marek? Dajcie znać w komentarzach!
Dołącz do dyskusji